Dom głuchego recenzja

Kukułka ze starego zegara

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·3 minuty
2023-11-03
Skomentuj
28 Polubień

Są książki, których fabuła zatrzymuje cię i zmusza do notorycznego myślenia o tym, co wyczytałeś i o uczuciach, jakie w tobie obudziła. I to myślenie czasem naprowadza cię na filmową historię, która w jakiś sposób łączy się z powieścią. Że niektóre filmowe nitki spajają się z książką, wiążą ją jak prezent literacki. „Dom Głuchego” wywołuje tego typu myślenie i szukanie. Rodzina. Przeszłość wchodząca w teraźniejszość. I dom, którym kiedyś był mój, ale dzisiaj to obce i nieznane mi miejsce.

Początek jest trudny
zwłaszcza gdy już wiemy
że pierwsze nie jest pierwsze”.

Pierwsze przekroczenie progu boli i dźga nożem gdzieś w środku. To jak wejście do pustego, grającego ciszą domu, zamknięcie drzwi za sobą i nagły, przeszywający głos kukułki oznajmiający kolejną godzinę tego dnia. Kukułki, która zawsze w tym domu to robiła, która przeżyła wszystkich i ciebie pewnie też... Ta filmowa scena z jednego z filmów Xaviera Dolana idealnie pasuje do powrotu Adama Trnovsky`ego do Brezan, na którego spadł obowiązek posprzątania po zmarłym ojcu. „Wpuszczam sobie w żyły dawki cudzych (lat) i czekam aż się rozejdą po kościach i narządach”. Te ściany, których tak za dziecka nienawidził, i z których uciekał, by potem chcieć wrócić. Ten dom był jak pępowina i okazuje się, że jest nim do dzisiaj. Nadal nieprzecięta. Nadal wołająca dziecko do domu, do matki, do rodziny, do taty. Wszystko było, odeszło, zostałeś ty i historia i graty i nie twoje rzeczy wysypujące się z zakamarków domu, których wolałbyś nigdy nie poznać i nie dotykać. Adam, dorosły dzisiaj mężczyzna, sprząta swój dawny dom, ale te porządki to też samowolne grzebanie w życiorysie ojca, poważanym lekarzu, Alfonzo Trnovskym. Na jaw wychodzą jego donosy do StB (Służb Bezpieczeństwa), ludzkie kości zakopane w ogrodzie, dostatnie życie, jakie prowadził. To wszystko w kontekście faktów historycznych, przemian, politycznych gierek, czy II wojny światowej. Prawda o bliskich poznana po latach okazuje się bardzo trudna, wyzwala tłumione emocje, rośnie napięcie, jakaś niewysłowiona złość i furia. Ożywają dawne żale, wzajemne pretensje, piętrzą się niewyjaśnione sprawy z przeszłości.

Pojawiają się myśli jak widma, które zostają i nadal odciskają na tobie piętno. Zastanawiasz się nad tym, co czytasz i nad sobą jednocześnie. Czytasz o ludziach poszukujących siebie, żyjącymi marzeniami, czymś co chcieliby, a czego ciągle im brak. Pełnia miesza się z niedosytem, gorycz z radością. Ciągle wycierasz łzy, bo losy ludzi podążają tą samą ścieżką, co losy kraju. Czujesz się, jak literacki podróżnik,, którego przystanki wyznaczają epizody bohaterów „Domu...”. Czytasz i musisz robić sobie postoje. Co kilka stron zamykasz tę książkę, by rozsmarować w sobie przeczytane słowa, by je w sobie ułożyć i zatrzymać.

Treść „Domu Głuchego” wchodzi w ciebie wszystkimi szczelinami i tnie cię na rozgrzane plastry. Ta powieść ma w sobie tyle emocji i historii, że musisz czasem - dla wyciszenia emocji - odkładać ją, by zaraz sięgać ponownie. Czytaj z ołówkiem w ręku i wyłapuj słowa, których połączenie cię zatrzymuje. Zaznaczaj je, by do nich wracać i połykać je ponownie i by się nimi sycić. To „taniec po słowach” historii, do którego kroki rozpisał autor, Peter Kristufek.

Dom Głuchego” pisany zwyczajnością tworzy tę smutną powieść o pustce, oderwaniu i niechcianych korzeniach. Wyczytane słowa moszczą się w tobie, układają. Znajdują własne miejsce i sens.

W tą powieść musisz „wkroczyć”, jak do domu. Będziesz szedł „korytarzami długimi i zimnymi i będziesz się nimi snuć bez końca w poszukiwaniu sensu”. Dawkuj sobie słowa, by mogły w tobie osiąść i budować coś w tobie. Coś, co wymyka się okiełznaniu, a co ma sens, który odkryjesz później. Przyglądaj, akceptuj i zachowaj pokorę wobec „Domu Głuchego”.

#agaKUSIczyta

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-03
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom głuchego
Dom głuchego
Peter Kristufek
7.5/10

Słowackie przysłowie mówi, że do posprzątanego domu przychodzi śmierć. Do Domu Głuchego przychodzi przeszłość, od której nie można się uwolnić. Zamieszkują ją nie tylko zjawy z czasów Austro-Węgier, p...

Komentarze
Dom głuchego
Dom głuchego
Peter Kristufek
7.5/10
Słowackie przysłowie mówi, że do posprzątanego domu przychodzi śmierć. Do Domu Głuchego przychodzi przeszłość, od której nie można się uwolnić. Zamieszkują ją nie tylko zjawy z czasów Austro-Węgier, p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Kawa i papieros
Kawa przed śniadaniem i papieros na kaca

Zacznę bez wstępu, bo tu, z „Kawą i papierosem” od razu wkraczasz do wielkiego powierzchniowo loftu. To miejsce, jak i ta powieść, to konglomerat różnych ludzi, ich mar...

Recenzja książki Kawa i papieros
Niepowinność
wszędzie i nigdzie jednocześnie

Czas zwalnia, jakby niewidzialna przestrzeń napierała na wskazówki zegara i blokowała im drogę po cyferblacie. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia bycia człowiekie...

Recenzja książki Niepowinność

Nowe recenzje

Trzecia terapia
Czy miłość okaże się skuteczną terapią?
@roksana.rok523:

"Trzecia terapia" to opowieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych, tajemnicach i niedomówieniach oraz przeszłości pr...

Recenzja książki Trzecia terapia
Funny Story
Funny :D
@czarno.czer...:

"– Wszyst­ko idzie gład­ko, je­śli nie po­zwo­lisz się wku­rzyć. Kiedy od­dasz im kon­trolę nad tym, jak się czu­jesz, ...

Recenzja książki Funny Story
Kwiaty samobójców
Na krawędzi rzeczywistości i snów: „Kwiaty Samo...
@jagodabuch:

Luko Czakowski, znany z nietuzinkowego podejścia do narracji wizualnej, w swoim najnowszym komiksie „Kwiaty Samobójców”...

Recenzja książki Kwiaty samobójców
© 2007 - 2024 nakanapie.pl