Wszystkie nasze sekrety recenzja

Wszystkie nasze sekrety, to całkiem przyjemna, lekka młodzieżówka z wątkiem hate-love, chociaż akurat w tym przypadku, nienawiść i miłość, to trochę zbyt duże słowa, bardziej, nie lubię cię/wkurzasz mnie i zaczynam Cię trochę bardziej niż lubić ;) Ale to dobrze, nasi bohaterowie są w wieku licealnym, więc myślę, że brak tego wyolbrzymienia w ich relacji jest plusem, tym bardziej, biorąc pod uwagę ich kreację.
Archer, jako syn dyrektora należy do szkolnej elity, a wszystkie grzeszki uchodzą mu płazem. Cóż więc za problem, żeby zamiast na lekcję, pójść na kawę, a później tę kawę wylać na kartki z zadaniami szkolnej koleżanki? W końcu, miał powód.
Tylko, że to były bardzo ważne kartki. Takie, które miały być przepustką Beth na ważny obóz, mający ogromne znaczenie dla dalszej przyszłości. Pracowała na to ciężko przez cały rok, musiała jeszcze tylko poprawić matmę i oddać ten nieszczęsny papier z zadaniami, który w tej chwili, przez tego aroganckiego dupka, nadawał się tylko do kosza.
W końcu Archer proponuje dziewczynie układ.
Dlaczego chłopak potrzebuje przykrywki, jakie sekrety skrywa?
Cała lektura nie była może zbyt zaskakująca, pomysły autorki nie są unikatowe, a jednak mnie się ta historia podobała, ma w sobie coś takiego przyjemnego, całkiem dużo się tutaj dzieje, chociaż niektóre wątki zdecydowanie mogły być lepiej dopracowane, rozwinięte. Szczególnie pod koniec, akcja przyspieszyła aż za bardzo.

Czasem potrzebujemy takich niewymagających historii, a ta należy też do takich, które mnie nie irytowały. Chociaż Beth bywała strasznie naiwna, to było to wszystko do przełknięcia, tak, że czas z tą książką był odprężający, nie miałam ochoty rzucać nią przez okno w związku z jakimś wkurzającym zachowaniem bohaterów ;) Dodatkowo, podobało mi się to, że Beth potrafiła postawić na swoim i sprzeciwić się komuś, bez względu na jego szkolny status.

W książce zdarzyło się troszkę literówek, kilka razy coś zeżarło też zaimek zwrotny "się" ;)
Ogólnie jednak, dla mnie było dobrze i z chęcią sięgnę kiedyś po kolejne książki autorki.