Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2 recenzja

Kryminalne zagadki Lunathion – część druga i książkowy kac

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Almaranth ·2 minuty
2020-05-17
Skomentuj
6 Polubień
Znacie to uczucie, kiedy po lekturze naprawdę świetnej książki cały czas macie w głowie fabułę, bohaterowie zaprzątają Wam myśli, a na żadną inną książkę nie macie ochoty? Ja to zjawisko nazywam książkowym kacem. Po lekturze drugiej części „Księżycowego Miasta” dopadł mnie i nie odpuszcza. Zaraz dowiecie się dlaczego…



Śledztwo prowadzone przez Bryce i Hunta rusza z kopyta. Nasi bohaterowie lawirują pomiędzy poszlakami, coraz bardziej mają się ku sobie, aż nagle do głosu dochodzą od dawna skrywane tajemnice….

Wiem, wiem skrótowy ten opis, ale usiłuję Wam nie rzucić żadnym paskudnym spojlerem :)

„Ludzkie życie wydaje się wystarczająco długie, a co dopiero życie nieśmiertelnego?”

Co na plus – oczywiście główny wątek love story, w którym iskrzy tak mocno, że aż parzy. Nadal dialogi między bohaterami są okraszone dwuznacznym flirtem i zabawnymi tekstami. Fabuła w tej części rozpędza się dużo szybciej i gna z prędkością Strusia Pędziwiatra po bezdrożach. Strasznie podobał mi się wątek Żywej Śmierci – świetne zagranie ze strony autorki. Poza tym pani Maas odkrywa nieznane wcześniej zakamarki Lunathion. Noooo i te małe słodkie wydry dostarczające listy, słowo, jakby do mnie zapukał taki listonosz, chyba zareagowałabym takim piskiem radości jak Bryce.

„Na pieprzone Hel, znajdował się na kursie kolizyjnym z górą lodową i nabierał prędkości”.

Ale to, co najbardziej podobało mi się w tej części „Księżycowego Miasta”, to emocjonalny rollercoaster, na który zabrała mnie autorka. Najpierw zjeżdżamy w samą dolinę rozpaczy, gdzie nasze czytelnicze serducho zostanie strzaskane na kawałki, następnie wznosimy się na wyżyny uczuć i radości, by zjechać na samo dno z czystym niedowierzaniem. I tu fani, którzy znają już twórczość autorki, chociażby z „Dworu Cierni i Róż” będą zachwyceni, bo Sarah J. Maas sięga znowu po swoje dobrze znane schematy - które? Tu już musicie dowiedzieć się sami, bo nie chcę za dużo zdradzić i zniszczyć frajdy z czytania.

„Przyszło im żyć w popierdolonym świecie, pełnym okropnych ludzi. A ci, którzy byli coś warci, zawsze musieli cierpieć”.

Powieść strasznie mi się spodobała, co zresztą widać po prędkości czytania. Pochłaniałam strona za stroną i niczym spragniony wódki alkoholik, pragnęłam więcej i więcej. Jedyne, czego żałowałam to tego, że nie miałam wersji papierowej, bo ta pozycja zdecydowanie zasługuje na miejsce w księgozbiorze. Moje silne postanowienie, by nie kupować książek rozsypało się w drobny pył. Daję 10/10. Jest to zdecydowanie książka, do której wrócę nieraz. Jeśli się jeszcze zastanawiacie – polecam Wam wycieczkę do Lunathion, Księżycowego Miasta. Odkryjcie jego tajemnice, wsiądźcie do tej emocjonalnej kolejki wraz z bohaterami i bawcie się dobrze.

Premiera 03.06.2020

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu @nakanapie.pl – Dziękuję!



Almaranth - 17.05.2020.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-17
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2
Sarah J. Maas
8.6/10
Cykl: Księżycowe miasto, tom 1.2

Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje w galerii z antykami, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością, ja...

Komentarze
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 2
Sarah J. Maas
8.6/10
Cykl: Księżycowe miasto, tom 1.2
Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje w galerii z antykami, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością, ja...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Akcja z pierwszej części zaczyna nabierać tempa, na jaw zaczynają wychodzić nowe fakty, a kolejną zagadką jest święty Róg Luny, który przepadł. Tylko co to wszystko może mieć wspólnego z tragiczną zb...

@miedzy.literami @miedzy.literami

Po lekturze pierwszej części Domu ziemi i krwi, który okazał się całkiem dobry, lecz nie do końca satysfakcjonujący, przyszła pora na część drugą. Przyznaję, podchodziłam do niej z niemałym strachem....

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @Almaranth

Haunting Adeline
Zabawa w kotka i myszkę - kiepski dark romance

Opis książki zapowiadał intrygującą, mroczną historię pełną pasji, romansu, niebezpieczeństwa. Sięgnęłam, bo spodziewałam się fantastycznej historii, może czegoś w stylu...

Recenzja książki Haunting Adeline
O, Ida!
Opowieść o przyjaźni, czy jednak bardziej porno?

Są różne książki o tematyce erotycznej – mniej lub bardziej udane. Jednak zwykle oprócz samych aktów, mają w sobie to „COŚ”. COŚ – czyli intrygujących bohaterów, chemię ...

Recenzja książki O, Ida!

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl