Kodeks Bracholi recenzja

Kodeks Bracholi

Autor: @Cornelie21 ·2 minuty
2012-07-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Z serialem „Jak poznałem waszą matkę” jestem na bieżąco, toteż wiadomość o pojawieniu się książki Stinsona na rynku od razu wywołała wielki uśmiech na mojej twarzy. Po pierwsze ze względu na to, że Barney zawsze poprawiał mi humor. Po drugie stwierdziłam, że książka ta może być dość ciekawym doświadczeniem.

Artykuł 2 „Brachol zawsze może zrobić coś głupiego, pod warunkiem, że reszta Bracholi zrobi to razem z nim.”

Barney Stinson jest jednym z głównych bohaterów serialu. Odznacza się wieloma rzeczami, między innymi tym, że zawsze chodzi w garniturze i wyrywa każdą laskę, którą uzna za gorącą. Na początku wyjaśniono pojecie brachol oraz zarysowano genezę. Takim sposobem poznaliśmy trochę inną historię Kaina i Abla oraz wojny trojańskiej.

„I wszelkie wygody znajdowały się w ogrodzie. Owoce, woda, towarzystwo. Lecz pewnego dnia Adam natknął się na nagą laskę Ewe i zapragnął jej listka oliwnego. I tak Adam udał się z Ewa za jabłoń, aby poznać ją lepiej, zupełnie olewając swojego Brachola – Filipa, który miał bilety na New York Knicks tuż przy parkiecie.”

W dalszej części książki pojawiają się krótkie sentencje, złote myśli, mające na celu ukazanie zachowań bracholi w stosunku do siebie i innych. Barney z sobie znanym wyczuciem i humorem opisuje różne sytuacje, wprawiające czytelnika w rozbawienie. Przy nie jednej z sentencji niemal zadławiłam się ze śmiechu. Niektóre z nich znałam z serialu. Nie zmienia to jednak faktu, że potencjał książki jest ogromny, a fani „Jak poznałem waszą matkę” będą mieli niezły ubaw. Cała książka stylizowana jest na kodeks. Wskazują na to nie tylko „artykułu” ale również zwroty prawnicze. Ponadto często pojawiają się dopiski do artykułów.

Artykuł 37 „ Brachol nie jest zobligowany do otwierania drzwi przed kimkolwiek. Skoro kobiety mogą mieć swoją własną profesjonalną ligę koszykówki, to mogą też otwierać sobie drzwi. One naprawdę nie są aż takie ciężkie.”

Wielkie brawa należą się za oprawę graficzną. Nie dość, że okładka przyciąga wzrok to i w środku jest dość niekonwencjonalnie. Boki stron są ciemniejsze, czcionki rozmieszczone symetrycznie, ba, nawet pojawiają się obrazki i tabele. Nic dodać nic ująć.

Artykuł 57 „Brachol nigdy nie ujawnia wyniku wydarzenia sportowego drugiemu Bracholowi, chyba że rzeczony Brachol trzy razy potwierdził, że chce go usłyszeć.”

Humor Stinsona ujawnia się tutaj niemalże w każdym słowie. Jestem niesamowicie ciekawa kolejnych książek z cyklu współpracy Stinson – Kuhn. Z pewnością okażą się strzałem w dziesiątkę tak samo jak „Kodeks Bracholi”. Nie jest to bowiem książka jedynie dla mężczyzn, bo i kobiety znajdą tutaj coś dla siebie. Niekiedy teksty, które je rozśmieszą, niekiedy takie, które ją zjeżą, ale za każdym razem nie będzie mogła powstrzymać się przed uśmiechem. A to już duży sukces. Polecam każdemu - nie tylko bracholom :)
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kodeks Bracholi
Kodeks Bracholi
Matt Kunn, Barney Stinson
9.3/10

Życiem każdego człowieka kieruje pewien kodeks postępowania. Niektórzy nazywają go moralnością. Inni religią. Lecz wtajemniczeni Brachole nazywają ten święty graal Kodeksem Bracholi. Tradycja werbalni...

Komentarze
Kodeks Bracholi
Kodeks Bracholi
Matt Kunn, Barney Stinson
9.3/10
Życiem każdego człowieka kieruje pewien kodeks postępowania. Niektórzy nazywają go moralnością. Inni religią. Lecz wtajemniczeni Brachole nazywają ten święty graal Kodeksem Bracholi. Tradycja werbalni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po szybkim biegu na pocztę i po nieco dłuższym oczekiwaniu w kolejce, wreszcie go mam. Idę do domu, rozsiadam się wygodnie w fotelu i niecałą godzinę później zakańczam przygodę z ,,Kodeksem Bracholi''...

@Pyza600 @Pyza600

Jak wyglądałby świat, w którym ludzie nie przestrzegaliby żadnych zasad? Świat, w którym nie byłoby nigdzie sprecyzowane co jest dobre, a co złe? Jak żyłoby nam się w świecie, w którym nikt nie wyrywa...

@Gosiarella @Gosiarella

Pozostałe recenzje @Cornelie21

Zostań, jeśli kochasz
Jesli kochasz

Przez pewien czas w telewizji co rusz puszczano reklamy promujące film nakręcony na podstawie książki „Zostań, jeśli kochasz”. Mówiono, że to bestseller, pozycja do przec...

Recenzja książki Zostań, jeśli kochasz
Przywróceni
Przywróceni

Do książki „Przywróceni” podchodziłam z ogromnym zaciekawieniem, ale i dozą niepewności. Nie wiedziałam bowiem, czy moje zaciekawienie zostanie nagrodzone dobrą, wciągają...

Recenzja książki Przywróceni

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl