”Jego obietnica”
Nałogowo czytając książki mafijne , postanowiłam ,że nie można tak w kółko jednym i tym samym , potrzebuję odmiany. I oto ona - książka totalnie bez mafii. Mająca wiele pozytywnych opinii wśród osób, w których recenzje wierzę. A jakie jest moje zdanie ?
Przyznam , że to nie jest książka , która porwała mnie od pierwszych stron. To nawet nie jest książka , która w ogóle mnie porwała , czytałam niby bez przekonania ale ! Kończąc ją czułam, że było warto po nią sięgnąć . Było w niej wiele wzruszających , pełnych emocji momentów, które w trakcie wydawały mi się za słabe ale wg mnie to efekt odstawienia mafii . Nie wszystko musi być ociekające adrenaliną żeby było dobre . Po tym jak ją zamknęłam, przetrawiłam te emocje i pierwszy raz łzy mi w oczach stanęły po przeczytaniu na myśl o tym co za mną . I mimo , że w dalszej części swojej opinii będę narzekać to nie znaczy , że ja te książkę krytykuję i mam za złą. Nic z tych rzeczy !
Przez pierwsze rozdziały nie miałam zielonego pojęcia w jakim kierunku zmierza autorka, jak to może się rozwinąć. Miałam świadomość, że główna bohaterka - Sara , uciekła z Warszawy i irytowało mnie , że nie jest jasno powiedziane dlaczego, że muszę czekać na wyjaśnienie. Wiem - jakby tak od razu wszystko autorzy podawali jak na tacy to większość książek straciłaby na wartości , ale uprzedzałam, że będę narzekać. Zapomniałam dodać , że bez sensu ;) Później pojawia się on - Mikołaj - mężczyzna pełen tajemnic, mroku i z bagażem życiowym , jednak niesamowicie pociągający. Co przeszedł ? Skąd ta blizna ? No nie prędko się dowiemy …
“Jego obietnica” to książka o emocjach z dodatkiem takiego napięcia, czuć to zagrożenie w tle . Wiele osób pisze, że to wątek sensacyjny i w sumie można tak to określić. Nie brakuje też dramatu.
Sara to kobieta przebojowa , pewna siebie , silna, świadoma własnej wartości. Dotychczas los jej sprzyjał, miała wszystko czego potrzebowała by być szczęśliwą - normalną, kochającą rodzinę, wymarzoną pracę, przyjaciółkę. Nie należy do kobiet dla których niezbędny do szczęścia jest mężczyzna u boku, nie jest to jej priorytetem, nie szuka miłości na siłę. Czuła się spełniona, czerpała radość i satysfakcję z każdego dnia, aż do momentu pewnego wywiadu…
Nasza pani dziennikarz , straciła szansę na dalszą karierę w Warszawie, ujawniając prawdę w jednym ze swoich artykułów. Dała szansę na ucieczkę z piekła jednej kobiecie, która stała się także jej przyjaciółką ale sama musi zaczynać wszystko od nowa. Wydaje się , że sytuacja jest beznadziejna ale gdy już Sara dostrzega szansę na lepsze życie , na nowy start, zaczyna się bać , że to okaże się zbyt trudne , że im się nie uda. Bo nic co związane z Mikołajem Strzeleckim , nie jest proste.
Cóż…To nie jest lekka lektura, swawolny romansik . To książka , w której brakuje tego co uwielbiam w książkach , a jednak pokazała , że potrafi zauroczyć swoją innością. Było mało porywających i niebezpiecznych momentów ale nie brakowało za to dojrzałej miłości , takiej rozsądnej , wyjątkowej i cudownych, mądrych słów jakich nie zapomnę.
Autorka rewelacyjnie pokazuje , że aby pokochać , tak w pełni, tak prawdziwie drugą osobę - trzeba najpierw zaakceptować i pokochać samego siebie. Uświadamia , że ta miłość mówiąca “nie mogę bez ciebie żyć” to bardziej uzależnienie , niż zdrowe i dające szczęście uczucie . Nie możemy być uzależnieni od drugiej osoby. Świetnie to ujmuje cytat Sary :
“ Moja miłość nie jest dla mnie ucieczką. Nie potrzebuję twojej bliskości, by czuć się wartościowa. A wszystko dlatego, że- przede wszystkim - kocham samą siebie. I właśnie dzięki temu umiem w pełni kochać ciebie. Bez oczekiwań.”
To są słowa , które mocno dają do myślenia, których nigdy nie zapomnę. Pewnie nie tylko ja. Skłaniają do przemyśleń, analizy poprzednich czy obecnych związków . Czy były takie jak powinny ? Czy ta miłość była tą odpowiednią ?Prawdziwą ?
Moi drodzy, to nie jest książka , która mnie porwała , ale mimo to pozostanie w pamięci. Ma w sobie to coś. Taki paradoks - bo niby nie jest w moim typie ale jednak nie mogę jej uznać za rozczarowanie . Pozostawia mętlik w głowie. Zaskakuje . Wierzcie mi, będziecie przeżywać wiele trudnych momentów razem z bohaterami, chwilami podziwiać ich mądre wybory, czasem będziecie rozczarowani ich zachowaniem, szczególnie Mikołaja ale i on sam siebie rozczarowuje . Nie jest łatwo podnieść się po tym co przeszedł. Także Gabrysia - łatwo potępić jej podejście , taką bierność ale trzeba pamiętać, że jeśli nie jesteśmy na miejscu takiej osoby , nie mamy prawa wydawać wyroków . Tak, nie brakuje tu dramatów i przeżyć, uczuć pozytywnych i negatywnych . Jest też niemała dawka erotyki ale jest takim dodatkiem , by może nieco te przytłaczające momentami , emocje , rozproszyć . Ale ogólnie , książka robi wrażenie . Czy dobre ? Oceńcie sami. Wg mnie mocne i jest wartościowa. Polecam i dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za możliwość przeżywania tego wszystkiego .