Z listy moich recenzji można wywnioskować, że historia współczesna nie jest wysoko na liście moich zainteresowań. Nie, nie dlatego, żeby nie była fascynująca, nie.
Jest.
Tyle, że… "cokolwiek powiesz, może być użyte przeciwko tobie". Takie mamy czasy, że nawet rogal świętomarciński jest zażartych powodem sporów. Dla mnie książki są azylem, nie kolejnym powodem do pyszczenia i werbalnego naparzania się z innymi ludźmi.
Poza tym, trochę tej "historii współczesnej" sama już przeżyłam i nie chcę, żeby mnie ktoś wziął za "świadka wydarzeń". Kobietą jestem w końcu !
Zabójstwa Kennedy’ego nie pamiętam. Zdarzyło się na trochę przed moimi narodzinami. Samo to wydarzenie nigdy zresztą mnie specjalnie nie interesowało. Nie był to pierwszy prezydent Stanów, który stracił życie w zamachu. Nie rozumiałam, dlaczego to wydarzenie jest tak wyjątkowe? Nie rozumiałam także całego hype na JFK. Z tego, co wiedziałam z historii ani to był super dobry prezydent, ani przełomowy, ani mega uczciwy. To, że był katolikiem nie robi z niego w moich oczach ani lepszego, ani gorszego człowieka.
Z JFK byłam zatem zaznajomiona pobieżnie i naskórkowo: obejrzałam kilka filmów dokumentalnych, przeczytałam parę artykułów, zaliczyłam film O. Stone i dla mnie sprawa była zamknięta aż do momentu, kiedy na Audible nabyłam "A Cruel and Shocking Act. The Secret History of the Kennedy Assassination" Philipa Shenona. Nawet nie wiem, co mnie podkusiło, żeby te książkę kupić, bo podtytuł "The Secret History of the Kennedy Assassination" postawił mi włosy na głowie. Nie lubię spiskowych teorii dziejów, mam na nie alergie. Pewnie była w obniżonej cenie.
Przyszedł jednak czas, kiedy nie miałam co słuchać, a miałam przebiec parę kilometrów i potrzebowałam tła. Pomyślałam: raz kozie śmierć, wezmę tego Kennedy’ego.
I po pół godzinie wiedziałam, że nie odpuszczę i nie przestanę słuchać.
"A Cruel and Shocking Act" Philipa Shenona to książka, która opisuje działalność tzw. Komisji Warrena, której zadaniem było zbadanie sprawy zabójstwa prezydenta USA. Jednak działalność Komisji, jej prace, prawnicy, którzy prowadzą śledztwa i politycy, którzy pod raportem się podpisują, są dla Autora jedynie elementem o wiele szerszej historii.
Philip Shenon pokazuje poplątane wątki, sprzeczne interesy, partykularyzmy, nienawiści i przyjaźnie, które przeszkadzają w dojściu do akceptowalnej formy prawdy.
Prawda w tym przypadku jest jak piłeczka w piłkarzykach. Każdy ją odbija, byle strzelić gola drużynie przeciwnej. Składy tych drużyn zmieniają się jednak tak szybko, że nikt już nie wie, z kim gra. FBI, Departament Stanu, CIA, Secret Service, policja z Dallas, Republikanie, Marina Oswald, matka zabójcy, przewodniczący komisji, prezydent Johnson - każdy z nich ma inną prawdę i inną prawdę chce pokazać światu. W związku z tym każdy pokazuje, co uważa, że powinien, ukrywa, czego pokazać nie chce. Szefowie nie mówią wszystkiego podwładnym, podwładni nie przekazują wszystkich danych, dowody giną, ślady nie są sprawdzane, a jedyny Afroamerykanin pracujący dla Komisji Warrena, jedzie zapytać Fidela Castro, czy ten ma coś wspólnego z zamachem. Słuchacz/czytelnik ma obezwładniające wrażenie, że nikt nie chciał dojścia do prawdy. Wszyscy zatem dostali to, czego chcieli.
Dzięki Shenonowi wchodzimy w świat prawników, polityków, agentów CIA, ocieramy się o Hoovera, widzimy także czasy, w których trwała walka o zakończenie segregacji rasowej. To nie były spokojne czasy. Nigdzie. Ani po tamtej, ani po naszej stronie żelaznej kurtyny. Także z tego powodu: oddania atmosfery czasów, warto sięgnąć po "A Cruel and Shocking Act".
Niewątpliwą zaletą książki Shenona jest także pokazanie portretów wszystkich zaangażowanych w działalność komisji i wielu z tych, którzy byli związani/mieli powiązania z samym zamachem. Ciekawe jest, że ani żona prezydenta Kennedy’ego, ani on sam nie przysłaniają innych aktorów dramatu. To interesujące ujęcie.
Słucha się "A Cruel and Shocking Act" Philipa Shenona jakby był najlepszym kryminałem. Zawsze mówię, że prawdziwa historia jest najlepsza…
Teraz moje uwagi. Nie wiem, jak zweryfikować prawdziwość i rzetelność tego, co Autor pisze. Nie mam pojęcia. Zabójstwo Kennedy’ego to chyba jeden z bardziej pogmatwanych momentów historii, a na pewno taki, który dał początek niesamowicie dużej liczbie książek. Która jest oparta na faktach, nie na obsesjach autora?
No właśnie.
Ufam, że były dziennikarz śledczy NYT zna się na swojej robocie. Kilka razy w swojej książce jasno punktuje brak profesjonalizmu swoich kolegów po fachu. Kilka razy pisze o tym, że i jego macierzysta redakcja się nie popisała, co pozwala mi sądzić, że przez te 23 godziny słuchania jego książki nie wciskał mi w głowę bzdur i idiotyzmów.
Co mogę powiedzieć więcej? To były ciekawe 23 godziny, chociaż pierwsze trzydzieści minut przywykałam do narratora, którego nie udało mi się polubić od pierwszego wypowiedzianego przez niego zdania. Mam na tapecie kolejne książki, które pozwolą mi lepiej zrozumieć tamten czas i bohaterów tamtego dramatu. Może to jest dla mnie najważniejsze? "A Cruel and Shocking Act" Philipa Shenona dał mi impuls do wyjścia poza moje normalne ścieżki czytelnicze.
Jeśli wpadnie Wam w ręce książka lub audiobook - skuście się. Warto!