Jestem świeżo po lekturze "Król ringu" i żałuje, że już ją przeczytałam bo to była czysta przyjemność z czytania. Historia jest niesamowita a styl autorki taki, że nie sposób się od niej oderwać. No cóż, ja miałam z tym problem a niestety życie zmusiło do odłożenia na chwilkę i jak tylko się dorwałam ponownie to już nie oderwałam.
Harper to młoda dziewczyna, która kończy studia, o których marzyła. Chce być jak jej ojciec lekarzem a dokładnie chirurgiem. Na wakacjach poznaje Ezrę, który zwrócił jej w głowie. Miał być odskocznia po złamanym sercu i letnią przygodą, ale nie potrafi o nim zapomnieć. Kiedy poznaje Gunnara jej życie nabiera trochę innego toru. Za namowa przyjaciółki otwiera się na nową znajomość. Kiedy już myśli, że wszystko się wypastowało Ezra ponownie się pojawia w jej życiu i sporo namiesza.
Ezra to młody mężczyzna, który ma przed sobą sportową karierę. Kiedy poznaje Harper boi się, że utraci kontrole nad swoim życiem. Z jednej strony nie potrafi o niej zapomnieć z drugiej boi się, że nie skupi się na sporcie a tym samym zaprzepaści to co wypracował. Jednak gdy na jego drodze pojawia się Harper a wraz z nią rywal do jej serca postanawia walczyć o dziewczynę. Tylko czy Harper mu wybaczy? Czy uda się mu przekonać ja do siebie?
Historia bardzo mnie ujęła. Harper to młoda dziewczyna, która zawsze działa według swoich zasad. Za namowa przyjaciółki zaczyna łamać soje zasady i nabiera odwagi tak jak w przypadku wakacji, gdzie odważyła się na szalony romans dopiero co poznanym chłopakiem. Dodatkowy plus za postacie, oj dużo się tu pojawia świetnych postaci, które niby są poboczne ale tworzą specyficzny klimat. W książce mamy szereg emocji. Wręcz są namacalne. To, co przezywa Harper jest świetnie opisane. Przechodzi od radości po smutek a jej rozterki kogo ma wybrać Ezrę czy Gunnara są świetnie napisane. Fabuła przemyślana, nie mam się, do czego przyczepić no może do dwóch rzeczy. Pierwsza jest Gunnar, który mi szalenie przypadł do gustu i trochę mi go szkoda. Ezra to facet, którego nie sposób nie polubić, choć były momenty, że chciałam go walnąć by się otrząsnął i zdecydował czego tak naprawdę chce. Druga to zakończenie ale o nim za chwilkę. Książka pisana z dwóch perspektyw Harper i Ezry. Uwielbiam taką formę książek.
W książce mamy kilka postaci, które mi przypadły do gustu. Szalona Scarlett, przyjaciółka Harper Cam, która sam przezywa rozterki i nie mogę się doczekać jak zakończy się jej historia. W książce sporo się dzieje. Mamy tu dużo scenek, od tych, w których mamy dużo zabawnych scenek, buzia sama nam się uśmiecha w trakcie czytania po te smutne, przy których zakręci nam się łezka w oku. I tu mamy ta druga rzecz, którą określę mianem "mankamentu". No jak tak można czytelnika zostawić w takim momencie? No jak? Pomijam fakt, że szalenie podoba mi się nasza Harper po przemianie, to jak odważyła się postawić wszystko na jedną kartę i zmienić całe swoje życie. Pomijam fakt, że kibicowałam jej by odnalazła szczęście to czuje niedosyt. Ta książka jest zdecydowanie za krótka. Już nie mogę się doczekać kontynuacji i chyba dostane kota zanim się ukaże. Epilog intrygujący, ciekawy i zaskakujący. Autorce gratuluję ale mam prośbę by wydała kontynuację jak najszybciej. Polecam