Wyspa Kociej Mgły recenzja

Kociakiem jestem i mruczę sobie kocio

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·2 minuty
2022-03-04
Skomentuj
15 Polubień
Wyspa...” jest specyficzna. Oscyluje na pograniczu bajki i mitu. To jak wrzucenie zwierząt w tok legendy. Tytułowa wyspa Kociej Mgły unosi się nad wodami Mlecznego Oceanu. Jest piękna i aż zapiera dech w piersiach, a na jej lądzie znajdują się niezwykłe drzewa, które zamiast liści mają sierść; nie rodzą owoców, tylko kolorowe kłębuszki wełny. Kotofagi, mruczące miałczusie marzą o tym, by dotrzeć do tego miejsca. Pusio, Pinio i Lucia – to trójka wybranych, a wyprawa stanowi tą opowieść. Nadchodzi bowiem ten dzień, ten moment, w którym trzeba ruszać. Ale jak im owa podróż we wspólnym gronie minie? A muszę nadmienić, że to zlepek różnych kocich charakterów, a z kotami to nigdy nic nie wiadomo. A tym bardziej z Kotofagami, które dopiero poznajemy.

Ta powieść to według mnie subtelna mieszanka baśni ze starym ludowym przekazem. To też wielowarstwowa i wymagająca książka, która wymusza skupienie i koncentrację. Porusza wyobraźnię, która musi nie dość, że zbudować barwy świat, to wizualizować sobie owe przestrzenie magii różnych światów. Tu nic nie dzieje się bez przyczyny, a każda decyzja, każde słowo, uśmiech, czy smutek mają tu duże znaczenie. Dlatego drugą stroną owej powieści jest śledzenie tła, szukanie tego, co jest nieuchwytne, a co skrzętnie zakreśla w „Wyspie kociej mgły” autorka.

Ale, żeby nie było kolorowo, to przyznam się szczerze, że ta książka od początku to mi się tak różnie podobała. Najpierw zachwyciła, potem emocje znacznie opadły i miałam ją odłożyć, by ów świat koci zostawić. Ale próbując jeszcze dać owej powieści szansę, brnęłam dalej, aż w pewnym momencie znowu wskoczyłam na piękną drogę wijącej się fabuły. Przechodząc przez bramy nowych światów, pokonując trudności i walcząc z sobą samą, przeskakiwałam kłody padające mi niemalże do „łap”. Byłam trzecim kotem u boku Arcykapłanki Lusi, dając sobie imię Nutka. Mruczałam podczas każdego miłego noclegu, stroszyłam sierść przy złu, które czasem pojawiało się w najmniej oczekiwanym momencie.

Ale „Wyspa kociej mgły” to książka nie tyle o bohaterach „futrzakach”, jak ich sobie nazwałam, ale o uczuciach, o emocjach, o duszy i jasności. O tym, co we wnętrzu każdego z nas – i zwierzęcia i człowieka. To historia o tym, jak znaleźć tą właściwą drogę do siebie samego i tego piękna, które jest skryte w sercu. O szukaniu dobra i budzeniu zmysłów. O odkryciu świata, w którym nie emocje rządzą, a właśnie czyste uczucia.

To transformacja siebie i świata, który nas otacza.

I co dorzucę jako perełkę czytelniczą – ilustracje. A na nich kociaki, kolorowi marzyciele, którzy nie pozwalają oderwać od siebie oczu. A to zasługa pani Joanny Gandziarskiej Sułeckiej, która zadbała o każdą kreskę i barwę. To wisienka na torcie spływającym ciemną czekoladą.

A czy muszę na coś uważać? Chyba tylko na jedną rzecz – tu, w tym świecie kolorowych wełnianych kłębuszków rosnących na drzewach muszę uważać na mruczenie. Na wniknięcie w kocią skórę.

dziękuję sztukater

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-05
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyspa Kociej Mgły
Wyspa Kociej Mgły
Agnieszka Zamojska
7.5/10

Na wodach Mlecznego Oceanu unosi się wyspa. Jej piękno zapiera dech w piersiach. Jest pełna wyjątkowych drzew, które zamiast liści rodzą sierść, zamiast owoców – kłębuszki wełny. Dotarcie tu to marze...

Komentarze
Wyspa Kociej Mgły
Wyspa Kociej Mgły
Agnieszka Zamojska
7.5/10
Na wodach Mlecznego Oceanu unosi się wyspa. Jej piękno zapiera dech w piersiach. Jest pełna wyjątkowych drzew, które zamiast liści rodzą sierść, zamiast owoców – kłębuszki wełny. Dotarcie tu to marze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W mojej czytelniczej karierze już kilka razy zdarzyło się tak, że po zobaczeniu samej okładki i opisu danej książki wiedziałam, że to będzie coś dobrego. Kiedy więc otrzymałam propozycję przeczytania...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Błękitni
Człowiek jest jak koń

Jak dobrze jest poczytać o wartościach cenionych przed laty. O szacunku do ziemi i jej zarządzaniu od dziada pradziada, o mądrym jej gospodarowaniu, ale i o ludziach z t...

Recenzja książki Błękitni
Doktor Bianko i inne opowiadania
Życie i śmierć

Spacerujesz po ulicach miasta. Jest wieczór, kwadraty okien rozświetlają wnętrza mieszkań i domów. W tych domach są ludzie, którzy żyją swoją codziennością. Ktoś ma trud...

Recenzja książki Doktor Bianko i inne opowiadania

Nowe recenzje

Coffee on Ice
Coffee on Ice
@historie_bu...:

„Bo przecież pewne rzeczy mogą trwać wiecznie.” Mason sądził, że gorzej być nie może już być, po przegranym sezonie i ...

Recenzja książki Coffee on Ice
Kopia doskonała
Przyjaźń jest jak obraz, unikatowa, ale czasem ...
@ksiazkanapr...:

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką i mając w pamięci poprzednią przeczytaną jej publikację, chętnie sięgnę...

Recenzja książki Kopia doskonała
Kłopoty Wyraju
Bogowie w XXI wieku, żyjący wśród nas, a jednak...
@justyna1dom...:

Lubicie słowiańskie klimaty? Tak. To mam coś dla Was. Książka, która jest powiewem świeżości na naszym rynku wydawniczy...

Recenzja książki Kłopoty Wyraju
© 2007 - 2025 nakanapie.pl