Doszłam do końca historii Deamona i Katy. Po zaskakującym zakończeniu poprzedniego tomu czułam się rozdarta. Miałam ogromną potrzebę przeczytać ostatni tom, zarazem ogromnie się bałam końca historii. Nie potrafiłam sobie wyobrazić co autorka dla nas przygotuje, ale jestem pewna, że nie spodziewałam się takiego zakończenia. Nie było złe, prędzej powiedziałabym, że za szybko się to wszystko rozegrało, za szybko byłam zmuszona pożegnać bohaterów, za duży sentyment miałam do całej serii. Dzięki tej serii zakochałam się w twórczości autorki, od dziś biorę wszystkie jej książki w ciemno i mam pewność, że nie zawiodę się. “Opposition” Jennifer L. Armentrout to kolejna cudowna książka z serii Lux, jest zakończeniem całej historii, lecz jeśli komuś będzie brak tych bohaterów po lekturze tego tomu to została jeszcze książka “Oblivion”, czyli powtórka tomu pierwszego, lecz tym razem napisana oczami Deamona.
“Myślę, że jeśli komuś ufamy, to wszyscy jesteśmy wariatami.”
Świat, w którym żyła Katy, zmienił się diametralnie. Na Ziemię przybyli Luksjanie, którzy nie są tak przyjaźni jak ich poprzednicy. Mimo swojej ogromnej wiary w ukochanego, Katy nie wie co przyniesie przyszłość, dla niej, dla ludzkości czy dla hybryd. Deamon wraz z rodzeństwem wydają się być wierni nowo przybyłym Luksjanom, lecz Deamon’owi ciężko zapomnieć o ukochanej. Do tej pory potrafił poruszyć niebo i ziemię by być znów z Katy, wydawało się, że zniszczy wszystko i wszystkich, którzy zagrażali by jego miłości, lecz teraz jego walka o Katy oznacza zdradę.
“Życie było zbyt krótkie i niepewne, by chować urazy, szczególnie o coś, nad czym nie miałam kontroli.”
Ciężko pisze się mi o ostatnim tomie, nie tylko tej serii, ale jakiejkolwiek serii książek. Z jednej strony chciałabym ją ocenić jako osobny tom, a z drugiej chcę patrzeć na nią przez pryzmat całej serii. Uważam, że autorka trzymała poziom przez całą serię, oczywiście były lekkie spadki w formie, lecz na tyle małe, że nie potrafiłabym powiedzieć, że była zła. Cała seria opierała się na miłości, nie tylko głównych bohaterów, ale również tych pobocznych, czy miłości Katy do matki. Właśnie dzięki tej sile miłości i uczuciu, które się rodziło i wzmacniało u Katy i Deamona, tak dobrze czytało się tą całą serię. Autorka potrafi genialnie tworzyć postacie, są bardzo ciekawe i niepowtarzalne. Mimo tematyki fantastycznej bohaterowie są bardzo rzeczywiści, przez co potrafiłam się bardziej z nimi zżyć, co skutkuje moim zachwytem nad tą serią. Humor, który nie opuszcza bohaterów, mimo nieciekawej sytuacji, jest bardzo przyjemnym aspektem książki. Autorka dała nam kolejne porcje śmiechu, które otrzymaliśmy nie tylko dzięki przekomarzaniu się głównych bohaterów, lecz również inni bohaterowie potrafili go wprowadzić.
Nie mogłam przejść obojętnie obok zamiłowania Katy, bardzo mi się podobały wzmianki o prowadzeniu przez nią bloga książkowego czy nawiązania do innych młodzieżowych serii książkowych. Autorka przemyciła dzięki temu wiele ciekawych i mądrych prawd o czytaniu książek legalnie, czy o naszej wspólnej pasji, jaką jest czytanie książek i dzielenie się swoimi odczuciami z innymi, w większości obcymi osobami.
Podsumowując polecam całą serię nie tylko młodzieży, lecz nawet tym starszym czytelnikom, sama mam zamiar jeszcze kiedyś do niej wrócić, a jak nadejdzie odpowiedni czas to również podsunę ją swojej córce.
“Boże, jak ja go kochałam. Byłam w nim tak samo zakochana jak w dniu, gdy to zrozumiałam. To było porażające uczucie.’