Las pachnący pożądaniem recenzja

Dzień dobry! #bookstagram postanowiłam zwiększyć swoje zasięgi i założyć profil również na tym portalu. Książka której recenzję chce wam pokazać stała się moją ulubioną, nie spodziewałam się, że niektóre książki mogą rozbawić człowieka do łez, a historia zamknięta w tej książce właśnie taka jest...

„Miłość to nie tylko seks, trzymanie się za ręce i patrzenie sobie głęboko w oczy. Miłość to przede wszystkim akceptacja drugiego człowieka takim, jakim jest naprawdę. Bez potrzeby zmieniania go. Bez ingerencji w jego marzenia, plany i ambicje. Bez komplikowania sobie i jemu życia”.
-
O książce „Las pachnący pożądaniem”. Dowiedziałam się od dziewczyn, które oznaczyłam podczas zapowiedzi recenzenckiej książki „Domu pachnącego tobą”. Chciałabym im za to podziękować, ponieważ za ich zasługą poznałam bardzo fajną historię, którą wpisałam na listę ulubione. Historia Daniela i Karoliny jest trochę skomplikowana niekiedy ostra, ażeby tego było mało cholernie zabawna. Nie pamiętam, kiedy tak się uśmiałam podczas czytania książki, myślę, że gdyby ktoś z boku stał i patrzył na mnie podczas czytania pomyślałby, że mi odbiło i konieczna jest wizyta w szpitalu psychiatrycznym. Moim zdaniem było warto przeczytać tę książkę, ale to jeszcze nie koniec... Teraz czas na dom pachnący tobą, ciekawa jestem co powie Wawro na to co zakomunikuję mu Anna, o ile w ogóle powie mu o tym fakcie... Polecam przeczytać tę książkę będzie wam łatwiej utożsamić się z bohaterami.

O autorce:
-
Było to moje pierwsze spotkanie z piórem Izy Maciejewskiej i wiecie co? Nie żałuje, a wręcz przeciwnie ufam, że poznam pozostałe jej książki. Bo jeśli pozostałe historię zamknięte w książkach autorki są tak rozbrajające, to chce przeczytać wszystko bez marudzenia.

Przede mną kontynuacja czyli „Dom pachnący tobą”. Spodziewam się dużego zastrzyku dobrego humoru jestem bardzo ciekawa relacji głównych bohaterów. Bożenka po prostu wymiata jej losy też mnie interesują, bo taka babeczka, jak Bożena jest tylko jedna.

Życzę wszystkim miłego dnia 🙂