Liliowe dziewczyny recenzja

Liliowe dziewczyny

Autor: @Czajka ·1 minuta
2020-01-15
1 komentarz
3 Polubienia
 
Mimo że zagadnienia wojenne z każdym rokiem są coraz bardziej odległe w czasie, nie brakuje na rynku wydawniczym kolejnych, nowych pozycji związanych z tematyką obozową. Przyznam,  że do czytania „Liliowych dziewczyn” zabierałam się z przekonaniem, że to książka nie dla mnie. Obawiałam się, że  mix faktów historycznych i wyobraźni autorki będzie ze szkodą dla Historii. Jednak im dłużej czytałam, to coraz bardziej przekonywałam się, jak bardzo się myliłam. Zdałam sobie sprawę, że wartością tej powieści jest zachowanie w powszechnej pamięci dokonań Caroline Ferriday w celu pomocy byłym więźniarkom Ravensbruck, ofiarom eksperymentów pseudomedychnych. Przyznam, że do tej pory nie cztałam, ani nie słyszałam o tej postaci, tak bardzo zasłużonej dla niesienia pomocy ofiarom wojny. Dla znawcy i miłośnika historii niektóre potknięcia autorki mogą być znaczące, ale mam nadzieję, że wybaczalne. Myślę, że polskiego czytelnika może dodatkowo irytować przedstawianie niektórych faktów z życia codziennego w powojennej Polsce, choć można to usprawiedliwić pewnymi obiegowymi stereotypami o życiu w kraju komunistycznym. Nie wiedziała np. autorka, że paszportu w PRL-u nikt nie trzymał w domu. Ale nie będę dalej wymieniać, czytelnik sam bez trudu wyłapie te błędy. 
Książka napisana z perspektywy trzech kobiet: Caroliny – amerykańskiej filantropki, Herty Oberheuser – niemieckiej lekarski w obozie w Ravensbruck, oraz Kasi – lubelskiej nastolatki, poddanej w obozie operacjom jako „królik doświadczalny”. Określenie, że tę powieść „czyta się  lekko” wydaje się niestosowne z uwagi na wagę tematu i poruszane zagadnienia. Ale takie akurat pierwsze mi się nasuwa skojarzenie. Szczególnie w odniesieniu do rozdziałów, w których narratorem jest Caroline. A zwłaszcza tam, gdzie toczy się jej romans z przystojnym francuskim aktorem Paulem. Bo mamy tu wszystkiego po trochu. Co nie zmniejsza mojej oceny jako bdb i zachęty do sięgnięcia po „Liliowe dziewczyny”. Dlaczego liliowe? Autorka zgrabnie to wyjaśni. 
 

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Liliowe dziewczyny
Liliowe dziewczyny
Martha Hall Kelly
6.8/10

Opowieść o kobietach połączonych przez koszmar Ravensbrück. Ta – inspirowana losami bohaterki podczas II wojny światowej – debiutancka powieść amerykańskiej pisarki łączy w sobie historię niecodzienne...

Komentarze
@Strusiowata
@Strusiowata · prawie 5 lat temu
Z tego co napisałaś w recenzji, to ciekawy dobór postaci i wątki mogłyby stanowić podstawę do scenariusza filmowego. Zaintrygowałaś mnie. Myślę, że to ważny temat i na pewno sięgnę po ten tytuł. Do tej pory nie spotkałam takiej wizji wojennych dziewczyn. 
× 1
@Czajka
@Czajka · prawie 5 lat temu
Dziękuję za reakcję i miłe słowa. Zgadzam się, to materiał na ciekawy film.
Liliowe dziewczyny
Liliowe dziewczyny
Martha Hall Kelly
6.8/10
Opowieść o kobietach połączonych przez koszmar Ravensbrück. Ta – inspirowana losami bohaterki podczas II wojny światowej – debiutancka powieść amerykańskiej pisarki łączy w sobie historię niecodzienne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Czajka

Życie szczęśliwe
Saga pod warszawskim niebem

Intuicja mi podpowiadała, żeby przed napisaniem opinii o pierwszej części sagi poznać także pozostałe dwie. I dobrze podpowiadała. Teraz mogę czytelnikom przedstawi...

Recenzja książki Życie szczęśliwe
PS Kocham Cię na zawsze
Śmierć rozdziela ludzi, ale ma też swoje sposoby, by połączyć tych, którzy pozostali

Czy da się oswoić śmierć? Swoją, która nieuchronnie się zbliża, czy bliskiej nam osoby, bez której nie wyobrażamy sobie dalszego życia. Cecelia Ahern w swojej naj...

Recenzja książki PS Kocham Cię na zawsze

Nowe recenzje

RAK. Wszystko do umorzenia
𝗣𝗼𝗹𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲 𝗻𝗮 𝗯𝗲𝘀𝘁𝗶ę
@gala26:

𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowici...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia
Cień
***
@apo:

Lubimy czytać horrory, lubimy się bać. Ale ten strach jest pod kontrolą. Bo tak naprawdę częściej skaleczymy się nożem ...

Recenzja książki Cień
Wyrzuciła ją rzeka
Wyrzuciła ją rzeka - recenzja
@kejsikej_czyta:

Anna Musiałowicz to pionierka w pisaniu nietuzinkowych i mocno refleksyjnych powieści z pogranicza grozy. Jak tylko się...

Recenzja książki Wyrzuciła ją rzeka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl