"Ból związany z przeobrażeniem wciąż mnie zaskakiwał - bez względu na to, jak bardzo usiłowałam się na niego przygotować. Zaczynał się gdzieś w głębi mojego ciała, po czym rozlewał się na mięśnie, aż trzęsły mi się ramiona, a w nogach czułam nieznośne rwanie. Miałam wrażenie, że moje bicepsy dosłownie płoną żywym ogniem."
Takimi słowami rozpoczyna się druga część cyklu napisanego przez amerykańską pisarkę Bree Despain. Kobieta na nowo odkryła dziecięcą pasję tworzenia opowieści, kiedy na studiach wzięła półroczny urlop, żeby pisać i reżyserować sztuki dla nastolatków z zaniedbanych dzielnic Filadelfii i Nowego Jorku. Obecnie mieszka w Salt Lake City w stanie Utah z mężem, dwójką małych synów i ukochanym TiVo.
"Łaska utracona" przedstawia swoim czytelnikom okres, w którym to Grace Devin - przy pomocy ukochanego - stara się zapanować nad mocami, które zostały ukryte w głębi jej duszy. Aby tego dokonać bohaterka poddana została starannemu treningowi, który miał na celu uniemożliwić - znajdującemu się w jej ciele wilkowi - przejęcie kontrolni nad całą sytuacją. Oboje z Danielem włożyli mnóstwo starań w to aby tkwiący w dziewczynie potencjał dał o sobie znać. Oczekiwane efekty wciąż były dalekie od ideału, a Grace zaczęła robić się coraz bardziej niecierpliwa. Nie była ona w stanie do końca zrozumieć tego, iż bardzo ważna rzeczą w tym wszystkim jest kontrolowanie własnych emocji. To właśnie od nich zależało to, czy będzie w stanie zapanować nad drzemiącym w głębi niej pasożytem. Niestety w całej sytuacji bohaterce nie pomagał fakt, iż wokół Daniela zaczęła kręcić się, wyjątkowo piękna i utalentowana dziewczyna, która uczęszczała razem z nimi na dodatkowe zajęcia z plastyki. Od tamtej pory do ich związku zaczyna przedzierać się nić nieporozumienie i oboje zaczynają mieć przed sobą coraz to większe tajemnice. W między czasie - poszukiwany przez wszystkich Jude - zaczyna kontaktować się z dawną przyjaciółką swojej siostry i pozostawia na jej blogu dziwne komentarze. To właśnie one skłaniają siedemnastolatki do tego by odwiedzić klub, z którego wysłany został ostatni z nich...
Bree Despain po raz kolejny uraczyła swoich czytelników niezwykłą i pełną zawrotów akcji powieścią, która nie pozwala im na odłożenie woluminu aż do samego końca. Amerykańska autorka stworzyła bowiem dzieło, w którym nie brakuje niezwykle barwnych i ciekawych postaci. Są one miłym dodatkiem do scen, które Mole Książkowi mają okazję zaobserwować już od pierwszych stron. To prawda, że istnieją lepsze i bardziej ambitne utwory tego typu, jednak bez wątpienia "Łaska utracona" posiada w sobie to "coś" co przyciąga do niej rzeszę wiernych fanów. Czymś niezwykłym jest obserwowanie zmian, które w trakcie trwania tej powieści zaistniały w głównej bohaterce. Są one czymś czego nie da się opisać w kilku zdaniach, wręcz przeciwnie... Żeby je należycie docenić należy samodzielnie zapoznać się z treścią jej lektury, a także dokonać solidnej analizy bodźców, które kierowały poszczególnymi bohaterami. W dzisiejszych czasach stosunkowo rzadko spotyka się osoby, które w pocie czoła walczą o szczęście swojej rodziny. W przykrych sytuacjach najczęściej unoszą się honorem, albo uciekają przed wszelkiego rodzaju problemami. Dużo bezpieczniej jest dla nich zająć się swoim życiem i udawać, że cierpienie bliźniego w ogóle ich nie interesuje.
Ponadto książka została napisana naprawdę fajnym i łatwym w odbiorze językiem, który nie powinien sprawić problemu żadnemu z czytelników. Co prawda napisana ona została z myślą o nieco starszej młodzieży, jednak myślę, że i nie jednemu z dorosłych mogłaby ona przypaść do gustu. Być może nie zaliczą ją oni do grona dzieł wybitnych, jednak jest szansa na to, iż czas z nią spędzony będzie dla Was miłą odskocznią od otaczającej Was rzeczywistości. Gorąco polecam!
Wydawnictwo Galeria Książki, maj 2011
ISBN: 978-83-62170-20-3
Liczba stron: 512
Ocena: 7/10
Recenzja opublikowana została na:
[
http://recenzje-leny.blogspot.com/2011/08/bree-despain-aska-utracona.html#more]