Henryk VIII to dziś chyba jeden z najbardziej znanych władców Anglii. Panował w latach 1509 – 1547. Pochodził z dynastii Tudorów, podobnie popularnej jak on sam. Władca tak samo znany jak i kontrowersyjny. Pamiętamy go głównie z tego, że mianował się głową kościoła anglikańskiego. Przyczyną była chęć poślubienia Anny Boleyn. Istotna, prawda ? To właśnie poznamy z „Kochanic króla”. Wielką bitwę z kościołem dla chwilowej uciechy starego króla. A jak sami wiecie, tych uciech w postaci kolejnych żon było aż 6. Niektóre dosłownie traciły dla (przez) niego głowę...
Philippa Gregory zaczęła cykl Tudorowski książką „Wieczna księżniczka”. Tytułową księżniczką była Katarzyna Aragońska. Autorka zakończyła książkę w bardzo interesującym momencie i pozostawiła czytelnika nieświadomego i zaintrygowanego. Dopowiedzenie pojawia się w tomie drugim.
Na początku Maria. Młodsza Boleyn'ówna trafiła na dwór i szybko spodobała się Henrykowi. Dla jej rodziny była to ogromna szansa, dziewczyna stała się kartą przetargową do władzy. Ojciec i wuj zrobili z dziewczyny politycznego pionka. Odsunięta od męża, zamieszkała w komnatach blisko królewskich, by nocą być na każde wezwanie Najjaśniejszego Pana. Dziewczyna niespełna trzynastoletnia dała mu dwoje dzieci, w tym syna. Rodzina natychmiast obrosła w przywileje i poważanie na dworze. Henryk VIII szybko stracił zainteresowanie Marią. Cierpiał niezmiernie z powodu braku potomka, rosła jego nienawiść wobec swej żony. Sytuację wykorzystała Anna Boleyn, starsza siostra Marii. Wykorzystała gasnącą namiętność między siostrą a królem i sama stała się obiektem jego westchnień.
Jej wybuchowy charakter przyciągał władcę Anglii. Dla niej odsunął od tronu królową, dla niej zmienił prawa boskie. Jest pewno ale...Ale, które zagroziło związkowi.I ta kobieta nie potrafiła dać mu dziedzica. Co więcej, krążyły o niej plotki, jakoby miała sypiać z własnym bratem. Niszczyła wiele poważanych ludzi.Mianowała się na markiza, co było nie do pomyślenia. Rodziła potwory, a zniekształcone płody kazała zakopywać pod osłoną nocy. Irytacja króla rosła, aż miarka się przebrała. Szepty Joanny Seymour jeszcze bardziej go podburzały. I tak Anna wpadła we własną pułapkę. Stała się królową podobną do Katarzyny Aragońskiej. Niechcianą, podejrzaną, niekochaną. Wiedźma, czarownica przeznaczona na stracenie.
Książka pisana była w oparciu o anglojęzyczne książki o Tudorach, Boleynach, Anglii. Nie wiem ile jest faktów w prozie autorki, a ile wymysłów i scenariuszy. Jednak cenię tę książkę, jak wszystkie, które wyszły spod pióra Philippy Gregory. Doskonale pokazała ona dwór angielski. Pełen intryg i flirtu, pod władzą króla, a tak naprawdę rządzony przez polityczne machlojki możnych rodów. Z oddaniem opisała, jak młoda dziewczyna i jej niewinne namiętności stały się bronią w ręku jej rodu. Wczuła się w sytuację biednej Katarzyny, pierwszej żony Henryka. Infantka hiszpańska odważnie walczyła o męża, nie poddała się, lecz nie mogła pokonać doradców męża w postaci Boleynów. Anna, żądna władzy, po trupach do celu dążyła do przejęcia tronu. Walczyła dzień i noc, każdy jej ruch był przemyślany. Precyzyjnie planowała czas z królem, usuwała zbędnych jej zdaniem ludzi z dworu, by nic nie zakłóciło jej idealnego planu. Sięgała po rozmaite sposoby, nawet te zakazane przez prawo boskie i ludzkie, by tylko zadowolić króla. Nie chodziło tu o miłość, a tron i koronę. Niespodziewanie stała się bezsilna, tak jak kiedyś jej poprzedniczka Katarzyna. Nie mogła walczyć z królem, gdy jego faworytami nie byli już Boleynowie. W najważniejszych chwilach opuszczona przez rodzinę, z pięknej, władczej kobiety zmieniła się w umęczoną, rozhisteryzowaną staruszkę, mimo niewielu lat.
Za co polubi się książkę?
Za doskonały opis dworu, gdzie pod przykrywką flirtu i zabaw, każdy gest jest zaplanowany. Istotne było nazwisko i władza, poświęcić można wszystko. Po drugie, psychologia Anny i Marii. Wniknięcie w ich umysły i precyzyjne, szczegółowe oddanie ich zachowań w dworskim życiu. Plusem jest też ukazanie prawdziwej postaci Henryka. Nie jest to pełen mądrości król, ale dziecko zamknięte w postaci mężczyzny. Rozkapryszony, pełen chęci do zabaw, flirtu i młodych kobiet. Bycie na tronie to dla niego możliwość robienia tego, na co ma się ochotę.
„Kochanice króla” to doskonała kontynuacja historii żon Henryka VIII. Czyta się z zapartym tchem. Smutna i prawdziwa jednocześnie, książka daje nam możliwość poznania klimatu XVI wieku na angielskim dworze. Choć akcja obejmuje kilka lat, wszystko dzieje się tak szybko, że ani się nie obejrzymy, Anna będzie kroczyć na ścięcie. W czerwonej sukni....