Dom śmierci recenzja

Kolejny świetny kryminał retro

Autor: @kacikzksiazka ·3 minuty
2013-06-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Od pewnego czasu trwa prawdziwy boom na kryminały retro, których akcja w głównej mierze toczy się w dziewiętnastym wieku. Debiutancka powieść Anety Ponomarenko, o której pisałam tutaj, także wpisywała się w ten nurt. Niewiele książek wywołało we mnie tak sprzeczne uczucia jak właśnie „Strażnik skarbu”, w którym interesująca fabuła nie była w stanie wynagrodzić mi dość licznych, irytujących zabiegów, które zastosowała autorka. Jednakże z racji tego, że debiutującym pisarzom wybacza się więcej, postanowiłam dać prozie Anecie Ponomarenko jeszcze jedną szansę i sięgnęłam po kontynuację „Strażnika…” – „Dom śmierci”. I naprawdę cieszę się, że to zrobiłam!

Akcja powieści toczy się dwa lata po wydarzeniach opisanych w poprzedniej części. Kaliszem ponownie wstrząsają brutalne morderstwa, których ofiarami padają rzemieślnicy. Każda z tych zbrodni różni się jednak od poprzedniej – jednemu z mężczyzn ucięto głowę niczym na gilotynie, kolejny został podziurawiony jak sito trudnym do zidentyfikowanym przedmiotem, a jeszcze inny utonął w… piasku. Ponadto zostają także odnalezione zwłoki dwóch kobiet, które łączył ze sobą jedynie podobny typ urody oraz fakt, że każda z nich miała przy sobie piękny, drogi szal. Jakby tego było mało, ktoś porwał kilkuletnią córeczkę rajcy Bukowskiego i żąda niebotycznego okupu. Przed agentem do specjalnych poruczeń, Walerym Jezierskim, oraz jego przyjacielem, doktorem Jakubem Zaifem, stoi więc nie lada wyzwanie – tropy mieszają się, brakuje świadków, a na dodatek rodzice uprowadzonego dziecka zdają się coś ukrywać…

Intryga kryminalna jest ciekawie skonstruowana – trzy, pozornie nie związane ze sobą, sprawy sprawiają, że trzeba się nieco wysilić, by trafnie wskazać sprawców zbrodni. Wprawdzie autorka pozostawia pewne wskazówki i starzy wyjadacze kryminałów mogą po pewnym czasie domyśleć się, kto, jak i dlaczego, jednak do samego końca pewne szczegóły pozostaną nieujawnione.

Ponomarenko świetnie opisuje realia życia panujące w drugiej połowie dziewiętnastego wieku. Kontekst historyczny został potraktowany z dużą starannością i dbałością o szczegóły. Tym razem udało się także uniknąć pewnej przesady w nagromadzeniu zbędnych informacji na temat poszczególnych postaci historycznych, miejsc czy budynków, która tak drażniła mnie podczas lektury „Strażnika skarbu”. Poprzednio miałam wielokrotnie wrażenie, że intryga kryminalna została przytłoczona przez nadmiar szczegółów interesujących przede wszystkim dla mieszkańców Kalisza, natomiast nieistotnych dla czytelników nie znających tego miasta. W przypadku „Domu śmierci” proporcje między dawką faktów historycznych a główną osią fabuły zostały dobrane znacznie lepiej, dzięki czemu czytelnik może po prostu świetnie wczuć się w klimat dziewiętnastowiecznego miasta i lepiej zrozumieć rozgrywające się na kartach książki wydarzenia.

Szczerze polubiłam głównych bohaterów – Jezierskiego oraz Zaifa, oraz towarzyszącego im, nieco nadpobudliwego i roztrzepanego Jaśka Poraja. Niemniej jednak, muszę przyznać, że postępowanie tego ostatniego wydaje się niedorzeczne z punktu widzenia właśnie kontekstu historycznego, o który tak pieczołowicie zadbała autorka. Bądź co bądź Jezierski jest jedną z najważniejszych osób w mieście, blisko związaną z rosyjskim gubernatorem (jest to w końcu okres zaborów), a Poraj jedynie szeregowym policjantem. Mimo szczerej sympatii, której do siebie żywili, trudno mi sobie wyobrazić, by podwładny polskiego pochodzenia przy okazji każdej wykrytej zbrodni, łomotał w drzwi carskiego urzędnika, wpadał do środka jak burza i wykrzykiwał, co się stało. A działo się to nie raz, dwa lub trzy, a z regularną wręcz częstotliwością…

Podsumowując, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona nową powieścią Anety Ponomarenko. Książkę czyta się naprawdę przyjemnie i szybko, fabuła jest interesująca, a postaci ciekawie skonstruowane. Lektura „Domu śmierci” z pewnością zapewni dobrą rozrywkę wszystkim miłośnikom kryminałów retro.

Moja ocena: 4+/6
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom śmierci
Dom śmierci
Aneta Ponomarenko
8/10
Cykl: Calisia, tom 2

Po dwóch latach od rozwikłania słynnej zagadki kryminalnej w Kaliszu, spokój tego miasta znów został zakłócony. Co jakiś czas odnajdywane są makabrycznie okaleczone ciała mężczyzn. Co łączy te zbrodn...

Komentarze
Dom śmierci
Dom śmierci
Aneta Ponomarenko
8/10
Cykl: Calisia, tom 2
Po dwóch latach od rozwikłania słynnej zagadki kryminalnej w Kaliszu, spokój tego miasta znów został zakłócony. Co jakiś czas odnajdywane są makabrycznie okaleczone ciała mężczyzn. Co łączy te zbrodn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Aneta Ponomarenko ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. Jej debiut literacki to kryminał w stylu retro -„Strażnik skarbu”wydany w 2012 roku. Książka „Dom śmierci” jest jego kontynua...

JE
@jezyna122

"To straszny, przerażający dom. Tam każdemu grozi śmierć. Trzeba uważać na każdym kroku." Kolejny kryminał retro, który gości na moim blogu. "Dom śmierci" jest kontynuacją debiutu Anety Ponomarenko...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @kacikzksiazka

Droga pod Pękniętym Niebem
Marcin Mortka w doskonałej formie

Moja miłość do twórczości Marcina Mortki rozkwita w najlepsze. Właśnie została dodatkowo napompowana „Drogą pod Pękniętym Niebem”, drugim tomem przygodowo-apokaliptyczneg...

Recenzja książki Droga pod Pękniętym Niebem
Jad. Chcę ukraść twoje życie
Miła odskocznia od zalewu paranormali

Katy Rivers wiedzie spokojne życie przeciętnej nastolatki. Ma dwie przyjaciółki, na których zawsze może polegać, a wymarzony chłopak, w którym od dawna skrycie się kochał...

Recenzja książki Jad. Chcę ukraść twoje życie

Nowe recenzje

Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
Bielszy odcień śmierci
Kto komu podrzucił konia?
@asiaczytasia:

Pireneje. Trudno dostępna elektrownia wodna. To tam pracownicy znajdują okaleczone ciało... konia. Na miejsce zostaje w...

Recenzja książki Bielszy odcień śmierci
© 2007 - 2024 nakanapie.pl