"Dziewczyna w rozsypce" to debiutancka powieść Kathleen Glasgow. Do jej przeczytania zachęcił mnie intrygujący opis o nastolatce z problemami.
Pomimo ciężkiego tematu dla większości ludzi, jakim jest samookaleczanie, warto sięgnąć po tę książkę.
Główną bohaterką powieści jest nastoletnia Charlie, dziewczyna, która w swoim życiu przeżyła więcej niż niejedna inna nastolatka. Poznajemy ją w momencie, kiedy budzi się w specjalnym ośrodku, dla dziewczyn takich jak ona - okaleczających swoje ciało. Z czasem, kiedy Charlie opuszcza szpital obserwujemy jak dziewczyna próbuje za wszelką cenę zmienić swoje życie i nie łamać zasad, które jej wyznaczono. Nie jest to dla niej łatwe, tym bardziej, że na jej drodze stają takie przeszkody jak mus znalezienia własnego mieszkania, ale również przystojny Riley.. No, ale o tym przeczytajcie sami. :)
Jak na debiut autorki, książka została bardzo dobrze napisana. Rozdziały są szczegółowe, pełne przeróżnych środków stylistycznych, takich jak porównania. Bohaterowie również są różnorodni, ale co najważniejsze, każdy z nich jest zwyczajną osobą. Nie ma tutaj żadnych nadzwyczajnych osób. Powieść mimo ciężkiego tematu jakoś szczególnie mną nie wstrząsnęła, ale nie ukrywam też, że czegoś mi w niej brakowało. Liczyłam na troszkę więcej akcji no i oczekiwałam innego rozwoju wydarzeń. Nie zważając jednak na te czynniki, powieść jest bardzo dobra, czyta się ją szybko.
Jak sama autorka pisze po ostatnim rozdziale: "Historia Charlie Davis jest przeznaczona dla wszystkich, którzy się tną i przypalają, dla wszystkich dzieciaków żyjących na ulicach, które nie mają gdzie spać. Dla ich matek i ojców, dla ich przyjaciół".
Ja poleciłabym ją wszystkim czytelnikom. Nie tylko tym, którzy kiedyś okaleczali, lub próbowali okaleczać swoje ciało. Wg mnie taką historię powinien przeczytać każdy człowiek. Być może ta historia przybliży co niektórym to, co w podobnych sytuacji czują okaleczające się osoby. Każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę z bliznami po cięciach, jeśli nie to przynajmniej każdy z nas o takiej słyszał. Nie zawsze mamy wpływ na innych, nie zawsze możemy uchronić ich od tragedii, ale zawsze możemy dać takim osobom wsparcie. Jeśli mamy taką możliwość to pomagajmy. :)
Serdecznie polecam!