Księżniczka recenzja

Dziękuję @wydawnictwomuza oraz @aniela.wilk za egzemplarz do recenzji 🥰

Blanka jest terapeutką, która układa swoje życie na nowo. Jednak dzień ślubu brata zmienia wszystko. On znika, a jej życie zamienia się w koszmar. Ojciec wciąż działa nielegalnie, a do tego usiłuje wciągnąć w to córkę. Sięga po chore metody, jak zastraszanie czy nękanie. Kobieta ma pomóc Redowi, który pracuje dla jej ojca. Ma mu pomóc w terapii. Czysty układ terapeuta - pacjent. Jednak coś idzie nie tak...

Byłam bardzo ciekawa tej książki już od momentu, jak widziałam zapowiedzi na tik toku autorki. Muszę przyznać, że trudno było mi się na początku wciągnąć w tę historię. No ale do brzegu...

Blanka to charakterna kobieta, która wie, jak funkcjonuje mafia. Wie, że gdy ktoś jej grozi czy każe wsiadać do auta bez pytań to musi wykonać polecenie bo inaczej może zginąć. Jest silna i bystra dopóki nie poznaje Reda. Powoli widzimy jak traci dla niego głowę. Z resztą on dla niej też. I nie ma się co dziwić, bo choć okoliczności ich poznanie nie do końca są wymarzone to dało się wyczuć pożądanie kipiące ze stron.

Tak, jak wspomniałam, na początku trudno było mi się wczuć. Jednak później jak akcja ruszyła z kopyta i pojawił się już na dobre wątek uczuciowy między bohaterami to czytało mi się już dużo, dużo lepiej.

Dodatkowy plus za humor, jakim autorka obdarzyła Blankę. Wiele razy parskałam pod nosem bo jej teksty czy myśli rozwalały mnie na łopatki😂 No i styl też zasługuje na pochwałę bo książka jest napisana niezwykle lekko, prosto dzięki czemu nie musiałam się zastanawiać o co chodzi momentami i nie musiałam analizować za dużo.

Tak naprawdę ten początek mnie nieco zraził, a mianowicie sytuacja z jej mieszkania, kiedy to od obcych gości jej chłop dostał po mordzie za nic😅A ona nijak nie zareagowała, jakby tak musiało być i już 😅 Ja rozumiem, że chciała z nim zerwać tak czy siak no ale takie rzeczy 😂😅

Jednak samo zakończenie sprawiło, że chce więcej. Jestem ogromnie ciekawa co się wydarzy dalej i mam tutaj ogromną nadzieję na jakąś kontynuację🤔

Ahhh wspomnę jeszcze o niezwykłych opisach miasta Łodzi😂
Autorka jak szczegółowo opisała niektóre miejsca czy osiedla, że czułam się jakbym tam mieszkała od zawsze😅A byłam tylko kilka razy. Z moim rozeznaniem w terenie to zgubiłabym się w drodze z mieszkania brata do żabki (jakieś 200 m w linii prostej😂) Ogólnie polecam zapoznać się z tą książką bo jest nieco inna od mafijny, których sporo teraz na rynku.