Mitologia grecka była moim pierwszym spotkaniem z „dorosłą literaturą”. Kiedy miałam jakieś 10-12 lat znalazłam na półce niewielką książkę z popularnymi mitami i nie mogłam się od niej oderwać. Czytałam raz za razem, aż mogłam je recytować z pamięci. Do teraz mam sentyment do świata starożytnych bogów i chętnie sięgam po inspirowane nimi utwory literackie, a także filmy. Ostatnimi czasy chyba dzięki popkulturze odtwarzam sobie te bardzo stare historie. Publikacja autorstwa Kathleen Sears „Mitologia. Przewodnik dla lubiących rozkminiać bez bólu” okazała się szansą na odświeżenie wiedzy.
Książka ta to kompendium wiedzy o mitologii greckiej i rzymskiej. Z naciskiem na tą pierwszą, bo – jak wiemy – rzymska sporo z niej skopiowała. Kathleen Sears pomaga uporządkować rozbudowany świat bogów, starożytnych stworzeń i bohaterów. Autorka streszcza poszczególne historie. Pozbawia ich ozdobników zostawiając jedynie esencję. Wspomina o najważniejszych starożytnych poetach. Nie zapomina też o współczesnych inspiracjach mitologią.
Moim zdaniem jest to bardzo dobry dodatek do czytanych mitów. Dlatego publikacja ta będzie pomocna przy nauce, analizach (które nie wymagają treści), albo przy poszukiwaniu tego co dla nas ciekawe lub po prostu usystematyzowaniu wiedzy. Można powiedzieć, że Kathleen Sears zmniejszyła świat starożytnych wierzeń, a nam dała mikroskop do jego podglądania. Informacji jest dużo, więc do merytorycznej strony książki nie mogę się przyczepić. Przyjrzałabym się natomiast kompozycji. Nie za bardzo rozumiem, dlaczego rozdziały dotyczące poszczególnych zjawisk, bóstw i bohaterów przetykane są tymi o tzw. inspiracjach w literaturze, kinie, muzyce. Uważam, że bardziej instynktowne byłoby podzielenie książki na sekcje tematyczne. Aczkolwiek czytelnik ma do dyspozycji trzy indeksy, które bardzo pomagają w odnalezieniu interesujących nas informacji.
Przyznać się muszę, że ja chyba wolę czytać mity niż o mitach. Urzekła mnie ich różnorodność: potwory rodem z horrorów, namiętne romanse, umięśnieniu bohaterowie, intrygi tak zawiłe, że niejeden królewski dwór by pozazdrościł i mnóstwo magii. Obdarcie tego z literackich walorów zabiera im tę magię. Jakże prymitywnie brzmi, że ktoś z kimś współżył, a do tego sprowadza się streszczenie. Natomiast czytając same mity nie byłam ani zawstydzona, ani zniesmaczona, a poznałam je wchodząc w nastoletni wiek. Dlatego do publikacji „Mitologia. Przewodnik dla lubiących rozkminiać bez bólu” jestem nastawiona przychylnie, ale po chociażby pobieżnym zapoznaniu się z mitami. Inaczej zostaniecie zasypani pojęciami, imionami itp. i będzie wam trudno z czymkolwiek je powiązać. Kompendium zostało prosto napisane, ale nie oddaje klimatu tych opowieści.