Wielu z Was pewnie kojarzy autorkę "Pana Romantycznego" jako autorkę serii "Starcrossed", w której skład wchodzi między innymi "Zły Romeo". Dla mnie jednak jest to początek przygody z autorką. Początek, ponieważ "Pan Romantyczny", to tytuł, który na pewno na długo pozostanie w moim sercu.
Wydawać by się mogło, że "Pan Romantyczny" to typowy romans, gdzie momentami robi się gorąco, a fabuła należy raczej do tych przewidywalnych, aniżeli skomplikowanych i zagadkowych. To co czyni ten tytuł wyjątkowym, to z pewnością kreacja bohaterów. Autorka postawiła na silną przedstawicielkę płci pięknej, która zdecydowanie różni się od swoich "koleżanek po fachu". Swoim charakterem Eden przypomina niejednego bohatera męskiego, z którym spotykamy się w tym gatunku. Jest niezależna, nie gustuje w długoterminowych związkach, jej relację z partnerami są raczej krótkotrwałe, będąc bardziej dokładną, zaczynają się wieczorem, a kończą nad ranem. Jej charakter ukształtowały zdarzenia, o których dowiecie się dopiero w drugiej połowie książki. Z kolei postać męska, której przedstawicielem jest Max, nie odstaje za bardzo od Eden w swojej wyjątkowości i nietypowości. On zdecydowanie oczekuje od kobiet romantyzmu, miłości, zaufania, nie interesują go znajomości na jedną noc, co zdecydowanie stoi w sprzeczności z jego profesją. Działania i przemyślenia bohaterów z pewnością mają swój ciąg przyczynowo-skutkowy, nie są zupełnie oderwane od rzeczywistości, autorka zgrabnie wplotła w historię również przeszłość bohaterów, przez co nie trudno znaleźć umotywowanie ich wyborów w fabule. Zawsze szczególne miejsce poświęcam postaciom drugoplanowym, tutaj wypadają one raczej słabo na tle kreacji postaci pierwszoplanowych. Widzimy ich ogólny zarys, wiemy że są ale niczym szczególnym się nie wyróżniają. Na szczególne wyróżnienie zasługuje humor, jaki przedstawiony jest w książce, a to za sprawą Eden i jej sarkastycznego podejścia do Maxa, ich dialogi to naprawdę zabawna mieszanka. To i ciekawa fabuła sprawia, że przez tekst dosłownie się płynie. Ani się obejrzymy, a dotrzemy do końca.
Jedyne do czego miałam pewne wątpliwości, to profesja Maxa. Jest to dla mnie wątek wcześniej niespotykany, który wystawia moje wartości moralne na próbę. Z jednej strony owszem, Max oferuje kobietom niezapomnianą przygodę, wcielając się w przeróżne odzwierciedlenia ich fantazji, nie przekraczając w tym jednak tej cienkiej linii jaką jest, bądźmy ze sobą szczerzy - prostytucja, bo przecież robi to za opłatą. O to zresztą posądza go Eden. On sam niejednokrotnie podkreśla, że robi to po to, by uszczęśliwić kobiety, często nieszczęśliwe, zamknięte w złotej klatce, oferując przy tym całkowitą dyskrecję. Z drugiej jednak strony, uwzględniając jego motywację i dobre chęci, to przecież rozkochuje kobiety w wyobrażeniu tego wymarzonego mężczyzny a następnie odchodzi by przybrać kolejną maskę. Nie wiem jak wasze, ale moje serce z pewnością byłoby złamane.
PODSUMOWANIE
Zawsze marzyłyście o romansie z policjantem, strażakiem a może z kowbojem? Zadzwońcie do Maxa, on podoła każdemu wyzwaniu. "Pan Romantyczny" to nietypowy romans, który z pewnością walczy ze stereotypami kreując bohaterów zupełnie odmiennych od wcześniej nam znanych. Jeśli więc brakuje Wam romantycznej historii, od której nie będziecie potrafili się oderwać, a która niejednokrotnie wywoła u was gromki śmiech i ciepło na sercu, to z czystym sercem polecam Wam ten tytuł.