Dopóki nie zajdzie słońce recenzja

Przychodzę do was z recenzją książki Ewy Price "Dopóki nie zajdzie słońce" cz. 1. Niedawno w ramach booktouru przeczytałam inną książkę autorki, mianowicie "Zapisane w pamięci". I powiem szczerze miałam duże obawy, że ta książka będzie bardzo podobna do tej pierwszej. I po części się zgadza. Autorka zachowała pewne schematy. Od razu na początku wyjechała z takim zdarzeniem, że skóra cierpła na grzbiecie. Byłam w szoku i widzę, że pisarka nie boi się zszokować czytelnika. Ciężko wpleść w fabułę, która ma być z założenia lekka, takie sytuacje. Jednak pani Price to się udaje. Również główni bohaterowie, w tym przypadku Samuel oraz Jessica borykają się z trudną przeszłością. I o ile w pierwszej części dowiadujemy się dużo o Samie, więc przypuszczam że drugi tom będzie bardziej poświęcony Jessice. Nie ocenie tej książki jako olśniewającej czy mocno zapadającej w pamięć. Jednak widzę tu duży postęp. Nie nudziłam się. Nie ma tutaj już tak dużo dramatów. Nie rzygałam tęcza, gdyż związek głównych bohaterów nie był wcale taki cukierkowy. Mimo że Sam chwilami trochę mnie irytował jestem bardzo ciekawa co zdarzy się dalej. Mam nadzieję że będę miała okazję przeczytać drugą część bo jej premiera już tuż, tuż 😀