Daleko, coraz bliżej recenzja

Lubię "dobre" zaskoczenie. Gdy nie wszystko jest tym, czym się wydaje...

Autor: ·1 minuta
2021-06-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zdarzają się takie książki, które trafiają w moje ręce całkowicie przez przypadek. Nie znam autora, nie czekałam z utęsknieniem, nie zapisałam na liście do przeczytania. Czasem jeden post wydawnictwa wystarczy, bym absolutnie impulsywnie sięgnęła po tytuł. Tak było i z tą powieścią. I przyznaję bez bicia - nie żałuję😊. Oczywiście, analiza stosunków rodzinnych i rozkminianie po latach traumatycznych przeżyć to żadna nowość w literaturze, jednak powieść Schulmana wyróżnia się na tle podobnych do siebie opowieści. Raz - "dwuczas" historii: jedna to dzieciństwo trójki braci w rodzinie, w której rodzice chętnie sięgają po alkohol. To wspomnienia przede wszystkim z wakacyjnego pobytu w domku nad jeziorem, zakończonego tragicznym wydarzeniem. To analiza rodzinnych chorych więzi, chorych, bo dorośli skupieni na kolejnym drinku, piwie, lampce wina, dozują "miłość", jak im pasuje: raz przytulą, uśmiechną się, pobawią się wspólnie z pociechami, poświęcą im czas, innym razem krzyki, szarpanina, całkowita ignorancja i zaniedbanie. No i wieczne kłótnie rodziców. Nie tylko na wakacjach. Druga opowieść tocząca się równolegle to spotkanie braci po latach, spowodowane śmiercią matki. Niespodziewanie bracia odkrywają, że matka nie chce pogrzebu, a jedynie rozsypania prochów nad ich jeziorem. Oddaleni od siebie przez ostatnie lata, muszą teraz wrócić do tamtego miejsca i tamtych wydarzeń. Tę historię poznajemy od końca: opowieść rozpoczyna pojawienie się nad jeziorem wezwanych przez Benjamina policjantów. I tu pojawia się moje docenione "dwa": odwrócenie "czasu" tej opowieści, która od punktu kulminacyjnego wydaje się zmierzać do początku, tj. do przyczyn wspólnego wyjazdu. Ale zmierzając do początku, natrafiamy na wielkie "trzy": totalne niemal odwrócenie istoty historii. To było naprawdę mocne!!! Bardzo lubię takie zaskoczenie, które rozdziawia usta😁. "Blisko, coraz dalej" to proza emocjonalna, chociaż nie wybuchowa, pozbawiona większej dynamiki, a jednak mocna, oszczędna w słowach, a poruszająca. To smutna wiwisekcja rodziny, w której brak miłości, a nie brak alkoholu. To analiza tego, jak ten brak i ten nadmiar determinują nasze życie, kształtują naszą osobowość. I tego, jak umysł "ratuje" nas przed tym, co bolesne i zbyt trudne do przyjęcia. Chcę więcej Schulmana😊.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Daleko, coraz bliżej
Daleko, coraz bliżej
Alex Schulman
7.5/10

Przejmująca powieść o trudnych powrotach do dzieciństwa w dorosłym życiu. Trzej bracia, Nils, Benjamin i Pierre, jadą na drugi koniec kraju na działkę nad jeziorem, by rozsypać prochy zmarłej matk...

Komentarze
Daleko, coraz bliżej
Daleko, coraz bliżej
Alex Schulman
7.5/10
Przejmująca powieść o trudnych powrotach do dzieciństwa w dorosłym życiu. Trzej bracia, Nils, Benjamin i Pierre, jadą na drugi koniec kraju na działkę nad jeziorem, by rozsypać prochy zmarłej matk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trzech braci spotyka się nad jeziorem, aby pożegnać zmarłą mamę. Mają ze sobą urnę z jej prochami, a ich rozsypanie w tym miejscu ma być wypełnieniem jej ostatniej woli. Bracia spotykają się po la...

@kimatom @kimatom

Dom nad jeziorem stoi tak jak stał tyle lat wcześniej. I choć dziwią się trzej bracia - Nils, Benjamin i Pierre - jak mogło dojść do tego, że nic go nie wzruszyło, nie zmieniło ani na jotę, nawet ni...

@Anuszka @Anuszka

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl