Moje pierwsze spotkanie z autorką. Zostałam wciągnięta w świat pełen tajemnic, niedopowiedzeń i kłamstw. Jest to thriller, który nie wywołał we mnie mocnego przerażenia, ale zaskoczenie i niepokój – tak.
Spokojne miasteczko, przytulne i zaciszne osiedle domków jednorodzinnych, przyjaźni ludzie, służący sobie nawzajem pomocą, życzliwi sąsiedzi. Można by rzec sielanka. Nic bardziej mylnego. Każdy z nich nosi w sobie głęboko ukryte tajemnice.
„Oboje w tym teatrzyku, jakim było ich małżeństwo, odgrywali swoje role”.
Ktoś włamuje się do domów na osiedlu, nic z nich nie ginie. W takim razie, czego szuka włamywacz? Po anonimowych listach z przeprosinami, które otrzymały ofiary włamań, zaczynają krążyć dziwne plotki, a niepokój rośnie. Z pobliskiej rzeki zostaje wyłowiony samochód, w bagażniku znajdują się zwłoki kobiety, która ma zmasakrowaną twarz. Sprawca najprawdopodobniej użył młotka. Wkrótce okazuje się, że denatka to młoda kobieta, która od roku mieszka z mężem na osiedlu. Kim jest sprawca? Dlaczego zabił? Czy morderstwo ma jakiś związek z włamywaczem?
Akcja toczy się swoim tempem, zaskakuje i wywołuje dreszczyk emocji. Fabuła intryguje, zawiera dużo szczegółów. Autorka pisze bardzo lekko, przyjemnie i płynnie, czytanie było ogromną przyjemnością. Snuje swoją opowieść w sposób wzbudzający zainteresowanie i ciekawość. Robi to z dużą przejrzystością, a zarazem dawkuje nam informacje, które pobudzają wyobraźnię. Inteligentnie i błyskotliwie. Odkrywa przed nami ludzkie zachowania, które budzą niepokój i zastanawiają. Rutyna, nuda, monotonia, powodują, że kusi zakazany owoc. Bardzo podobała mi się forma narracji, toczy się ona z perspektywy prawie każdego bohatera. Dzięki czemu doskonale widzimy, dlaczego tak, a nie inaczej postępują, co nimi kieruje. Znamy ich myśli i uczucia. Czy potrafimy zrozumieć? Bohaterowie rewelacyjnie wykreowani, każdy z niech ukrywa jakieś sekrety i nosi w sobie tajemnice. Nic tu nie jest proste i łatwe, ludzie sami sobie komplikują życie. Osobą, która najczęściej zabiera głos jest Olivia. Kobieta prowadzi spokojne życie, ma męża, szesnastoletniego syna. Wydaje się być spełnioną kobietą. Do czasu…
Jest to bardzo wciągający thriller. Prawie do samego końca nie byłam pewna, kto jest sprawcą. Atmosfera stopniowo gęstnieje od kłamstw i niedopowiedzeń. Bohaterowie uwikłani w swoje wersje wydarzeń. Zdrada, zazdrość, niedopowiedzenia. Rutyna, brak zainteresowania drugą osobą. Pokomplikowane relacje międzyludzkie, wzajemne zobowiązania. Nieuczciwość, brak konsekwencji. Włamania, szukanie mocnych wrażeń, powodujących wzrost adrenaliny. Przyjaźń, zaufanie, życzliwość. Tragedia, która odciśnie swoje piętno i spowoduje, że nic już nie będzie takie samo. Autorka dała nam wnikliwą analizę ludzkich zachowań w obliczu zagrożenia rozpadu rodziny. Strach, niepewność. Jedno kłamstwo uruchamia całą lawinę kolejnych kłamstw. Do czego można posunąć się, aby chronić swoje sekrety i małe grzeszki? Czasu nie da się cofnąć. Czy masz świadomość tego, jak dobrze znasz swoich sąsiadów? Ile wiesz o swoich najbliższych, co ukrywają przed tobą? Ta historia nasuwa właśnie takie myśli, zmusza do refleksji. Nie ma mowy o nudzie. Polecam :)