Z duchami przy wigilijnym stole recenzja

Uwielbiam klasyczne opowiadania grozy. Posiadam stary zbiorek rosyjskich ( naprawdę są przerażające), niemieckich i francuskich więc pomyślałam sobie, że taki świąteczny zbiór będzie idealnie do nich pasował. Mamy
tu opowiadania grozy autorów różnych narodowości "poprzetykane" mrocznymi wierszami.
Wydanie jest bardzo ładne- kremowy papier, duża czcionka, którą przyjemnie się czyta, twarda okładka i obwoluta. Na duży plus jest to, że grzbiet okładki nie załamuje się przy czytaniu. Tyle w kwestiach technicznych

W środku w ogóle nie ma świąt i to mnie trochę zaskoczyło. Wygląda na to, że tytuł został wybrany tylko po to by podnieść sprzedaż na święta, co według mnie nie jest na dłuższą metę dobrym rozwiązaniem, ponieważ w ciągu roku książka się nie sprzeda (mamy w księgarni zeszłoroczny zbiór opowiadań również z Zysku, bodajże "wigilia z duchami"- rok przeleżał). Gdyby to były opowiadania utrzymane w klimacie świąt to co innego, ale skoro to zwykłe opowiadania, fajnie by było dać im się sprzedawać cały rok.

W książce mamy opowiadania klasyków: jest Walter Scott, Margaret Oliphant, Henry James, są też nasi autorzy jak Jan Łada i są wiersze Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Jest też taki smaczek jak utwór polskiego anonima z XV wieku. A czy czegoś brakuje? No więc według mnie brakuje grozy. Wszystkie opowiadania może gdzieś tam są grozą podszyte, jednak pozostawiają pewien niedosyt. Za każdym razem czytałam z nadzieją, że to może już, że może od następnej strony zrobi się strasznie, a tu opowiadanie się kończyło, a grozy brak. Opowiadania bywają humorystyczne ("ślepy tor" Stefana Grabińskiego) groteskowe ("Lucyfer" Jana Łady- przynajmniej na początku, bo po przeczytaniu zakończenia zastanawiam się, czemu to opowiadanie tu trafiło?), czy poruszające ("ścieżka szlachetnej damy" Margaret Oliphant), ale nie są straszne. Nie mają gotyckiego klimatu, obiecanego przez wydawcę. To taka książka, która jest świetna na prezent dla starszej cioci, bo nie wystraszy, a będzie się pięknie prezentować na półce. Jednak nie jest to książka, którą bym poleciła miłośnikom gotyckich horrorów.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta portalu nakanpie.pl i (mimo wszystko) bardzo za to dziękuję 🙂