Lista Lucyfera recenzja

No proszę Państwa, nadszedł czas na LUCYFERA. Bardzo rzadko łapie za kryminały, moją pierwszą kryminalną zagadką była książka norweskiego pisarza--"Gry mrok zapada" Horst Jorn Lier. Dlaczego rzadko? Ponieważ bardzo, ale to bardzo jestem wybredna i bardzo szybko można mnie zrazić do całokształt książki, tak że nie będę miała ochoty dalej jej czytać. Panie @bochuskrzysztof muszę przyznać, że pańskie dzieło przyciągnęło moją uwagę, bardzo zgrabnie została napisana, a wplecione w nią historyczne wątki tylko pogłębiły moją ciekawość, bardzo przepadam za lekkim piórem. O czym jest? Trójmiastem wstrząsa seria okrutnych, niewytłumaczalnych zabójstw.
Morderca kontaktuje się z dziennikarzem, red. Adamem Bergiem. Za jego pośrednictwem informuje opinię publiczną o swoich kolejnych krokach. Od tej pory zaczyna się nierówny pojedynek pomiędzy życiem, a śmiercią. Co kieruje poczynaniami okrutnego mordercy, który sam siebie nazywa „Lucyferem“? Zemsta, nienawiść do świata, a może fascynacja dziełami pewnego twórcy, który ze śmiercią był za pan brat?
A gdy wydaje się, że jesteśmy już blisko rozwiązania tej ponurej zagadki, do akcji wkraczają kolejni nieznani sprawcy. W tle media goniące za sensacją, namiętność i historia, która rzuca długi cień na współczesnych.
Prawda, że brzmi fantastycznie? Nie streszczę jej swoimi słowami, bo zawsze coś zaspojeleruje 😂 a to nie wypada. Ale za to mogę napisać co czułam czytając: czasem przechodziły mnie takie dreszcze emocji, ciekawość co dalej będzie, czy rozwikła zagadkę czy nie. Jak dla mnie to strzał w dziesiątkę, będę czekała na dalsze książki 💓