Król grzechu recenzja

Danielle jest gotowa zrobić wszystko by odnaleźć swoją zaginioną kuzynkę. Podążając jej tropem dowiaduje się, że Violet pracowała w klubie nocnym. Danielle zatrudnia się tam jako kelnerka i zaczyna prowadzić własne śledztwo. Na jej drodze staje mężczyzna, który już podczas pierwszego spotkania wzbudza w niej pożądanie. Czy Kingston Kane okaże się pomocny? Kobieta niczego nie może być pewna, ponieważ równie dobrze on może stać za zaginięciem Vi.

Uwielbiam książki autorki i uznałam, że ciężko mi pisać do nich recenzję, ponieważ każda z nich jest tak dobra, że nie jestem w stanie satysfakcjonująco wyrazić swojego zachwytu.
"Król grzechu" to pozycja mogąca robić za przykład, jak powinna wyglądać bardzo dobrze napisana książka. Autorka zwraca dużą uwagę na szczegóły, przede wszystkim dotyczące miejsca rozgrywającej się akcji. Ja, czytelniczka która nie lubi długich opisów wręcz nie mogę się doczekać kolejnych książek spod pióra Pani Ludki, ponieważ jak do tej pory nigdy nie poczułam się znudzona.
W przypadku króla, spodziewajcie się konkretnej akcji, częstych wybuchów pożądania, bohaterki o mocnym charakterze i mężczyzny który budzi mieszane uczucia poprzez niepewność aż po szacunek.
Od początku byłam bardzo ciekawa kim tak naprawdę okaże się King. Czy Danielle będzie mogła mu zaufać i czy jego intencje są czyste.
Kobieta za to potrafi rozpoznać zagrożenie, ale jest w stanie wejść w paszczę lwa, jeśli tylko miałoby to uratować życie jej kuzynki. Nie obdarza zbyt szybko kogoś zaufaniem, jednak raczej bezbłędnie potrafi rozgryźć drugiego człowieka. Nie odmawia sobie przyjemności i zna swoją wartość. Jednak gdzieś w środku budzi się w niej niepewność, czy King może dać jej coś więcej niż dobry seks.
Akcja w książce dotycząca prób odnalezienia Violet przeplatane są scenami namiętnego, często gwałtownego i niespodziewanego seksu. Każda z nich napisana jest tak, by przyciągnąć czytelnika zamiast sprawić by zwyczajnie ominął wzrokiem te momenty. Ktoś, kto czyta dużo erotyków napewno doceni te momenty i się nie zawiedzie.
Jak sami widzicie, książki autorki goszczą w moim domu i zdecydowanie czekam na więcej. Także z czystym sercem polecam sięgnąć po "Króla grzechu".