Polka w Korei. Jak się żyje w kraju K-popu, kimchi i Samsunga to debiutancka książka Agnieszki Klessa-Shin, którą możecie kojarzyć jako Pyrę w Korei, twórczynię popularnego kanału na YouTubie. To właśnie tam po raz pierwszy się natchnęłam na tę autorkę. Muszę przyznać, że jej książka jest jedną z najbardziej oczekiwanych premier września. Już od kilku lat interesuję się kulturą koreańską i na bieżąco śledzę wszelkie książki czy też filmy i seriale, w których możemy przenieść się do Korei Południowej.
Czy 10 lat wystarczy, by zrozumieć Koreę Południową?
Agnieszka Klessa-Shin przyleciała do Seulu jako studentka koreanistyki, uzbrojona w wiedzę teoretyczną i znajomość języka. Na miejscu okazało się jednak, że wylądowała na obcej planecie, pełnej sprzeczności, kontrastów i absurdów, ale też zaskakująco pięknej i fascynującej.
Nie przypuszczała, że zostanie tam na stałe, poślubi Koreańczyka, a jej filmy o Kraju Spokojnego Poranka będą chciały oglądać setki tysięcy fanów.
Dlaczego Koreańczycy z Południa nie boją się sąsiadów z Północy, ale w filmach zawsze cenzurują noże? Czy jedzą psy i słuchają K-popu? Dokąd ciągle się spieszą? Czemu dostają dłuższy urlop z powodu śmierci rodziców niż na wakacje? Dlaczego panna młoda nigdy nie założy sukni ślubnej po mamie? I skąd się bierze han, smutek łączący wszystkich Koreańczyków?
Opowieść o życiu w Korei przeplata się tutaj z praktycznymi wskazówkami dla tych, którzy chcieliby odwiedzić ten kraj, poznać jego kulturę oraz skosztować lokalnej kuchni (a przy tym nie spłonąć).
Myślę, że niektórzy na pewno kojarzą k-pop czy też k-dramy. Coraz częściej w Polsce mówi się o tym kraju, ich idolach, aktorach i piosenkarzach. Agnieszka Klessa-Shin zabiera nas w podróż po tym niezwykłym kraju z bogatą kulturą. Autorka przywołuje różnice i podobieństwa pomiędzy Koreą a Polską, wplatając w swoją opowieść wiele ciekawostek. Opowiada o kulturze, zwyczajach, kuchni koreańskiej, edukacji czy też świętach obchodzonych w tym kraju. Znajdziecie tutaj również trochę historii.
Pyra w Korei w swojej książce zamieściła także dużo prywatnych zdjęć, na których możecie zobaczyć jej codzienne życie czy też popularne miejsca w tym kraju. Udowadnia, że Korea to nie tylko kimchi i Samsung. Znajdziecie również w niej porady od autorki — jak nie urazić Koreańczyka, jak odnaleźć się w wielkim mieście, jak unikać pecha, czy też gdzie iść na zakupy Seulu. Oprócz tego Agnieszka Klessa-Shin na końcu swojej powieści zamieściła przewodnik, w którym opisuje miejsca, które warto zobaczyć, będąc w Korei. Słowniczek, rozmówki polsko-koreańskie i kilka podstawowych zwrotów po koreańsku dopełniają całość. To naprawdę dobry przewodnik po Korei Południowej i myślę, że każdy, kto się tam wybiera, powinien najpierw sięgnąć po tę opowieść. Całość jest napisana lekkim stylem, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie.
Ta lektura to solidne kompendium wiedzy o życiu w Korei Południowej. Mam wrażenie, że coraz więcej osób w Polsce interesuje się tą kulturą. Śmiało możemy znaleźć w supermarketach produkty z ich kuchni czy też zjeść w koreańskiej restauracji. Wiele osób na pewno słucha k-popu, czy też ogląda dramy. Myślę, że ta pozycja jest świetnym sposobem na poszerzenie swojej wiedzy. Została napisana w ciekawy sposób. Ja bawiłam się z tą książką świetnie i mogą ją szczerze polecić osobom zainteresowanym tym tematem. Na pewno dowiecie się z niej wiele ciekawych rzeczy. Samo wydanie książki również cieszy oko podczas lektury.