Zawsze zastanawiałam się, dlaczego ludzie zachwycają się powieściami fantasy lub typowym sf. Przyznam, że nigdy nie przepadałam za tego typu literaturą, być może mam ograniczoną wyobraźnię, ale potwory, dziwne stwory, kosmici, jakieś wojny galaktyczne nigdy mnie nie fascynowały. Wolałam oglądać te dzieła na ekranie niż sięgać po książki, jednak jako dziecko zachwyciłam się serią o Harrym Potterze. Z biegiem lat odkryłam świat Tolkiena i chyba od tego momentu trochę przychylniej zaczęłam patrzeć na gatunek fantasy.
Niestety nadal jestem krytycznie nastawiona do literatury fantastycznej polskiej. Mój patriotyzm nie obejmuje polskich pisarzy dzieł współczesnych, widać w tych pozycjach braki i niedociągnięcia, mimo starań ciągle w naszej literaturze zresztą nie tylko tej z tego gatunku czegoś brakuje, ale to moja subiektywna ocena.
Całkiem niedawno kiedy przeglądałam zapowiedzi i nowości Wydawnictwa Zysk i S-ka zwróciłam uwagę na powieść Roberta Jordana Oko świata, która okazała się pozycją z tego mało przeze mnie lubianego gatunku. Skusiłam się mimo to na przeczytanie opisu i powiem uczciwie, przepadłam. Z uwagi na to, że kocham Władcę Pierścieni, pomyślałam sobie WOW! To jest super na dodatek w podobnym klimacie i tematyce. Musiałam mieć pierwszy tom tej serii. Całkowicie zaskoczyła mnie objętość tej pozycji, ponieważ zorientowałam się, że całość składa się z kilkunastu tomów. Spodziewałam się czegoś mniej obszernego, a dostałam niemal grubość encyklopedii. Na pierwszy rzut oka książka jest grubsza niż pierwszy tom opowieści o Śródziemiu.
Przybliżając tematykę trzej chłopcy, mieszkają w małej wiosce gdzieś na końcu świata. Toczą monotonne dość nudnawe życie. Pewnego dnia w ich małym świecie pojawia się tajemnicza kobieta Moraine, która należy do zakonu kobiet władających ogromną mocą Aes – Sedai. Ostrzega ona mieszkańców przed czarnym, który budzi się z długiego uśpienia, aby zawładnąć nad całym światem. W tym samym niemal momencie wioskę atakują trolloki stwory, które były uważane za wymysły legend. Gdy wszystko staje w ogniu, kobieta pomaga zbiec chłopcom, jest przekonana, że jeden z nich jest Smokiem Odrodzonym, który może pokonać Czarnego i ocalić świat.
Pierwszy tom Oko świat jest początkiem serii Koło czasu. Seria ta bije rekordy popularności za granicą i podbija listy bestsellerów. Bez wątpienia dla fanów takich dzieł jak Gra o tron, Władca Pierścieni, czy Mroczna wieża powieść Pana Jordana to uczta dla zmysłów oraz inteligencji.
Nie myślałam, że to kiedykolwiek napiszę, ale Oko świata jest chyba nawet lepsze niż mój ulubiony Tolkien, a może po prostu on już przestał mi wystarczać. Na pierwszym miejscu niesamowite, szczegółowe opisy, niemal tak precyzyjne jak u Kinga i tak wielobarwne jak u klasyki Śródziemia. Dalej wielowątkowość, która przyznam, jest dla mnie bardzo ważna. Różnorodność bohaterów, niejednoznaczność każdej z postaci, wspaniale rozbudowane dialogi, do tego klimat, który od pierwszej strony uruchamia wyobraźnię i niemal od razu przenosi nas w świat bohaterów.
Zawsze namawiam do zapoznania się z książką, zanim zobaczymy film lub serial i tak jest również tym razem. Serial dostępny jest w Prime Video szczerze mówiąc nie widziałam go, z uwagi na to, ze mam zamiar zapoznać się z całą serią i zostawię go sobie na deser i Was kochani również do tego zachęcam.
Chciałabym się tutaj również podzielić takim przemyśleniem, wydawało mi się kiedy przeczytałam skrót na okładce i zaczęłam pierwszy rozdział, że publikacja ta jest typowo dla młodzieży. Tak sugerował mi dobór bohaterów trzej młodzi chłopcy. Trochę bałam się, że przez to powieść będzie miała bardziej młodzieżowy, potoczny język, ale nic takiego nie miało miejsca. Okazało się, że mimo moich wyobrażeń seria ta nie jest młodzieżówką, choć naprawdę zachęcam, aby z książką zapoznali się młodzi ludzie.
Niezwykłe przygody, intrygujące zwroty akcji, ciekawa fabuła, myślę, że seria Pana Jordana bezsprzecznie może zostać postawiona w jednym szeregu z klasykami gatunku. Nie ukrywam, że mam wielkie oczekiwania co do kolejnych części, jestem zafascynowana rozwojem przygody oraz zmianą, jaka zachodzi w bohaterach. Mam nadzieję, że kolejne tomy są na tym samym poziomie pisarstwa, oraz że każdy kolejny wnosi coś nowego do rozwoju akcji.
Bezsprzecznie Oko świata, jest serią, którą warto, a nawet trzeba polecić. Jestem przekonana, że zarówno starsi jak i młodsi odbiorcy będą nią zachwyceni, oraz że stanie się ona kolejnym ulubionym dziełem w kilku tomach wszystkich sympatyków Froda Bagginsa. Jeśli szukacie czegoś nowego, świeżego i wciągającego koniecznie uzupełnijcie swoje biblioteczki pierwszym i kolejnymi tomami Koła czasu.