O chłopcu, który ujarzmił wiatr recenzja

William Kamkwamba, to młody mężczyzna, który dzięki niezwykłej determinacji, dociekliwości, pomysłowości i wytrwałości, jako nastoletni chłopak odmienił losy swojej rodziny, oraz całej afrykańskiej wioski.
Opowieść "O chłopcu, który ujarzmił wiatr" nie jest bajką z morałem. Jest prawdziwą historią o prawdziwym chłopcu.

Williama poznajemy kiedy ma kilka lat i razem ze swoją rodziną mieszka w ubogiej rolniczej wiosce. W domach nie ma prądu, nie ma bieżącej wody, a dzieci pomagają rodzicom w gospodarstwie i życie toczy się spokojnie razem z cyklem Matki Natury. Pewnego dnia coś się zmienia i ludziom zaczyna brakować pieniędzy oraz jedzenia. I chociaż wszystko to dzieje się w dzisiejszym, rozwiniętym  świecie, sytuacja wielu rodzin z dnia na dzień staje się dramatyczna- dzieci nie mogą chodzić do szkoły, zaczynają się kradzieże, choroby, a ludzie umierają z głodu... W całej tej okropnie trudnej gospodarczo i polityczne sytuacji uwięziony jest William- chłopiec niezwykle bystry i dociekliwy. Niestety nie może chodzić do szkoły, ale ciekawość ciągnie go do biblioteki. William od najmłodszych lat interesuje się zasadami działania przeróżnych urządzeń i pewnego dnia postanawia, że korzystając z części dostępnych na złomowisku zbuduje wiatrak, dzięki któremu w jego domu pojawi się prąd, a wraz z nim zniknie głód.
Wszyscy uważają go za szaleńca, jednak kiedy okazuje się, że wiatrak działa, chłopiec staje się bohaterem, a jego losy poznaje cały świat.

"O chłopcu, który ujarzmił wiatr" to wzruszająca, pouczająca i wciągająca książka dla dzieci, młodzieży, ale i dla dorosłego czytelnika. Ta wspaniała biografia z elementami powieści przygodowej sprawia, że podczas lektury sami możemy odnaleźć  w sobie odwagę do działania i rozbudzić ciekawość. Z drugiej strony, w prosty i bardzo obrazowy sposób przedstawia współczesny świat, tak przerażająco różny od rzeczywistości w której żyjemy i tym samym na długo zostaje w pamięci.