"Kwitnące pomarańcze " To debiutancka książka szestanoletniej dziewczyny, która podczas pisania wykazała się ogromną dojrzałością.
Zuzanna Samolik przedstawiła w książce historię dwójki siedemnastoletnich przyjaciół Lia i Emilio, którzy znają się od lat I tworzą parę. Teraz nieubłaganie zbliża się czas rozstania, gdyż każde z nich ma w planach rozpoczęcie studiów. Dlatego też postanawiają te ostatnie dwa letnie miesiące spędzić razem, ciesząc się sobą, wracają do wspomnień z dzieciństwa i wspólnie spędzonych chwil. To rozstanie ma być ich pierwszym od wielu lat, tak naprawdę przyjaźń, która ich połączyła nie była rozdzielana nigdy.
Zapowiadały się dwa cudowne miesiące, które jeszcze bardziej miały wypełnić kartę ich wspólnych wspomnień oraz przywołać minione wspólne lata.
Wszystko jednak się zmienia, a całe plany Lia i Emilia zostają zburzone przez pojawienie się Sienny. Jest to również młodą dziewczyna, która pojawia się po drugiej stronie jeziora. Sienna to dziewczyną, którą wyróżniają złociste loki, ale również jej skrytość. Jest ona pogodna i uśmiechnięta, ale właśnie pod tą maską skrywa cały swój ból, który dotknął ją w życiu. Sienna mimo młodego wieku została w życiu bardzo przez Los doświadczona, a to co przeżyła odcisnęło znaczące piętno na jej życiu. Przeszłość, której nie da się ani wymazać, ani zapomnieć, strata, która wciąż ciąży w sercu i doświadczenia o których nie sposób nie pamiętać. To wszystko na zawsze zmieniło życie Sienny. Teraz przypadkowe spotkanie tej trójki siedemnastolatków już na zawsze odmieni ich życie i nic jie będzie już takie jak kiedyś.
Wszyscy bohaterowie książki są inny, ale ja od razu polubiłam ich wszystkich, jak również każdego z osobna. Bo każde z nich to zupełnie inna osoba, każda z nich boryka się z własnymi dylematami.
Książka to wulkan emocji, który wzrusza, porusza i zostaje w pamięci. Autorka w książce porusza bardzo wiele niezwykle ważnych i aktualnych tematów. Tematów i problemów, które w znacznym stopniu w dzisiejszych czasach dosięgają młodych ludzi. Chociażby anoreksja, czy depresja. To niejednokrotnie tematy tabu, jakby to był wielki wstyd, a to choroba, która trzeba leczyć i o której należy rozmawiać. Niestety młodzież w dzisiejszych czasach jest niezwykle okrutna i bezwzględna, a to jedynie potęguje problem.
Książka przepełniona jest emocjami, życiową prawdą, wieloma przemyśleniami i życiowymi trudami. Nie jest łatwo zmierzyć się z tym wszystkim nastolatkom.
Dla mnie to naprawdę wyjątkowa Książka, która w mojej pamięci zostanie na długo. Pierwsze strony totalnie mnie porwały, później akcja nieco zwolniła i znacznie więcej życiowych przemyśleń, które autorka nam przedstawia. Niemniej jednak w dalszym ciągu pozostajemy w intrygującym klimacie.
Momentami zastanawiałam się skąd tak młoda autorka czerpała inspiracje do napisania tak trudnej i emocjonalnej powieści... Dla mnie nie sposób było przeczytać tą książkę nie robiąc morza łez. Każde kolejne strony wywoływały ich jeszcze więcej. U mnie potok łez nie miał końca i myślę, że nie byłam jedyną która płakała podczas czytania.
Z całego serca polecam wszystkim tą wyjątkową książkę, która nie jest lekkim I przyjemnym romansem, ale może być życiową lekcją dla wielu czytelników. Sięgającpo ten tytul spodziewalam się włoskich klimatów i najlepszego wydania lekkiego romansu. Otrzymałam coś zupełnie innego, ale zdecydowanie lepszego. Byłam pozytywnie zaskoczona, choć przy tym również bardzo poruszona. Mnie Książka zachwyciła!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję portalowi sztukater.pl