Zaginiona kobieta recenzja

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się jak nazwać emocje które towarzyszyły mi podczas czytania "Zaginionej kobiety " Mary Kubicy i doszłam do wniosku że przypominają erupcję wulkanu. Początek gorący zapowiadający dobry, mocny, rasowy thriller a póżniej lawina tajemnic pobudzających moją wyobraźnię i ciekawość poznania rozwiązania sekretów ukrytych na kartach książki.

Po serii książek które nie trafiły w mój gust czytelniczy, przyszedł czas na powieść której czytanie sprawiło mi ogromną radość. Mocny rasowy a na dodatek nieprzewidywalny thriller w którym w jednej chwili wszystko się zaczyna układać w spójną całość a po chwili wcześniejsze założenia stają się mało prawdopodobne lub pojawiają się inne potencjalne zakończenia.

Uwielbiam książki które zmuszają do myślenia i z całą pewnością ta do takich należy. Pełna twistów i zaskakujących zwrotów akcji. Prawdziwy rollercoaster.

W małym spokojnym miasteczku nagle dochodzi do serii zaginięć dwóch kobiet i jednej sześcioletniej dziewczynki. Miejscowa ludność pomaga policji i rodzinie w poszukiwaniach. Dość szybko dowiadujemy się co się stało z kobietami ale losy dziewczynki przez jedenaście lat pozostają nieznane.

Fabuła wielowarstwowa, przedstawiona z perspektywy kilku kluczowych osób w dwóch strefach czasowych. Tak przedstawia historia pozwala na poznanie wydarzeń z każdej strony.

Autorka bardzo starannie naświetliła charaktery bohaterów i pogłębiła ten obraz warstwą psychologiczną postaci. Taki zabieg sprawił że książka osiągnęła właściwy thrillerowi klimat, pełen napięcia i oczekiwania. Z czasem, jak poznawałam postaci zaczynałam się zastanawiać kto jest tym dobrym a kto złym. Chęć poznania zakończenia wzrastała wraz z dreszczykiem emocji jaki temu towarzyszył.

Fabuła jest zawiła i nieoczywista, pełna barw i odcieni. Spotkanie z nią było niebezpieczną przygodą ale wartą każdej spędzonej z nią chwili. Autorce udało się stworzyć klimat taki jaki lubię, mroczny i pełen tajemnic. Napięcie rośnie z każdą stroną i zaskakuje zakończeniem. Jedną rzecz którą mogę zarzucić tej lekturze to mało wiarygodne rozwiązanie całej historii. Mimo to jestem usatysfakcjonowana tą lekturą i szczerze polecam miłośnikom gatunku.