Tied with Lancaster recenzja

*współpraca reklamowa z Karoliną Rowińską i Wydawnictwem NieZwykłym*

Druga wydana książka Karoliny, historia, której kibicowałam, jak jeszcze była publikowana na wattpadzie. Dlatego bardzo się cieszę, że została wydana, a ja mam możliwość jej przeczytania i zrecenzowania. Książka inna i nietypowa, to dark romans pozwalający co nieco poznać więzienne zwyczaje, i choć autorka już na wstępie zapewnia, że cześć z nich jest fikcją literacką, to i tak cała otoczka robi olbrzymie wrażenie, a dla laika takiego jak ja wszystko wydaje się być zgodne z prawdą.

Veronica jest studentką, która w ramach praktyk zostaje skierowana do zakładu karnego Harp Prison. Młoda kobieta zdaje sobie sprawę, jak ciężkie zadanie przed nią, mimo wszytko stara się wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej. Pomimo niebezpieczeństwa Victoria coraz bardziej zaczyna interesować się więźniami, przez co zwraca na siebie uwagę jednego z nich, do tego mężczyzna należy do grona osadzonych przed którymi praktykantka została ostrzeżona. Czy wzajemna fascynacja będzie miała wpływ na Victorię? Czy romans z osadzonym jest możliwy? Czy wszytko skończy się happy endem? Musicie się sami przekonać, emocji na pewno nie zabraknie.

Karolina ma charakterystyczny styl pisania, dominują w nim szczegółowe opisy i głębokie wchodzenie w temat. Tego typu teksty sprawiają, ze czuję ciężkość w fabule i tutaj też tak było, jednak absolutnie nie jest to wadą tej powieści, bo dostajemy całą masę szczegółów i detali, które pozwalają idealnie wyobrazić sobie zarówno miejsca akcji, jak i emocje towarzyszące głównym bohaterom. Ja, która zwykle czepiam się o szczegóły tutaj nie mam takiej możliwości. Fabuła jest mroczna i tajemnicza, przez większość czasu towarzyszy nam uczucie niepokoju, niepewności i napięcia. Początkowo nawet nic nie wskazuje na to, że powieść zmieni się w romans, autorka pokazuje nam więzienną codzienność, później nadaje jej nieco świeżości, by na koniec całkowicie nią wstrząsnąć. Gdzie w tym wszystkim miejsce na romans? Cóż na sam romantyzm nie ma co liczyć, bo jest go tutaj bardzo mało, jednak i w tak niesprzyjających warunkach zaczyna rodzić się skomplikowana i trudna relacja. Wyczuwalne jest coraz większe napięcie pomiędzy Victorią a Alessandrem, czuć pomiędzy nimi chemię, a coraz większe zaangażowanie budzi kolejne wątpliwości i pytania co dalej.

Autorka skupia się bardziej na emocjach i uczuciach, mamy tutaj niewiele dialogów, nad czym ubolewam, bo ja bardzo lubię gdy bohaterowie mają sobie wiele do powiedzenia. Z drugiej strony te dialogi, które się pojawiają dotyczą konkretów, ważnych spraw i wydarzeń. Są one kluczowe do zrozumienia tego co się dzieje i nie rozciągają fabuły. Historia do pewnego momentu była publikowana na wattpadzie, byłam na bieżąco więc najbardziej byłam ciekawa zakończenia, i powiem szczerze, że tego co dostałam to się nie spodziewałam, no może po części. Autorka nam tutaj poszalała, niemal złamała mi serce i prawie zasłużyła na zwrócenie uwagi, że tak się nie robi. Ma szczęście, że w ostateczności się poprawiła. Jednak droga autorko gdzie reszta? Jak można zostawić czytelnika w takim momencie? Choć zakończenie pozytywnie mi zaskoczyło, to chciałoby się, żeby jednak było coś jeszcze.

Książka należy do ciężkich lektur, fabuła jest mroczna i momentami przytłaczająca. W sumie nie wiem czy spotkałam się z lekturą, w której głównym motywem był zakład karny czy tematy więzienne, więc w mojej ocenie ta tematyka sprawia, że jest ona oryginalna i wyjątkowa. Historia nieszablonowa, przeznaczona zdecydowanie dla dorosłych czytelników, dla fanów dark romansów, którzy są otwarci na kontrowersję czy trudne tematy, których w lekturze nie przeraża przemoc czy niestosowne zachowania. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem powieści i szczerze zachęcam do lektury.