„Kuźmiańskie lasy nosiły w sobie coś złowrogiego, choć pięknie tajemniczego”
Co myślicie o książkach, w których główną rolę odgrywa pandemia? Czytacie takie książki czy raczej odpuszczacie sobie, gdy widzicie, że główną rolę odgrywa tam wirus? Ja przyznam szczerze, że pierwszy raz trafiłam na książkę gdzie główną rolę gra koronawirus. I zdecydowanie jestem zdania, że co za dużo to niezdrowo.
„Pozostań w domu” opowiada o Weronice Jasny, która szuka swojego męża Tymona Danteja. Weronika w obawie o to, że jej były mąż wyjawi jej największą tajemnicę, zaczyna go szukać. Chociaż w Polsce na dobre rozkręca się pandemia, to Weronika nie zamierza poddać się restrykcjom i podąża śladami męża.
Może zacznę od tego, że dosyć ciężko czytało mi się tę książkę właśnie ze względu na obecność pandemii. Mimo że była to moja pierwsza książka, która poruszyła właśnie ten temat, to zdecydowanie wiem, że nie sięgnę po kolejną książkę, w której pandemia odgrywała główną rolę. Mam wrażenie, że natłok informacji o koronawirusie, o całej pandemii sprawił, że ta książka była tak ciężka w odbiorze.
Pierwsze rozdziały książki są właściwie poświęcone temu, co się działo w Polsce, gdy zaczynał rozkręcać się wirus. Mam wrażenie, że autor za bardzo skupił się na tym, aby właśnie przedstawić to, jak najbardziej realistycznie. Gdyby było mniej wirusa, to wtedy książkę czytałoby się zdecydowanie przyjemniej.
Dodatkowo styl autora jest bardzo specyficzny. Ja już wspominałam o tym przy recenzji „Kryminału prywatnego". Ten styl sprawia, że książki autora nie każdemu przypadną do gustu. Nie każdy będzie lubował się w takim kreowaniu historii i w takim jej przedstawieniu. Nie każdemu spodoba się humor, który może mniej wybija się niż w przypadku „Kryminału prywatnego”, ale zdecydowanie jest widoczny. Mnie osobiście ten humor nie przeszkadzał, ale to dlatego, że to jest bardzo podobny do mojego, więc ja odnajdywałam rzeczy, które mnie bawiły.
Muszę przyznać, że potem gdy tych nawiązań do wirusa robiło się coraz mniej, książka zaczynała się robić ciekawa. Jestem nawet skłonna stwierdzić, że główną historią „Pozostań w domu” jest ciekawsza niż w „Kryminał prywatny". Cały śledztwo, które prowadzi Weronika oraz cała główna oś fabuły, czyli poszukiwanie Tymona, jest zdecydowanie ciekawsze niż wątki, które dostajemy w „Kryminale prywatnym".
Tutaj też dostajemy bardzo wielu bohaterów pobocznych oraz wiele wątków, które autor przemyca. Są one w miarę spójnie połączone i nic nie jest zbyteczne. Chociaż czasami miałam wrażenie takiego chaosu. Nie wiedziałam do końca, w którą stronę zmierza historia, w którą stronę autor chce ją poprowadzić. Przez to właśnie wrażenie chaosu było troszkę większe, ale ładnie udało się to połączyć i w taki sposób doszliśmy też do finału.
Do finału, który bardzo mi się podobał, bo mimo że podejrzewałam, że może to pójść w taką stronę, to jednak byłam usatysfakcjonowana. Motywy i wszystkie działania, które doprowadziły do takiego, a nie innego zakończenia, były realistyczne i faktycznie mogły wydarzyć się w prawdziwym życiu.
Jeszcze jedną rzeczą, do której muszę się przyczepić, jest korekta. To już może mniej zależy od samego autora, co też od osoby, która się tym zajmuje. Ilość błędów w tym e-booku mnie pokonała. Ogólnie nie zwracam na to uwagi. Jak się wkradnie jakaś literówka lub jakiś błąd, to mnie to nie razi. Ale tutaj dosłownie w każdym rozdziale znajdowałam jakiś błąd. Czy to interpunkcyjny, czy stylistyczny lub jakieś niepodmieniane końcówki. W niektórych momentach leżała też budowa zdań. Ale tak jak wspomniałam, winę za to ponosi także korektor, który powinien zwracać uwagę na takie rzeczy.
Nie jest to najlepsza książka, którą czytałam, ale nie jest też najgorsza. Tak jak wspomniałam, ta główna oś historii, czyli poszukiwania Weroniki były bardzo ciekawe. Gdyby tylko odjąć troszkę wątków koronawirusa, to zdecydowanie książkę czytałoby się łatwiej i przyjemniej. A tak przez to, że dostajemy multum informacji, które non stop się powtarzają, to mamy w sobie lekkie znużenie tematem. A to sprawia, że książkę po jakimś czasie trzeba odłożyć.