LoveInk You recenzja

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Cześć wszystkim! Właśnie skończyłam czytać książkę pod tytułem „LoveInk You”, bardzo popularnej autorki polskiej literatury erotycznej. Mowa tu o Katarzynie Nowakowskiej, znanej również jako K.N. Haner. Za każdym razem, kiedy biorę do rąk jakąkolwiek pracę tej pisarki, to tak naprawdę nie muszę czytać opisu, żeby wiedzieć, że będzie to coś mocno wciągającego. Również i tym razem się nie pomyliłam.

Historia opiera się na losach Isaaca, który uchodzi za bad boy'a, nieliczącego się z nikim, oprócz dwójki swoich przyjaciół. Łącznie z Nickiem i Kallanem prowadzi studio tatuażu, które staje się reality show. Pewnego dnia, na jego drodze pojawia się Nina, która w pewnym momencie odwraca jego życie do góry nogami. Niestety dziewczyna znika, a Isaac próbuję ją odnaleźć, nie patrząc na przeciwności losu.

Pierwsze, o czym chce napisać, to to, że książka od początku jest bardzo emocjonująca. Jeszcze zanim dobrze poznałam bohaterów, od razu wydali mi się bliscy. Tekst tak bardzo mnie pochłonął, że nie chciałam się odrywać. Czytałam wszystko z zapartym tchem.
Po drugie, „LoveInk You” jest przeciwieństwem przesytu. Wszystko jest tak naturalne, że aż chce się kolejnej części. Sceny erotyczne są opisane w jakiś taki magiczny sposób i nie można się nimi znudzić. Już nieraz miałam tak, że po przeczytaniu opisu dwóch takich scen, wolałam kolejne omijać. Tutaj wszystko jest napisane z umiarem.

Wszystkie sytuacje są jasno opisane, nie ma zbędnych opisów, a samo zakończenie nie jest przewidywalne. Oprócz tego lektura jest lekka i, mimo że ma prawie czterysta stron, spokojnie przeczytacie ją w jeden wieczór.
Tak jak mogłam się spodziewać po autorce, całość jest mocno wciągająca, posiada pełno zwrotów akcji, a żaden z pobocznych bohaterów nie został pominięty. Choćbym chciała, to nie mam do czego się przyczepić. Jednym słowem petarda.

Podsumowując, książka K.N. Haner jest naprawdę wartym uwagi romansem, który na pewno rozpali w Was ogień namiętności. Szczerze polecam Wam „LoveInk You”, jak i pozostałą twórczość Katarzyny Nowakowskiej. Pozdrawiam.