Harry Potter i więzień Azkabanu recenzja

Kolejna część przygód Harry'ego Pottera i jego przyjaciół, która jest chyba moją ulubioną pod względem wymyślności i kreatywności. Trzecia klasa to w Hogwarcie czas na wybór przedmiotów dodatkowych, mogących być dobrym startem w dorosłość, jeśli wybierze się te rozwijające zainteresowania czy mocne strony. Hermiona Granger niestety ma poważny problem - dla niej wszystkie przedmioty są ważne i potrzebne. Ron z Harrym nie bardzo rozumieją, jak to możliwe, że Hermiona pojawia się na dwóch różnych zajęciach, które trwają w tym samym czasie. Musiałaby się przecież rozdwoić! Nie są jednak zbyt dociekliwi w tej kwestii, dopóki Harry przypadkiem dowiaduje się, że Hermionie został wypożyczony zmieniacz czasu. Motyw igrania z czasem jest według mnie jednym z najbardziej magicznych w całej serii, a dodatkowo tak niepojętym, co tylko nadaje mu atrakcyjności. Ale dlaczego właściwie Harry dowiaduje się, że Hermiona jest w posiadaniu tak ważnego obiektu? Czyżby też zapragnął studiować wszystkie przedmioty dodatkowe dostępne w Hogwarcie? No nie, nie przesadzajmy! Otóż z więzienia dla przestępczych czarodziejów wydostaje się groźny morderca, Syriusz Black. Budzi on o tyle większe przerażenie, gdyż powiada się, że z tego więzienia uciec się nie da - a jednak on tego dokonał. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że będąc poplecznikiem Voldemorta, Syriusz pragnie dopaść Harry'ego Pottera. Seria niefortunnych zdarzeń, jak to zwykle bywa w przypadku naszego bohaterskiego trio, doprowadza przyjaciół nie tylko do zmierzenia się z mnóstwem przygód i tarapatów, ale przede wszystkim do spotkania twarzą w twarz z Syriuszem Blackiem. Czy faktycznie okazał się mordercą? Jaką tajemnicę skrywa ten, który zdradził przyjaciół? W każdym razie po wszystkim Harry i Hermiona muszą przebyć tę podróż raz jeszcze, cofając się w czasie. Walka rozgrywa się już bowiem nie tylko o jedno życie, ale dwa. Cóż, dla mnie osobiście wiele pytań w kwestii podróży w czasie pozostaje bez odpowiedzi i chyba właśnie to sprawia, że fabuła jest tak porywająca.