Odkąd „Kolacja z Tiffanym” opanowała instagram i recenzenckie blogi, nie mogłam tak po prostu przejść obok niej obojętnie. Byłam ciekawa i wręcz spragniona tego, aby poznać tajemniczego pana i panią, nowych bohaterów, którym nadała tchnienie Agnieszka Lingas – Łoniewska. Książki tej autorki są mi dobrze znane, może nie czytałam ich wszystkich, ale nowości i wznowione wydania mam opanowane i dla Was zostały zrecenzowane. Polubiłam się z twórczością autorki, więc staram się w jakiś sposób być na bieżąco z jej nowościami. Nie mogę się doczekać „Marsa”, siły mi dodaje fakt, że wakacje się zbliżają, a wraz z nimi wiele ciekawych premier. O czym opowiada „Kolacja z Tiffanym”? Kim są bohaterowie i jakim wyzwaniom będą zmuszeni podołać?
Główną bohaterką książki „Kolacja z Tiffanym” jest Natalia Lisek, to młoda dziewczyna, która jest żywiołowa, nieco roztrzepana. Pochodzi z niewielkiej Wioski pod Wrocławiem, dlatego też na studia zdecydowała się w tym mieście. Niestety straciła pracę, dlatego szuka sobie zajęcia. Ostatnim, co chciałaby robić to powrót w rodzinne strony z nosem spuszczonym na kwintę, to z pewnością nie dla niej. Praca w lodziarni, co prawda nie była szczytem jej marzeń, ale jednak zapewniała jej utrzymanie. Natalia decyduje się na spędzenie weekendu w rodzinnych stronach, z pewnością, go nie zapomni. Okazuje się, że rodzina zamierza ją swatać, co nie napawa ją optymizmem. Dziewczyna wie, że jedyne co musi zrobić to znaleźć pracę i nie dać się zaszufladkować, jako przyszła żona porzuconego Damiana. Natalia jest niezwykle sympatyczną bohaterką, to w połączeniu z ambicją i potrzebie sprostania nowym wyzwaniom okazuje się, że dostaje nową i ciekawą pracę. Zaczyna organizować eventy, a jej szef Maciej Granicki ma jej pełną uwagę. To przystojny, bardzo inteligentny człowiek, który jest ludzki, potrafi wiele zrozumieć i do życia potrafi podejść z uśmiechem. Jest ujmujący i potrafi czarować kobiety, tylko, czy to jedyne z jego umiejętności? Każdy w końcu skrywa swoje własne sekrety, które niechętnie chce ujawnić światu. Do tej wspaniałej dwójki bohaterów dołóżcie piękne klejnoty, zwinnego i sprawnego złodzieja, a także szybsze bicie serca. Kim jest tajemniczy złodziej? Kto padnie jego ofiarą i co z tym wszystkim będzie miała wspólnego Natalia?
„Kolacja z Tiffanym” to świetna powieść, która nie tylko roztacza tajemnicę złodzieja klejnotów, ale także dobry humor i wspaniałą kreację bohaterów. Czasami wpadamy w kłopoty nie mając o tym pojęcia, staramy się wyjść im naprzeciw i zrobić wszystko, aby wykaraskać się z problemów, ale nie zawsze się to udaje. Z pewnością potrzebna jest przyjacielska dłoń, tylko skąd pewność, którą powinniśmy pochwycić? Komu zaufać? Autorka stworzyła romantyczną powieść, która jest niezwykle pozytywna, nie jest ciężka, przepełniona dramatami. Jest niezwykle wciągająca i ciepła, wprost nie dało jej się odłożyć.
„Kolacja z Tiffanym” jest powieścią, którą mogę poleci z czystym sumienie, zwłaszcza kiedy za oknem tak pochmurno i nijako, a my potrzebujemy czegoś ciepłego, zabawnego i porywającego, aby poprawić humor. To z pewnością nie jest zwyczajny romans, o którym szybko się zapomni, wręcz przeciwnie. To powieść, która sprawi, że zrelaksujecie się jak nigdy. Mamy tutaj wątek mafijny, erotyczny, romantyczny, humorystyczny, wszystko co najlepsze zawarte w jednej książce.