RECENZJA
„LISICA ”
AUTOR: WITOLD HORWATH
WYDAWNICTWO: REPLIKA
„– Nie bój się. Dziś jeszcze cię nie skrzywdzę – powiedział po polsku. Wzrost miał chyba trzy arkuszy, posturę niedźwiedzia i dziwne oczy, całkiem bez wyrazu, jak u sklepowych manekinów albo trupów”.
„Lisica” to pierwszy tom serii, w której główną bohaterkę jest Hanka Lubochowska.
„Lisica” to rewelacyjne napisana, klimatyczna, intrygująca, drobiazgowa, bezpowrotnie przykuwająca uwagę opowieść, wychodząca poza schematy, w której się zatraciłam. Naprawdę przypadła mi do gustu.
Historia składa się z wątków osadzonych w klimacie kryminalno detektywistycznym, wielu informacji, opisów i masy wydarzeń. Całość historii toczy się dynamicznie, wciągając czytelnika do świata głównej bohaterki.
Fabuła książki została znakomicie skonstruowana, jest nie tylko ciekawa, wciągająca, ale również przemyślana przez autora w każdym detalu.
Od samego początku autor zabiera nas w nieprzewidywalną podróż, pełna wydarzeń, emocji, które trzymają czytelnika w napięciu do samego końca. A skonstruowane tło historyczne idealnie oddaje zachowania i klimat tamtych czasów, które możemy dosłownie poczuć. Każdy rozdział odkrywa przed nami kolejne etapy w życiu głównej bohaterki i następną sprawę do rozwiązania.
Autor ma świetnie pióro, pełne opisów, dbając, o detale sprawia, że historia staje się realna i intensywna, a my możemy przenieść się i poczuć klimat tamtych czasów.
To moje pierwsze spotkanie z piórem autora i bardzo udane. Zostałam zabrana w niezapomnianą podróż z niebanalną bohaterką, która chciała wykonywać zawód przypisany mężczyznom, a czy jej się to udało, koniecznie przeczytacie.
Bohaterzy świetnie wykreowani, szczególnie Hanka, która była nieprzeciętna, silna, pełna charyzmy, inteligentna, dociekliwa, pełna determinacji postać, która obalała stereotypy swoją osobą. Marzyła o pracy detektywa i wszystko robiła, aby zrealizować swoje marzenie, mimo przeciwności, jakie stawia jej los. Z tą bohaterką, nie sposób się nudzić.
Żyła w świecie, w którym obyczaje, konwenanse i regulaminy rządziły światem, a ona tragicznym zrządzeniem losu z uczennicy i posłusznej córki musiała stać się nagle dorosłą kobietą, która musiała bronić siebie i rodziny. Jej życie było pełne przygód. To postać, którą polubiłam.
„Nagle przejrzałam się w tym jej strachu jak w lustrze – jestem inna, zupełnie inna niż wtedy, gdy żegnaliśmy się na dworcu w Jekaterinosławiu. I żeby choć na chwilę cofnąć czas, odrodzić się w sobie dawną Hankę, schowałam broń....”
Przenosimy się do Jakaterinosławia podczas rewolucji. Wówczas Hanka ma jedynie siedemnaście lat, a jej ojciec naczelny inżynier w sławnej firmie, zostaje skatowany przez zbuntowanych robotników. Ona również zostaje prześladowana, jednak ona tak łatwo się nie poddaje.
Późniejsze wydarzenia sprawiają, że dziewczyna opuszcza Rosję i udaje się do Konstancina, do domu, które kupił jej ojciec. Rusza w podróż statkiem, pełną nieprzewidywalnych zwrotów i niebezpieczeństwa. Ale to dopiero początek jej przygód.
-Czy Hance uda się zrealizować swoje plany?
-Co ją czeka?
-Jakie przygody czekają na nią po drodze?
Polecam.
Dziękuję autorowi za egzemplarz do recenzji.