Po książkę "Letni domek" sięgnęłam całkiem niedawno czyli w grudniu. Można by przypuszczać, że książkę o sielskim klimacie i pięknym letnim domku wypadało by przeczytać porą bardziej letnią, jednak muszę przyznać iż czytanie tej właśnie książki zimową porą, pod kocem i z kubkiem ciepłej herbaty było niezwykle pozytywnym w odbiorze eksperymentem.
Opis książki początkowo wydawał mi się banalny: domek, rodzina, sekrety, tajemnica, miłość, przyjaźń i więzi rodzinne, które są silniejsze niż wszystko. Pomyślałam sobie wtedy, że wiele książek już takich czytałam i wydawało mi się, iż ani fabuła, ani otoczenie w którym bohaterowie się będą obracać, ani relacje między nimi, niczym innym nie będą odbiegać od tych, które znam z wielu tego typu książek. Postanowiłam jednak dać szansę tej powieści, by przekonać się: Czy jest jednak coś czym mogła by mnie ona zaskoczyć, tym bardziej, że na okładce książki możemy przeczytać wiele ciepłych słów o autorce powieści. Marcia Willett - autorka książki, chciała jako dziecko zostać baletnicą. Od najmłodszych jednak lat kochała książki. Nie wierzyła jednak, iż sama potrafi jakaś napisać. W końcu spróbowała . Dziś jest światowa pisarką, której powieści zostały przetłumaczone na kilkanaście języków.
Powieść rozpoczyna się w momencie, w którym po śmierci swojej matki jeden z głównych bohaterów Matt na dnie starej szkatułki odnajduje plik ze zdjęciami. Z zdziwieniem stwierdza, iż znajduje się na każdej z tych fotografii. Najstarsza z nich ma około 30 lat. Matt dostrzega również, że na zdjęciach tych w ogóle nie ma jego starszej siostry Imogenn...ale to nie jedyna rzecz, która naszego bohatera zaniepokoiła. Matt nie potrafił również poznać miejsca, w którym zdjęcia te zostały zrobione... z czasem wszystko zaczyna powoli się układać w jedną całość...
Siostra Matta Imogen pewnego dnia dowiaduje się, że musi wyprowadzić się wraz z mężem i córką z wynajmowanego mieszkania. W tych wszystkich przeciwnościach losu rodzinie stara pomóc się przyjaciel Milo, który proponuje Imogen kupno (tytułowego) letniego domku. Domek okazuje się być małym dworkiem, w którym rodzeństwo Matt i Imogen jako małe dzieci się wychowywało. W tym właśnie miejscu akcja powieści nabiera tempa. Rodzeństwo odkrywa rodzinne sekrety, które nie zawsze są łatwe do przyjęcia przez bohaterów. To właśnie w tytułowym Letnim Domku i jego okolicach, rozgrywają się najciekawsze wydarzenia z książki. Domek ten jest nie tylko budynkiem, ale również pewnego rodzaju symbolem.
Opisy przyrody, zjawisk i otoczenia w jakim cała nieco dramatyczna przygoda bohaterów się rozgrywa są bardzo barwne, obrazowe i fantastycznie poruszają wyobraźnie czytelnika. Są kontrastem dla burzliwych wydarzeń, jakie nasi bohaterowie napotykają na swojej drodze życia. Uważam, że może momentami jest ich za wiele, jednak jeśli ktoś nastawił się na książkę nie tylko z wartką i ciekawa fabułą, ale również zawierającą piękne opisy przyrody i otoczenia, będzie zapewne z niej zadowolony, gdyż autorka książki w dziedzinie pisania barwnych opisów jest bardzo dobra!
Podsumowując, książka "Letni domek" zgromadzić może całe mnóstwo swoich wiernych fanów. Nie jest to książka zła czy nudna, jednak ani fabuła książki, ani jej elementy nie zaskakują, dlatego też polecić tę książkę mogę wszystkim tym czytelnikom, którzy poszukują książki łatwej, lekkiej i przyjemnej. Powieść ta jest idealna na letni wypoczynek czy kilka zimowych wieczorów. Nie uważam książki "Letni domek" za literaturą ambitną, jest to zwyczajna ciepła i momentami wzruszająca powieść, zawierająca w sobie wiele wartości, którymi człowiek powinien się w życiu kierować, która zapewne znajdzie wielu swoich czytelników czego autorce życzę.
Jeśli jednak przeczytaliście już zbyt wiele książek o domkach, dworkach czy pensjonatach, otoczonych sielskim klimatem, w których rozgrywane są rodzinne problemy i wyjawiane są rodzinne sekrety to zachęcam do sięgnięcia po inną książkę niż "Letni domek".
Na sam koniec dodam, że okładka książki bardzo mi się podoba, przykuwa wzrok i można na nią patrzeć baaardzo długo :-)