Czarne serce recenzja

Komiksowa groza w naszym rodzinym wydaniu.

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
około 3 godziny temu
Skomentuj
2 Polubienia
ŁUKASZ GODLEWSKI - to właśnie ten dobrze nam już znany autor komiksów spod znaku mrocznej fantastyki i horroru oddał w nasze ręce swoje najnowsze dzieło, jakim to jest komiksowy album pt. „Czarne serce”. To opowieść o złu, inspirowana indyjską historią i kulturą, która to wypełnia swoją najważniejszą rolę - daje nam autentyczne poczucie strachu, jak w przypadku dobrego horroru być powinno. Tytuł ten ukazał się nakładem Wydawnictwa Best Comics, zaś ja mam przyjemność zaprosić was do poznania jego recenzji.


Stany Zjednoczone, miasto Detroit. Dwie siostry - Victorii i Claire, udają się na zamkniętą licytację niezwykłych przedmiotów z całego świata, które łączy tematyka namiętności i erotyki. Na miejscu poznają one jednego z najbogatszych mieszkańców Detroit, który zakupił właśnie najcenniejszy przedmiot na całej aukcji - dawny, indyjski artefakt. By uczcić ten fakt, zaprasza on Victorię do swojego apartamentu na lampkę wina..., jednakże tam dochodzi do niespodziewanej tragedii. W efekcie w ręce dziewczyny wpada wylicytowany wcześniej artefakt, który okaże się czymś znacznie gorszym i mroczniejszym, aniżeli mityczna puszka Pandory...


Mamy przed sobą klimatyczny, ciekawie poprowadzony i przede wszystkim niezwykle mroczny komiksowy horror, którego fabuła opiera się na indyjskiej mitologii. I tym samym strony tej opowieści wypełnia groza, ale jednocześnie mamy tu elementy kryminału, erotycznego thrillera oraz obyczajowego dramatu, choć przede wszystkim jest to horror, rasowy, mocny, dobry horror. I oczywiście warto pamiętać o tym fakcie sięgając po ten tytuł, gdyż kadry, jakie przyjdzie nam tu ujrzeć, zostają na długo w naszej pamięci...


Łukasz Godlewski dał nam solidny scenariusz, który ma swoją logikę, mocną wymowę i jednocześnie odpowiednie tempo relacji, gdzie to najpierw poznajmy główne bohaterki opowieści, następnie udajemy się wraz z nimi na tajemniczą aukcję, jak i wreszcie jesteśmy świadkami makabrycznych scen z udziałem Victorii, która dotyka najprawdziwszego piekła. Kolejne strony to próba odnalezienia i uratowania siostry przez Claire, która zaprowadzi ją wraz w pewnym policyjnym detektywem do miejsc i do ludzi, których nigdy nie chcieliby spotkać... To naprawdę intrygująca, trzymająca w wielkim napięciu i wywołująca moc emocji - ze strachem na czele, relacja.
 Nie sposób nie docenić faktu, że autor sięgnął tu po wciąż dla nas mało znaną, jakże orientalną i egzotyczną, starożytną historię Indii. To właśnie mityczne postacie - na czele z krwawym władcą Aśoką, oraz związane z nim wydarzenia z przeszłości, stanowią klucz do zrozumienia tej historii, gdzie pojawia się zło, mroczna magia i śmierć. I jest w tym coś innego, zaskakującego i nieprzewidywalnego, co jednocześnie czyni tę opowieść fascynującą do samego końca. Bo też mamy tu sposobność spojrzenia na Indie, kulturę i wierzenia tego kraju z zupełnie innej perspektywy.


Łukasz Godlewski stworzył również ilustracje tego komiksu - klimatyczne, pociągnięte płynną i wprawną kreską, imponujące szczegółowością rysunki, które mają w sobie mrok, niepokój, zło. I jest to o tyle ważne, że w ten sposób kadry tę potęgują nasze poczucie strachu, które w mej ocenie zwiększa się z każdą kolejną stroną. Jednakże efekt ten nie byłby tak mocnym i udanym, gdyby nie kolorystyka - czerń, czerwień, czasami niebieskie i żółte barwy, które zawsze prezentują się mrocznie. 
 To horror - mroczny, pełen odważnych i nierzadko przerażających obrazów i naprawdę odważny horror, który jednak ma w sobie również coś z artyzmu. Tym czymś jest magia orientu wiążąca się oczywiście z historią, kulturą i wierzeniami z Indii, co czyni ten album czymś o wiele ważniejszym, większym i też lepszym, aniżeli tylko historię o złu, śmierci i demonach. I niech te słowa będą zachętą dla wszystkich tych czytelników, którzy czują obawę przed sięgnięciem po ten literacki gatunek, bo w tym przypadku jest to naprawdę dobra, komiksowa literatura.


„Czarne serce” to interesująca propozycja spod znaku komiksowej grozy, który intryguje fabułą, oczarowuje klimatem i cieszy oczy swoją naprawdę udaną szatą ilustracyjną. I oczywiście lektura tego albumu zapewnia nam wielkie emocje, jak i też niesie naprawdę udaną rozrywkę. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czarne serce
Czarne serce
Łukasz Godlewski
8/10

Czarne Serce opowiada historię dwóch sióstr - Victorii i Claire. Ich życie sprowadza się do rutyny: praca, dom, praca. Victoria dodaje do tego imprezy. Ale czy obfitość może wypełnić wewnętrzną pustk...

Komentarze
Czarne serce
Czarne serce
Łukasz Godlewski
8/10
Czarne Serce opowiada historię dwóch sióstr - Victorii i Claire. Ich życie sprowadza się do rutyny: praca, dom, praca. Victoria dodaje do tego imprezy. Ale czy obfitość może wypełnić wewnętrzną pustk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Jeremiah. Tom 29. Mały kotek nie żyje
Przygoda, akcja, czarny humor i poruszające emocje - mamy tu absolutne wszystko.

I oto nadszedł czas na kolejne spotkanie z Jeremiahem i Kurdym - bohaterami post apokaliptycznej, komiksowej serii „Jeremiah”, przedstawiającej losy wyżej wymienionej pa...

Recenzja książki Jeremiah. Tom 29. Mały kotek nie żyje
Dziedzictwo Rosette
Intrygująca, mroczna, zaskakująca wyprawa do świata magii, przygody i walki...

Zapewne znacie dobrze scenariusz koszmarnego snu, gdy oto budzimy się w nieznanym miejscu, gdy wszystko jest obce i przerażające i gdy musimy walczyć o życie... Taki sa...

Recenzja książki Dziedzictwo Rosette

Nowe recenzje

Rzeźbiarz kości
Cienie w mroku- nadchodzi nowy cykl!
@ewelina.czyta:

Dziś chciałabym napisać kilka słów o najnowszej historii, która wyszła spod pióra Wojciecha Kulawskiego i otwierająca n...

Recenzja książki Rzeźbiarz kości
Najlepsze umysły
Moje mroczne ja
@karolina92:

"Najlepsze umysły" to książka, która swoim tytułem zwodzi czytelnika, że będzie to opowieść o Michaelu Laudorze. I jest...

Recenzja książki Najlepsze umysły
(Nie)odnalezione
Krótka historia z życia bohaterki
@izka91201:

Przyznam, że piszę tę recenzję z ciężkim sercem, ponieważ pokładałam duże nadzieje w tej książce. Przez pewien czas wid...

Recenzja książki (Nie)odnalezione
© 2007 - 2025 nakanapie.pl