Śpiewaczka recenzja

Młoda, piękna, inteligentna kobieta. Jej kariera jest w pełni rozkwitu. Jako primadonna Bydgoskiej Opery, za swoje koncertowe przedstawienia zbiera owacje na stojąco.
Zabija z zimną krwią...
Mężczyznę, którego zna od niedawna i niezbyt dobrze. Ale czy na pewno? Nie ukrywa się przed policją, a wręcz sama po nią dzwoni. Wymawia się luką w pamięci, rzekomo powstałą po szklaneczce koniaku. Czy jej uwierzą? Dlaczego zaryzykowała prężnie rozwijającą się karierę? Co się z nią teraz stanie?
Tak rozpoczyna się historia Elizy, głównej bohaterki książki "Śpiewaczka". To bardzo silna i niezależna postać, która wprawnie manipuluje śledczymi i lekarzami. Bardzo skrupulatnie zaplanowała zbrodnię, która miała uleczyć jej duszę. I mimo, że to ona wzbudza największe zainteresowanie, nie jest jedyną wyraźną postacią, którą czytelnik ma okazję poznać. Dostaje również garść informacji na temat zamordowanego antykwariusza, oraz psychiatry, który próbuje rozgryźć motyw, a przede wszystkim poczytalność śpiewaczki. Co ciekawe to nie pierwsze spotkanie terapeuty ze śpiewaczką, ale żadne z nich o tych wcześniejszych nie pamięta. A raczej nie kojarzy z tą drugą osobą. Antykwariusz ma dość nieciekawą przeszłość, która nawiązuje do tajemnic i sekretów watykańskich księży, o których czyta się z przerażeniem w oczach. Czy zło ma szansę zostać okiełznane? A może dobrze skrywane nigdy nie ujrzy światła dziennego? Dlaczego tak wiele osób w tej sprawie umywa ręce? Czego się boją? Czy tytułowa śpiewaczka jest jedyną, która próbowała na swój sposób zawalczyć o zwycięstwo dobra nad złem? Czy aby na pewno?

Niezwykła fabuła, którą inaczej niż zwykle rozpoczyna morderstwo. Całość podzielona na trzy akty, niczym sztuka operowa. Szczegółowe opisy, które zwykle mi przeszkadzają, a tu zdają się być nieodłącznym elementem. Bohaterowie, którzy nie mają ze sobą nic wspólnego, ale tylko pozornie. Największym atutem książki jest jednak zagłębianie się w ludzki umysł. Szukanie motywu działań, prowadzących do nieodwracalnych skutków. Podłoże emocji i sposób w jaki kształtuje się charakter człowieka na podstawie jego doświadczeń. Nie jest to książka która zaskakuje, a mimo wszystko czyta się ją szybko. Autor porusza tu trudne tematy, o których czyta się z ogromnym bólem serca. Uważam, że jest to debiut warty przeczytania, tym bardziej, że autor porusza się w dobrze mu znanej zawodowo tematyce.