Rytuał łowcy recenzja

Lubię książki, w których trup ściele się gęsto

Autor: @inzynier.i.ksiazki ·1 minuta
2020-10-27
1 komentarz
4 Polubienia
Od samego początku prowadzenia bookstagrama nie ukrywam, że lubię książki, w których trup ściele się gęsto. Dlatego gdy tylko nadarzyła się okazja przeczytania i zrecenzowania „Rytuału łowcy” to niemalże skakałam pod sufit.


Komisarz Aleksanderski zostaje wezwany na miejsce zbrodni. W niedalekiej odległości od ofiary, trafia na wiersz. Niedługo potem okazuje się, że poza tym świstkiem papieru policja nie ma absolutnie nic. Żadnych śladów. Nic. Zero.
Prokurator odpowiedzialną za tę sprawę jest Gabriela Seredyńska, która stawia pierwsze kroki w warszawskiej prokuraturze. Niedługo później pojawiają się następne trupy i okazuje się, że coś je łączy. Ktoś znęca się nad ciałami, w taki sposób, że wyglądają one jak wykorzystane do jakiegoś rytuału.
Czy uda mim się dopaść mordercę? Czy zdążą zanim jeszcze więcej osób ucierpi?


Ta książka jest mroczna, krwawa i miejscami obrzydliwa. Jednak jest to dobra książka. Spowodowała, że momentami się wzdrygałam, a po kręgosłupie przebiegał mi dreszcz. Poza tym trzymała w napięciu, od pierwszej strony, aż do ostatniej, bez ani jednej przerwy. Akcja była dynamiczna i ani na moment nie zwolniła.


Autor zastosował narracje trzecioosobową, ale mimo to od samego początku wnikamy w pokręcony umysł sprawcy. Dzięki temu zaznajamiamy się z jego motywami, a jego samego poznajemy bliżej. W tej kwestii dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam, a nawet więcej.
Bardzo podoba mi się również wątek rytuałów wykonywanych przez mordercę, chociaż nie ukrywam, że zastanawiałam się wtedy co ten chory umysł jeszcze wymyśli, a czasami przecierałam oczy zaszokowana.
Lubię również postać pani prokurator, która jest pełna zapału i wiary w to, że da radę rozwikłać tę zagadkę. Jednocześnie ma na tyle duże jaja, żeby nie dać odebrać sobie tej sprawy i mimo niewielkiego doświadczenia poprowadzić zespół.
Również styl pisania autora uważam za bardzo dobry i przystępny, mimo momentami szokującej treści książkę tę czytało mi się bardzo sprawnie i bez problemu wgryzłam się w historię.


Przejdźmy do zakończenia. Miałam swoich podejrzanych, niektórych nawet od samego początku. Mimo tego, że mój mózg pracował na najwyższych obrotach, to jak to ostatnio ze mną bywa, źle wytypowałam sprawce, ale właściwie mnie to cieszy.


Zatem czy polecam sięgnąć po „rytuał łowcy”? Tak, tak, tak! Biegnijcie do księgarni, bo warto!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-11
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rytuał łowcy
Rytuał łowcy
Przemysław Borkowski
7.6/10
Cykl: Prokurator Gabriela Seredyńska, tom 1

Młoda prokurator Gabriela Seredyńska po przeprowadzce do Warszawy dostaje swoją pierwszą poważną sprawę – morderstwo. Zwłoki znaleziono w pobliżu muru cmentarza, a twarz ofiary została mocno okaleczo...

Komentarze
@WystukaneRecenzje
@WystukaneRecenzje · około 4 lata temu
Też lubię kiedy trupów jest hurtowo! A ta książka jest nieco inna, ale jakże dobra. Nie dziwię się, że polecasz, bo ja również każdemu miłośnikowi kryminałów!
Rytuał łowcy
Rytuał łowcy
Przemysław Borkowski
7.6/10
Cykl: Prokurator Gabriela Seredyńska, tom 1
Młoda prokurator Gabriela Seredyńska po przeprowadzce do Warszawy dostaje swoją pierwszą poważną sprawę – morderstwo. Zwłoki znaleziono w pobliżu muru cmentarza, a twarz ofiary została mocno okaleczo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nowa prokurator Gabriela Seredyńska dostaje swoją pierwszą sprawę od razu po przeprowadzce do Warszawy. W pobliżu cmentarza znaleziono zwłoki z mocno pokaleczoną twarzą. Na miejscu zbrodni pierwszy z...

@maniek.em @maniek.em

"Rytuał łowcy" to nie lekkie czytadło, wzbudzające dreszczyk emocji, a prawdziwy, rasowy thriller, wnikający w skórę i przenikający do krwioobiegu. Książka, która szokuje i zaskakuje, a czasami obrzy...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @inzynier.i.ksiazki

Never Never
Świetna i zaskakująca!

Czego nigdy przenigdy nie zrobiliście? Ci, którzy mnie znają wiedzą, że moja relacja z książkami Colleen Hoover jest dość ciężka i burzliwa. Im starsza jestem tym mn...

Recenzja książki Never Never
Dzieci z Zamkowej Skały
Kolejna mądra książka dla dzieci

Zdarza wam się sięgać po książki dla dzieci? Ja je lubię, chociaż czas nie pozwala mi czytać ich zbyt często. Jednak "Dzieci z Zamkowej Skały" były jedną z tych histori...

Recenzja książki Dzieci z Zamkowej Skały

Nowe recenzje

Krew
Od okropieństwa do okropieństwa
@almos:

Kolejny tom cyklu pruszkowskiego o komisarzu Bysiu bardzo jest powiązany z poprzednim, 'Aortą'; myślę, że trudno go czy...

Recenzja książki Krew
Zaśnieżeni
Zaśnieżeni
@meryluczyte...:

"Zaśnieżeni" Catherine Walsh to powieść, którą zaczęłam czytać w odpowiednim momencie i na pewno sprzyjające okolicznoś...

Recenzja książki Zaśnieżeni
Toksyczne układy
Toksyczne układy
@ladybird_czyta:

Kiedy najbliższym zagraża niebezpieczeństwo, człowiek jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, by ich chronić. Zgodzis...

Recenzja książki Toksyczne układy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl