Żyletkę zawsze noszę przy sobie recenzja

Zacznę dziś po prostu od liczb, które najlepiej pokazują jak bardzo dzieci i młodzież w Polsce potrzebują pomocy i jak ważna jest edukacja w kwestii depresji, zaburzeń lękowych i samookaleczania. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2021 roku aż 1496 dzieci i nastolatków poniżej 18. roku życia podjęło próbę samobójczą, z czego 127 z tych prób zakończyło się śmiercią, dodatkowo z roku na rok te liczby rosną. Oczywiście dane mogą być mocno niedoszacowane, a WHO uważa, że na każdą odnotowaną oficjalnie próbę samobójczą młodej osoby przypada od 100 do 200 prób. Za tak przerażającymi liczbami stoi przede wszystkim depresja, tzw. cichy zabójca, którego tajną bronią jest piętno społeczne nakładane na chorą osobę...

Kiedy sięgniecie po książkę „Żyletkę zawsze noszę przy sobie” Małgorzaty Gołoty będącej próbą rozprawienia się z niewiedzą i znieczulicą naszego społeczeństwa, jeśli chodzi o depresję, zaburzenia lękowe i problem samookaleczania dzieci i młodzieży, pokazującą dzięki rozmowom z różnymi specjalistami zaniedbania i opresyjność systemu edukacji, zagubienie, błędy, ale także destrukcyjne działanie rodziców, niewydolność systemu zdrowotnego, a konkretnie psychiatrii, a dodatkowo zamieszczone w niej relacje i zwierzenia chorych na depresję młodych ludzi będą Wam z każda kolejną stroną stawać ością w gardle, łamać serce i dosłownie wbijać w podłogę, to zdacie sobie sprawę, że to wszystko zaszło za daleko i to co w tym momencie jest najważniejsze, to po prostu zawalczyć o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży.

Ciężko mi ocenić tę książkę ze względu na ogromny ładunek emocjonalny, jaki niosą ze sobą przywołane w niej bardzo poruszające historie i wypowiedzi cierpiących młodych ludzi, a bez których przecież ta publikacja nie miałaby sensu, bo to dzięki nim możemy poznać przerażającą twarz depresji. To, co chciałabym podkreślić i docenić, to ogrom konkretnej i użytecznej wiedzy, jaki udało się zgromadzić Małgorzacie Gołocie dzięki rozmowom z różnymi specjalistami.

Problem depresji zaistnieje w świadomości społeczeństwa, kiedy „ja” i „ty” zaczniemy o nim mówić na co dzień, ale do tego potrzebujemy rzetelnej wiedzy, o którą paradoksalnie naprawdę trudno w dobie internetu. Uważam, że lektura książki Małgorzaty Gołoty pozwoli Wam podjąć temat depresji i powinna być wg mnie lekturą obowiązkową dla nas wszystkich...

Dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz do recenzji!