The Spanish Love Deception recenzja

„Wszystko, czego szukasz w romansie, znajdziesz w tej książce.“
Taką piękną rekomendację możemy zobaczyć na książce. Ile jest w niej prawdy? Naprawdę sporo!
Jest romantyczna, zabawna, momentami smutna i przede wszystkim cały czas trzyma w napięciu.
Poznajcie Catalinę Martin. Temperamentną hiszpankę, która żyje i pracuje w Nowym Jorku. Pracuje w biurze, na wysokim stanowisku, jest doceniana i szczerze lubi swoją pracę. Catalinie nic nie brakuje. Do czasu aż pod wpływem impulsu (który nazywa się Daniel, jest jej byłym chłopakiem i właśnie szczęśliwie się zaręczył) okłamuje rodzinę, że jest zakochana po uszy. To drobne kłamstwo nie stanowiłoby problemu, gdyby nie ślub siostry Liny, który ma odbyć się za miesiąc i fakt, że cała rodzina nie może doczekać się aż Lina przyjedzie na uroczystość ze swoim szczęśliwym wybrankiem. Dodatkowo Daniel, który z pozoru jest już tylko przeszłością Liny jest zarazem bratem wybrańca jej siostry. Co oznacza, że on również pojawi się na ślubie. Jaki to byłby wstyd, gdyby Daniel pojawił się na ślubie wraz z narzeczoną, a Lina sama przyznając się tym, że wymyśliła swojego chłopaka?
W tym momencie przedstawiam wam Aarona Blackforda. Mężczyznę, który z wyglądu przypomina greckiego Boga i czystym przypadkiem pracuje w tej samej firmie co Lina. Słysząc, że Lina potrzebuje towarzysza oraz niby-chłopaka, który wyjedzie z nią na 3 dni do Hiszpanii proponuje jej, że z nią pojedzie. Lina i Aaron od lat pracują w tej samej firmie i...nie lubią się. Są dla siebie złośliwi, unikają się, nie łączy ich nic poza pracą w tej samej firmie. Kierując się negatywnymi uczuciami do Aarona Lina odrzuca jego propozycję. Czas pozostały do ślubu jednak bardzo szybko się kurczy, a Lina nie ma planu B.
Powiem tak, książka szczerze mi się podobała jednak zaczęło mnie powolutku męczyć to, jak wolno wszystko się rozgrywa. TSLD jest typowym slow burn. Pomimo kilku scen erotycznych poleciałbym ją nastolatkom 16+. Tych scen jest zasadniczo mało, a książka jest przepełniona pięknymi, romantycznymi wątkami. Choć Aaron wydaje się typowym chamem, im dalej dojdziemy w książce, ta opinia zaczyna się zmieniać, na co składa się wiele drobnych gestów mężczyzny.
Moja ocena książki to 4/5 ⭐
Polecam serdecznie! ❤️