Woroszyłowgrad recenzja

Leniwe fotografie z życia

Autor: @Wilczex ·1 minuta
2013-04-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Próbowaliście kiedyś odtworzyć wspomnienia? Efekt: nostalgia, przeplatana z poczuciem przemijania i świadomością, że wszystko idzie naprzód. A gdyby tak móc zatrzymać czas i pochować te wszystkie ulotne chwile w jednym miejscu? I tak właśnie powstał Chocapic...to znaczy..."Woroszyłowgrad".

Herman, historyk od lat mieszkający w dużym mieście otrzymuje niespodziewany telefon - okazuje się, że jego brat, który prowadził stację benzynową w ich rodzinnych stronach, zniknął. Najprawdopodobniej wyjechał do Amsterdamu, jednak Herman postanawia pojechać na miejsce i tam przekonać się, co naprawdę zaszło. Ten skok w przeszłość jest jak powrót do wspomnień, które nagle ożywają na nowo i powracają jak bumerang, rzucony tak mocno, iż na wiele lat zniknął z pola widzenia.

Wiele osób porównuje konstrukcję powieści do komiksu. Mi przypomina bardziej książkową okładkę - w zależności od tego jak kopniesz piłkę, takie wspomnienie się odrodzi. Jednak niekoniecznie jest to dla mnie zaleta - pomimo, że wielu osobom się taki zabieg podoba. Może dlatego, że zaburza to moje poczucie porządku - opisywane wątki i zdarzenia właściwie można opowiadać w dowolnej kolejności. Z drugiej jednak strony, choćbym chciała, to nie mogę potraktować tego jak luźnych opowiadań - te leniwe migawki nie mają początku, ani końca - zatem ciężko traktować je jako samodzielne twory. Chyba jednak wolę, gdy wszystko jest bardziej klarowne i jasne...

Muszę przyznać, że Żadan ma bardzo lekkie pióro. Lekkie nie oznacza prostackie. Czyta się go bardzo przyjemnie, postacie są autentyczne, bez wymuszonej maniery czy nadęcia. "Woroszyłowgrad" czyta się przyjemnie i w miarę szybko pomimo, że sama powieść jest powolna, rozwleczona i leniwa - jak to w miejscu, gdzie wrony zawracają, a psy szczekają wiadomo czym. Cytując S. Kinga, "dziura w dupie świata" - to właśnie tu rozgrywają się wszystkie zdarzenia, dlatego wartka akcja i żywiołowi bohaterowie to raczej inna bajka.

Jeśli będę miała okazję, chętnie jeszcze raz sięgnę po literaturę Żadana. Tym razem jednak wybrałabym coś z nieco bardziej wartką akcją. Ot tak, dla odmiany.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Woroszyłowgrad
2 wydania
Woroszyłowgrad
Serhij Żadan
7/10

Najnowsza powieść Serhija Żadana na pewno nie rozczaruje wielbicieli twórczości jednego z najgłośniejszych pisarzy ukraińskich. Będzie też niewątpliwie wspaniałą zachętą dla tych, którzy od Woroszyłow...

Komentarze
Woroszyłowgrad
2 wydania
Woroszyłowgrad
Serhij Żadan
7/10
Najnowsza powieść Serhija Żadana na pewno nie rozczaruje wielbicieli twórczości jednego z najgłośniejszych pisarzy ukraińskich. Będzie też niewątpliwie wspaniałą zachętą dla tych, którzy od Woroszyłow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Wilczex

Ojciec chrzestny
Niewielka cena za szczęście

Pomyśl o tym, co Cię najbardziej wnerwia w otaczającej rzeczywistości. Brak empatii i miłość do samego siebie, porządnie doprawiona samolubstwem i skrajnym egoizmem. Wyśc...

Recenzja książki Ojciec chrzestny
Skandaliści w koronach. Łajdacy, rozpustnicy i głupcy na polskim tronie
Dlaczego czasem nie warto grać w statki?

Historia. To jedno słowo już niejednego wyleczyło z bezsenności. Na żadnej innej lekcji nie grało się tak w statki... Lista dat i dziwnych nazwisk jest dłuższa niż moje ...

Recenzja książki Skandaliści w koronach. Łajdacy, rozpustnicy i głupcy na polskim tronie

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl