Kontener recenzja

"Kontener"

Autor: @ksiazka_ukryta_w_puszczy ·2 minuty
2022-05-29
Skomentuj
2 Polubienia
Ostatnio coś mam pecha do książek, do tego lecą u mnie same słabe oceny. Niestety po ostatniej dobrej lekturze "Ocalić syna", która do tej pory jeszcze wywołuje u mnie ciarki, nie mogę się wciągnąć w inne powieści, a tym bardziej jeśli chodzi o skandynawskie kryminały. Teraz pokusiłem się o kryminał prosto z samej Finlandii. I co z tego wyszło, a to że, co raz bardziej się przekonuje do tego, że to nie są książki dla mnie, robiłam do nich kilka podejść i żadna jeszcze nie spodobała mi się do takiego stopnia, aby chciała sięgnąć po więcej. Miłości chyba z tego związku nie będzie🤷.
.
A teraz przejdźmy do rzeczy, a raczej do opisu🧐
🌿Posesja bardzo wpływowego biznesmena, a w nim stoi ogromny kontener. Ktoś popełnił błąd i wysłał go tam przez pomyłkę, błąd ludzki, no zdarza się, ale czy aby na pewno to była pomyłka, czy jednak przemyślana zagrywka?
W kontenerze zostają odnalezione zwłoki czarnoskórej kobiety, która umarła z powodu utopienia. Ktoś wcześniej uwięził ją w nim, a później cały kontener zalał wodą. Kto mógł popełnić taką zbrodnię, do tego zadając sobie tyle trudu? Na to pytanie spróbuję znaleźć odpowiedź komisarz Policji Paula Pihlaja.🌿
.
Czy sam opis nie brzmi ciekawie i zagadkowo? A i owszem, dlatego też się pokusiłem o tę książkę, a teraz żałuję, bo zmarnowałam swój cenny czas na nią, a mogłam go przeznaczyć na kryminał bardziej trzymający w napięciu. Po pierwsze miałam problem z zapamiętaniem imion i nazwisk. Nie potrafiłam ich nawet przeczytać, a co mówić o samym spamiętaniu poszczególnych osób, co mi przysporzyło najwięcej problemów w tej książce. Nie byłam wstanie, dopasować bohaterów z ich imiona, rolami, powiązaniami i sytuacjami, w jakich brali udział.
.
To chyba najbardziej mnie przytłoczyło i zniechęciło do dalszego czytania, gdyż po 100 stronach miałam taki mętlik w głowie, że chciałam po prostu zacząć czytać ją od nowa, bo kompletnie nic z niej nie rozumiałam. A jeśli nie jestem wstanie ich odróżnić od siebie, to czytanie nie ma dalszego sensu.
.
Nie poddałam się i czytałam ją dalej, a po co? No a po to, aby do połowy książki się wynudzić i czytać prawie o niczym. Miałam nieodparte wrażenie, że czytam o jakimś brazylijskim serialu, który to nie raz był emitowane w tv, tylko tym razem głównym bohaterem był kontener. Doczytałam książkę do ostatniej strony i chociaż już na samym końcu coś zaczęło się dziać, to i tak nie powaliło mnie na kolana. Jest to seria z Panią komisarz i prawdopodobnie mają być kolejne jej części, ale nie będę nawet się nimi interesowała, bo jeśli teraz nie zapłonął ogień, to i już nie zapłonie, a wręcz zgasł🔥 A co do samej Pani komisarz, to zostały tutaj dosłownie tylko uszczknięte pewne prywatne wątki z jej życia i trochę żałuję, że ten wątek nie został bardziej rozbudowany, bo mógł okazać się najciekawszym w całej tej powieści.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kontener
Kontener
"A.M. Ollikainen"
6.2/10
Cykl: Paula Pihlaja, tom 1
Seria: Czarna Seria

Pierwsza odsłona wciągającej fińskiej serii kryminalnej! W Helsinkach zostaje odnaleziony kontener ze zwłokami. Posesja, na której go odkryto, należy do jednego z najbardziej znanych biznesmenów w...

Komentarze
Kontener
Kontener
"A.M. Ollikainen"
6.2/10
Cykl: Paula Pihlaja, tom 1
Seria: Czarna Seria
Pierwsza odsłona wciągającej fińskiej serii kryminalnej! W Helsinkach zostaje odnaleziony kontener ze zwłokami. Posesja, na której go odkryto, należy do jednego z najbardziej znanych biznesmenów w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kontener to mroczny początek fińskiej serii. Skandynawskie kryminały cieszą się dużym uznaniem, zabierając nas do świata zbrodni i seryjnych morderców. Jednak stosunkowo rzadko autorzy zabierają nas ...

@zkotemczytane @zkotemczytane

Kryminał fińskiej pary autorów zaczyna się intrygująco, oto w pierwszej scenie mamy błąkającego się po mieście kompletnie pijanego mężczyznę w drogim garniturze, to jego kolejny dzień ciągu alkoholow...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @ksiazka_ukryta_w...

Smolarz
"Smolarz"

Macie swoich ulubionych autorów, po których sięgacie w ciemno, bo wiecie, że to jest pewniak?🤔 . Ja tak mam z książkami @przemyslawpiotrowski jeszcze na żadnej się nie ...

Recenzja książki Smolarz
Tyle groźnych miejsc
"Tyle groźnych miejsc"

Pamiętam, jak mnie kiedyś mama obudziła w nocy, a ja siedzę taka zaskoczona z nożyczkami w ręku, bo chciałam sobie włosy obciąć. Nie wiem, co wtedy musiało mi się przyśn...

Recenzja książki Tyle groźnych miejsc

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl