Wszystko wina kota! recenzja

Kot zawsze wie co w trawie piszczy!

Autor: @jorja ·1 minuta
2020-11-01
1 komentarz
9 Polubień
Lubię, gdy historia przedstawiona w książce jest opisana z perspektywy kilku osób. Tutaj mamy Lidkę, Anetę, Tatianę, Karolinę, Jeremiego i tajemniczego blogera Jacka Sparrowa. Dziewczyny to prawdziwe przyjaciółki, jeśli któraś ma problem lub sprawę do omówienia zwoływały się pod hasłem RESET i w trybie pilnym zjawiały się z reguły u Lidki ze smakowitym jedzonkiem i dużą ilością wina. Sąsiadem Lidki – pisarki był wymieniony wyżej przystojny i tajemniczy Jeremi. Mężczyźnie sąsiadka bardzo się podobała i skrycie się w niej podkochiwał.
Bliższe zapoznanie sąsiedzkie zafundował kot Lidki o imieniu James (Lidka, jako fanka ostrych brzmień nazwała pupila na cześć frontmana zespołu Metallica). Sprytny kocur przeskakiwał niepostrzeżenie na podwórko Jeremiego, wkradał się przez otwarte okno do domu a następnie mościł się w sypialni na jego poduszce. Chcąc nie chcąc Jeremi musiał kota odnosić z powrotem do uroczej sąsiadki. Tym samym nasz bystrzach zainicjował pierwsze rozmowy. I jak tu nie lubić kotów!
Pozostałe bohaterki zmagają się z mniejszymi i większymi problemami. Jedna boi się pokochać kogokolwiek, ponieważ nie chce zostać zraniona tak jak w poprzednim związku. Aneta przeżywa kryzys w małżeństwie. Karolina użera się w pracy z Lidką, która napisała kolejny bestseller pod pseudonimem i nie chcę się ujawnić mimo wskazań marketingowych wydawcy. W życiu prywatnym zaś boryka się z problemem ponownym pojawienia się, eks, który zostawił ją w ciąży wiele lat temu.

Czy Lidka przełamie się i ujawni prawdziwą twarz? Czy mąż Anety ją zdradza? Jak potoczą się dalsze losy Tatiany i Karoliny? Jakie tajemnice skrywa przystojny Jeremi? Czy zabiegi Jamesa okażą się skuteczne i doprowadzą do bliższego zapoznania się Jeremiego z Lidką? No i wisienka na torcie, – kim jest złośliwy bloger ukrywający się pod zawadiackim pseudonimem Pirata z Karaibów?

Zawirowane perypetie bohaterów tak absorbują uwagę, że zapomina się, choć na moment o własnych kłopotach i smuteczkach. Podczas lektury i się śmiałam (szczególnie z pewnej sceny z Anetką) i kilka razy otarłam łzę. Podobało mi się umieszczanie tytułów utworów muzycznych przy każdym rozdziale. Można poczuć większą więź z bohaterami. Mimo że treść przewidywalna uważam, że to bardzo przyjemna lektura. Idealna na wiosenno – letnie wieczory lub wakacyjny weekend.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-21
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wszystko wina kota!
Wszystko wina kota!
Agnieszka Lingas-Łoniewska
7.7/10

Romantyczna komedia omyłek. Bestsellerowa pisarka, Lidia Makowska, od lat tworzy popularne wśród kobiet powieści, wydając je pod pseudonimem Róża Mak. Właśnie kończy pisać kolejną książkę i już zaczyn...

Komentarze
@werka751
@werka751 · ponad 4 lata temu
Super recenzja!

× 1
Wszystko wina kota!
Wszystko wina kota!
Agnieszka Lingas-Łoniewska
7.7/10
Romantyczna komedia omyłek. Bestsellerowa pisarka, Lidia Makowska, od lat tworzy popularne wśród kobiet powieści, wydając je pod pseudonimem Róża Mak. Właśnie kończy pisać kolejną książkę i już zaczyn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wszystko wina kota to ciepła historia o czterech kobietach, różnych od siebie ale , które łączy fantastyczna przyjaźń. Przejdziecie z każdą bohaterką przez smutek, ekscytacje, żal i radość. Główna dw...

@annawalczak87 @annawalczak87

Nowy rok rozpoczęłam od literatury kobiecej. Był czas w moim życiu, gdy rządziła w nim właśnie ona plus Margit Sandemo i jej „Saga o Ludziach Lodu”. No cóż znowu wpadłam w jej sidła za sprawą Agniesz...

@mag-tur @mag-tur

Pozostałe recenzje @jorja

I nadejdzie lato
Oczekiwanie na lato...

„W sumie to czego właściwie potrzeba człowiekowi do życia? Jedzenia, ubrania, schronienia, kochanej osoby”. Myślę, że Wy tak jak i ja macie swoich ulubionych autorów...

Recenzja książki I nadejdzie lato
Piękna Zośka. Sztuka zbrodni
Bez fikcji

Lubicie true crime czy raczej wolcie myśleć o makabrycznych wydarzeniach tylko przez pryzmat fikcji, by nie wpaść w zły nastrój mając pewność, że są na świecie osoby, po...

Recenzja książki Piękna Zośka. Sztuka zbrodni

Nowe recenzje

Toskański ślub
Miłość, tajemnice i Toskania.
@maciejek7:

„Toskański ślub” to samodzielny debiut autorki, który muszę przyznać, że mnie nieco zaskoczył. Przyciągnęła mnie do sie...

Recenzja książki Toskański ślub
1975. Cóż to był za rok!
Rewelacyjna
@violetowykwiat:

Czy są wśród moich obserwatorów osoby urodzone w 1975 roku? Jeśli tak, to chciałabym wam pokazać coś naprawdę wyjątkowe...

Recenzja książki 1975. Cóż to był za rok!
Next time, Rory
Recenzja
@zaczytaj_ch...:

Next time Rory” – książka o miłości, która uczy ale też rani. Miłość od najmłodszych lat – brzmi jak z bajki, lecz ...

Recenzja książki Next time, Rory
© 2007 - 2025 nakanapie.pl