Pamiętam, jak przez przypadek trafiłam na książkę Krzysztofa Konopki „Hedvigis, dziedziczka królestwa” . Pomyślałam oczywiście, że kolejny autor pisze o Jadwidze i na pewno nic ciekawego z książki nie wyniosę, ale ponieważ zależało mi na potwierdzeniu mojej tezy, musiałam książkę przeczytać. I przepadłam. Ten młody autor stworzył przepiękną opowieść o siostrzanej i matczynej miłości, historię sióstr, którym nie dane było być dziećmi, ponieważ musiały zrealizować ostatnią wolę swojego ojca- Ludwiga Andegaweńskiego. Jadwiga została królem Polski, a Maria królem Węgier i Chorwacji. I chociaż wiem, jak potoczyły się ich losy, z ogromną niecierpliwością czekałam na drugi tom. „Hedvigis, Lilia w koronie” mnie zachwyciła. Autor nie tylko podołał w kontynuacji, ale moim skromnym zdaniem ta część jest jeszcze lepsza niż poprzednia.
Mamy rok 1386. Dwunastoletnia Jadwiga próbuje odnaleźć się na Wawelu. Nie może wybaczyć krakowskim panom wygnania jej ukochanego Wilhelma z Krakowa. Młody książę rakuski zamierza zawalczyć o Jadwigę, tymczasem do Krakowa zbliża się orszak pogańskiego kniazia litewskiego Jagiełły, który ma zamiar poprosić ją o rękę, mając poparcie możnych polskich. Młoda dziewczyna w modlitwie szuka pomocy, rozdarta pomiędzy dziecięcą miłością, a chęcią szerzenia wiary chrześcijańskiej w pogańskiej Litwie. Jaki wpływ będzie miała jej decyzja na dalsze losy królestwa i jej samej? Czy można być szczęśliwą będąc królem?
Na Węgrzech zaś dochodzi do zamachu stanu. Sprowadzony do pomocy w walce z Zygmuntem Luksemburskim, mężem Marii, Karol Durazzo, władca Neapolu, przejmuje władze, pozbawiając tronu starszą siostrę Jadwigi. Elżbieta Bośniaczka, ich matka, nie zamierza jednak się poddawać i postanawia za wszelką cenę zawalczyć o tron dla córki. Czy dramatyczna walka dwóch kobiet zakończy się sukcesem i odzyskają one dziedzictwo Andegawenów?
Autorowi należy się ogromne chapeau bas. Jego powieść to połączenie fikcji z prawdziwymi wydarzeniami historycznymi, ale połączenie niesamowicie udane, sprawiające, że książkę się wręcz pochłania. Dzięki niemu Jadwiga schodzi z piedestału świętej i jawi się czytelnikowi, jako zwyczajna dziewczynka, szukająca miłości, pełna dobroci, uduchowiona, ale też odważna, nie bojąca się zawalczyć o swoją pozycję w tym męskim świecie. Autor barwnie odtwarza też epokę, w której siostry żyły, nie pomijając żadnych detali. Opisuje piękne stroje dworskie, zwyczaje panujące na różnych dworach europejskich, dobre strony i dziwactwa władców, z którymi siostry się stykały. Jego powieść to więc prawdziwa kopalnia wiedzy na temat tych czasów. Do tego jest wzruszająco, wciągająco i każdy znajdzie w tej powieści coś dla siebie. Jeżeli jeszcze nie znacie autora, to jest dobry moment, żeby nadrobić;)