Kopia doskonała recenzja

Z twórczością pani Małgorzaty Rogala, pierwszy raz miałam styczność w okolicznej księgarni. Wtedy akurat natrafiłam na kieszonkową wersję jej książki pod tytułem " Kopia Doskonała ". Wydawała mi się idealną propozycją na długą podróż autobusem. Nie myliłam się, naprawdę miło spędziłam czas w jej towarzystwie.

" Kopia Doskonała " , co się później okazało jest pierwszym tomem z cyklu " Celiny Stefanskiej". Niedawno wyszedł trzeci tom, więc oczywistą sprawą było że musiałam nadrobić dwa pozostałe pozycje. Ale wracając do naszego cyklu, postać Celiny Stefańskiej pozytywnie mnie zaskoczyła. Okazała się dla mnie mało przewidywalną postacią, co jest moim zdaniem bardzo ważne dla kryminału. Pani Stefańska, nie tylko zaskoczyła mnie swoją osobowością, ale też przeszłością. Która na każdym kroku daje jej bardzo mocne znaki. Co w porównaniu z wybranym przez nią zawodem, wyjade się nieco absurdalne. Detektyw, która boi się zamkniętej przestrzeni wydaje się mało profesjonalna, a jednak Celina zechciał przeciwstawić się swoim lekką. Wyjazd do Lyonu w poszukiwaniu obrazu i zaginionej artystki. Daje szansę na zmianę dotychczasowego życia.

Pierwszy tom z cyklu " Kopia Doskonała " należy do grupy książek, które swoją treścią nieco odbiegają. Od typowych kryminałów z mocnyn dreszczykiem. Przy tej książce z pewnością wielu z was, tak jak ja się przy niej przynajmniej odpręży, zrelaksuje i ewentualnie oczyszczy umysł. Ja, w przypadku tej pozycji ze strachu nie wbijałam paznokci w fotel. Wrecz przeciwnie, wędrowałam oczami wyobraźni między alekjami i innymi zabytkowymi budowlanymi razem ze Stefańska. Podziwiając w duchu ich piękno i zastanawiając się, jak wyglądają na żywo.

Ten kryminał miejscami, bardziej przypominał mi przewodnik turystyczny. No, ale cóż w jakiś sposób musiałam nieco odbiegać od konkurencyjnych pozycji do przeeczytania.

Podsumowując " Kopię Doskonałą " uznaję jako lekki kryminał ze smaczkiem. Nie brakuje tutaj ciekawych zwrotów akcji, czy też przyzwoitej dawki humoru.
Autorka od samego początku do końca posługuje się prostym, ale bardzo przyzwoitym językiem. Nie znajdziemy, więc tutaj wulgaryzmów i tym podobnych słów.

I na sam koniec wspomnę, że akcja w książce wraz z dialogami przeplata się między Warszawą a Lyonem i innymi miejscami występującymi w książce.

Pozdrawiam Aga ❤ Miłego Dnia