Lubicie kryminały? Ale nie takie zwykłe i mocne, tylko troszkę lżejsze. Jestem zagorzałą fanką sensacji. Kiedy zaczynałam przygodę z z serią Detektyw Marceliny Baranowskiej, nie spodziewałam się, że będzie się tu tyle działo! To miał być romans/erotyk, a co dostałam? Owszem romans, ale ze świetnie rozbudowanym wątkiem sensacyjnym. W ,,Hugo" było go mniej, ale w ,,Lenie" jest go duuuużo więcej. Przez to książka jest jeszcze ciekawsza i w zasadzie nieodkładalna!
Lena jest twardą kobietą, która nie dopuszcza do siebie nikogo poza braćmi i rodzicami. To oni ją znają najlepiej. W momencie kiedy znika Kaja, Lena rozpada się na kawałki. Pokochała tą dziewczynę jak siostrę, dlatego kiedy znika cierpi. Zamyka się w sobie, a jedyną osobą, która do niej dociera to Jan. Życie toczy się dalej. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie tajemnicze przesyłki, jakie zaczyna odbierać Lena. Oprócz tego w jej życiu pojawia się nagle były facet, który chce odnowić z nią kontakty. Zaczynają się dziać dziwne rzeczy, przez które niejednokrotnie życie naszych bohaterów znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Co los szykuje dla naszych bohaterów?
Wow!!! Co to była za książka!!! To było świetne!!! Jak już wspomniałam wcześniej, miał to być romans, a dostałam świetną sensację. Akcja książki rozpoczyna się już na początku. Nie zwalnia, bo w życiu naszych bohaterów duuuużo się dzieje. Zakończenie hmmm musiało się tak to skończyć, ale to jeszcze nie koniec! Mam nadzieję!
Marcelinko, musisz napisać ciąg dalszy!!! No musisz!!!!
Ciężko mi napisać tu cokolwiek, żeby Wam nie spojlerować pierwszego tomu. Ale od razu mówię, że trzeba to czytać w kolejności. W ,,Hugo" poznajemy wszystkich , a w ,,Lenie" nie ma przypomnień co było, tylko fabuła leci do przodu. Jeżeli nie poznacie fabuły pierwszej części, po prostu nie będziecie wszystkiego rozumieć.
Jestem pod wrażeniem w jaki sposób Marcelina przedstawia swoich bohaterów. Są to osoby charakterne, wyraziste, które trudno okiełznać. To dotyczy absolutnie wszystkich. Bardzo podobał mi się sposób w jaki bohaterowie rozmawiali, ten ich humor. Nie raz siedziałam i zaśmiewałam się sama do siebie. Ale były też momenty, kiedy łza zakręciła się w oku, albo złość czy niedowierzanie. Wtedy zadawałam sobie pytania SERIO?! Obok tego była też odrobina pikanterii w postaci scen erotycznych. Marcelina pisze je ze smakiem, w sposób obrazowy, ale nie przesadzony, a mimo to daje wyobraźni pole do popisu. Nie musicie się bać, że to bezmyślny erotyk bez fabuły. O nie!!! Mamy tu wszystko, żeby książka była świetna!!!! Ma genialną fabułę, nietuzinkowych bohaterów, wartką akcję, świetny humor, a to wszystko okraszone jest odrobiną pikanterii. Ta książka jest po prostu świetna! Musicie to przeczytać, żeby wiedzieć o czym mówię.
Kończąc polecam Wam całą serię. Gwarantuję, że nie oderwiecie się tak łatwo od niej.
A Ty Marcelina pisz ciąg dalszy, bo został Ci jeszcze Ciasteczkowy Potwór 🤣🤣🤣
Oczywiście chciałabym bardzo podziękować za egzemplarz do recenzji i za zaufanie jakim obdarzyła mnie Marcelina. Dziękuję za propozycje objęcia Twojej książki patronatem. ,,Lena" jest cudowna i to dla mnie zaszczyt, że mogę ją nazwać swoim dzieckiem patronackim.
Polecam