Pamięć o II wojnie światowej wciąż jest żywa. Wciąż jeszcze żyją świadkowie tamtych wydarzeń, choć takich osób jest już coraz mniej. Świadectwa te są dla nas niezwykle cenne i pouczające zarazem. Na relacje ocalałych z obozu powołuje się autor niniejszej publikacji. Przekonaliśmy się, do czego prowadzi nienawiść. Publikacja pozbawiona jest pretensjonalności, mamy genezę i przebieg eksterminacji ludności.
Holokaust był to zaplanowany, precyzyjnie i systematycznie realizowany proces wyniszczania.
Zapewne pamiętamy, że kanclerz III Rzeszy po objęciu władzy (1933) w swoich rojeniach oskarżał Żydów o całe zło (w tym przypadku to eufemizm) ówczesnego świata: a to, że są spekulantami, wyrobnikami, próżniakami demoralizującymi inne narody. Adolf Hitler wspominał również o rzekomym spisku żydowskich bankierów i przemysłowców. Głoszono, że nie są ludźmi. Taki sposób myślenia musiał znaleźć ujście w ustawodawstwie (np. ustawy norymberskie). Naziści jawnie nawoływali do przemocy wobec tejże ludności; zmuszono ich do noszenia specjalnych emblematów (gwiazda Dawida). Chore wizje sfrustrowanego i mało zdolnego malarza, autora landszaftów zyskały zwolenników. Propaganda zrobiła swoje. Aldous Huxley notował, że: Propagandysta to człowiek, który reguluje bieg płynącego już strumienia. W terenie, gdzie nie ma wody, próżno kopać kanały.
Jesienią 1941 roku podjęto decyzję o tzw. ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej. Szerzej debatowano na ten temat na konferencji w Wannsee 20 stycznia 1942 roku. Należy mieć na względzie, że przed wspomnianymi obradami, wcześniej odbyło się coś w rodzaju prekonferencji w Hegewaldheim (obecnie miejscowość Żabinka w woj. warmińsko-mazurskim). Wydarzenia rozegrały się 14 stycznia 1942 roku; ośrodek przetrwał dziejowe zawirowania i istnieje do dziś.
Sytuacja Niemiec na chwilę przed wybuchem II wojny światowej nie była ciekawa: głęboka recesja gospodarcza, duża stopa bezrobocia. Przywódca NSDAP doskonale wyczuł panujące nastroje, dlatego też jego partia w wyborach z 1930 roku zajęła drugie miejsce. Zaczęto postulować autarkię, czyli politykę samowystarczalności. Po objęciu steru rządów Hitler od razu przystąpił do wdrożenia antysemickich programów. O tym wszystkim przypomina nam brytyjski historyk w obszernym i wyczerpującym temat studium. Lecz informacje tutaj zaprezentowane nie są może odkrywcze, to i tak warto się z nimi zapoznać. Dowiemy się sporo o początkach nazizmu oraz w jaki sposób niemiecki satrapa budował swoją potęgę.
Laurence Ress gładko przechodzi z jednego zagadnienia na drugie. Nadmienia o ustawach norymberskich z 1935 roku, usprawiedliwiających akty agresji wobec Żydów i nie tylko. Zabroniono im więc piastowania funkcji urzędniczych i wojskowych, wywieszania flagi państwowej. Nowe prawo uniemożliwiało związki małżeńskie kobiet niemieckich z Żydami. Do współtwórców ustaw norymberskich należał Hans Globke. Na uwagę zasługuje fakt, że dokumenty te były wzorowane na ustawach obowiązujących w trzydziestu stanach USA, jak choćby prawa Jimma Crowa. Scharakteryzowano również niemieckie obozy śmierci: Treblinka, Sobibór, Majdanek. O Auschwitz jest mowa kilka rozdziałów później.
Publicysta nie serwuje nam suchych faktów, przeciwnie, opowiada nam o tym wszystkim w bardzo intrygujący i fascynujący sposób. Przekonuje nas, że Hitler do Holokaustu przygotowywał się już wcześniej, nawiązuje bowiem do listu z 1919 roku, w którym przyszły dyktator żądał: Bezwzględnego i całkowitego usunięcia Żydów. Ponadto, Reiss pracował na nieznanych dotąd materiałach źródłowych, relacjach, wspomnieniach, dokumentach.
Praca została wzbogacona o unikatowe fotografie świetnej jakości i mapy. Książka winna zainteresować wszystkich pasjonatów historii, ale nie tylko. Warto poznać dzieje zbrodniczego procederu Niemców i wyciągnąć nauki.