Q: Czytacie książki, gdzie występuje motyw miłości osób LGBT+?
Ja bardzo lubię czytać książki gdzie, występuje ten wątek, ponieważ w większości z ich, ta miłość nie jest łatwa. Relacje są podwójnie ciężkie ze względu na to, że ta miłość jest ''zakazana'', ale i przez zachowania innych ludzi względem tych postaci.
W ''Lark i Kasim czas na rewolucje'' właśnie taki motyw występuje.
Lark od zawsze marzył o wydaniu swojej książki. A jak wiadomo, marzenia trzeba spełniać, lecz nie zawsze jest to takie łatwe. Wydawcy nie chcieli podjąć się wydania debiutu, zbyt emocjonalna, zbyt chaotyczna, mało wiarygodna to słyszał za każdym razem, jak podsyłał próbkę swoich możliwości. Za każdym razem odrzucenie. I kiedy powoli zaczyna tracić nadzieje, zaczyna być sławny i furtka do spełnienia marzeń, stoi otworem, ale jak zawsze jest haczyk.
Jak długo da radę okłamywać swoich odbiorców, że to on jest autorem wpisów, które zyskały ogromną sławę?
Po przeczytaniu tej historii mam mocny mętlik w głowie, historia mi się ogólnie podobała, ale ma kilka zastrzeżeń przez które książka otrzymała słabszą ocenę.
Pierwszy minusem, który bardzo mi przeszkadzał to fakt, że książka jest napisana w pierwszej osobie, a główny bohater używa zaimka ono, nie potrafiłam się z tym utożsamić i czytało się ciężko. Ale rozumiem, że są osoby utożsamiające się z tymi zaimkami i dla nich to fajna alternatywa, ale mnie osobiście strasznie męczyło, po przeczytaniu prawie całej książki zaczęłam, czuć się lepiej czytając to. Minusem też są dialogi, miałam wrażenie, że czytam rozmowy dzieci, a nie prawie dorosłych ludzi. Ale to może wynikać z faktu, że dzieje się to w USA i tam te rozmowy są inne i na co innego się patrzy.
Książka jest osadzona, w tej ''prawdziwej Ameryce'', jest tu temat prześladowań rasowych, bo Kasim i Lark są osobami czarnoskórymi. I nie ukrywam, ten temat trochę został przeze mnie nie doceniony, bo de facto nie jestem w kręgu prześladowania rasowego. Ale był dobrze napisany, poruszał wszystkie najważniejsze aspekty i problemy. I cała ta książka jest dobrze napisana i z sensem, porusza bardzo wiele problemów, ale nie jestem przekonana czy przez nasze realia się przebije. Bo tak naprawdę, bardzo niewielką część naszej społeczności dotykają takie problemy i przez to jest trudno się utożsamić z bohaterami, ale nie ukrywam, jest to ważny temat i dobrze, że został poruszony.
Kacen Callander poruszył tu też tematy takie jak myśli samobójcze, bullying, doświadczenie depresji i one są już mniej obce i o tym mi się czytało już lepiej, są to dobrze napisane wątków, ale mam wrażanie, że za dużo jak na jedną książkę.