Randki z Tindera recenzja

Kobieta to mściwa bestia

Autor: @nikolajablonska37 ·3 minuty
2021-04-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Cześć wam wszystkim. Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki „Randki z Tindera” autorki Sonii Marie. Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Randkowanie w sieci jest coraz bardziej popularne. Słyszeliście historie o tym, że ktoś spotkał miłość na Tinderze? Ja słyszałam wiele takich, lecz były także i takie, które skończyły się fiaskiem. Nie będę tłumaczyć na czym polega ta aplikacja, bo wierzę, że słyszeliście o niej nie raz ani nie dwa.

Książka opowiada o właśnie nieudanych randkach, sześć kobiet, które o tym opowiada chciało zaznać szczęścia w internecie. Tak naprawdę poszły na żywioł, bo nie wiedziały co lub kogo mogą zastać po drugiej stronie ekranu. Czuły się wykorzystane a nawet można powiedzieć oszukane. Nie od dziś wiadomo, że kobiety to jednak mściwe bestie i będą chciały odwetu. Oj a zemsta była słodka. Pałały się tą chwilą, gdy widziały, że samce alfa zostali poniżeni.

Autorka opisuje wszystkie te historie z dawką humoru a nawet i grozy. Czytałam ją z zaciekawieniem, ponieważ takich książek o takiej tematyce jest mało, więc dla mnie było to coś nowego, taki powiew świeżości. Na pewno pozycja otwiera nam oczy na pewne sprawy. Zastanawialiście się czy Tinder to aplikacja do nawiązywania relacji stricte seksualnych, czy jest moralna, czy przyjmie się w naszej kulturze? Wyczytałam gdzieś, że w USA ta aplikacja służy do tego, by single połączeni w pary spotkali się tylko na przygodny seks i nic więcej. Z kolei u nas w Polsce jest inaczej, faceci owszem szukają dziewczyn na jedną noc, ale kobiety oczekują czegoś więcej. Łudzą się, że z tego wyjdzie happy end a kończy się jak się kończy. Moim zdaniem to wszystko zależy od poziomu kultury osobistej i pomysłowości ludzi. Są tacy co to krytykują nie mając z tym styczności lecz w internecie nie brakuje historii miłosnych ludzi, którzy wykorzystali właśnie takie aplikacje by być z sobą już na zawsze. Wszystko jest dla ludzi, oczywiście trzeba mieć cierpliwość do korzystania z takich aplikacji i nastawić się na możliwość natknięcia się na desperata czy wariata. Każdy sposób na znalezienie drugiej połówki jest dobry, pod warunkiem, że działamy ostrożnie. Nie przyjmujemy bezkrytycznie informacji zawartych na profilu drugiej osoby i nie przypisujemy automatycznie poznanej osobie oczekiwań, jakie sami mamy w związku z daną znajomością. No ale wszystko ma też swoją ciemną stronę. Wielu użytkowników bez skrępowania pokazuje swoje chyba nie najbardziej chlubne oblicze, które pewnie na co dzień ukrywają pod dobrze skrojonym garniturem czy gustowną garsonką. Czy jest się na co oburzać? Ludzi zawsze tacy byli. Teraz widać to bardziej i mniej się tego wstydzimy. Nasza akceptacja dla różnych form ekspresji ludzkiej seksualności i relacji jest większa. W takich aplikacjach bardziej niż na co dzień widać jak bardzo boimy się bliskości – jak mocno chronimy się przed jakimkolwiek zaangażowaniem, jak instrumentalnie potrafimy traktować drugiego człowieka. To są smutne wnioski i nie zawsze przyjemne rozmowy. Taka jest jednak prawda o nas i wnioski z rozmów z ludźmi, ze spotkań – nie zawsze napawają optymizmem. Obie płcie wpadają jednak w pułapkę poszukiwania coraz to lepszego modelu, przebierania w ludziach jak w ubraniach na wyprzedaży. Zapominamy o tym, co jest najważniejsze: że ideałów nie ma i że żeby kogoś naprawdę poznać, zachwycić się i doświadczyć tego, za czym tęsknimy, musimy coś od siebie dać. Musimy poświęcić czas, mieć dla siebie i od siebie uważność, a nie traktować siebie jak zabawki, z którą może i przyjemnie spędza się czas, ale po chwili ona się nudzi i szuka się czegoś co zachwyci bardziej, mocniej, wywoła większe emocje. To jest drga donikąd.

Na koniec spytam was, czy Tinder to obciach? Z takim pytaniem spotkałam się nie raz. Wszyscy kojarzą tą aplikację z umawianiem się na seks, ale czy szukanie partnera: przyjaciela, kogoś z kim można spędzić miły wieczór, wyjść na spacer, rower czy do kina, czy wreszcie zakochać się i stworzyć związek jest obciachem? Czy jest coś złego w tym, że mówimy światy : "Jestem sama. Chętnie poznam kogoś nowego? Szukam?" Owszem, potencjalnie pewnie również przygody, ale czy naprawdę wszystko musimy traktować w życiu ze śmiertelną powaga?

Ja polecam zapoznać się z tą książką i samemu wysunąć wnioski, jak to jest naprawdę. Może samemu/samej coś takiego przeżyłeś/aś, co te kobiety z książki?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Randki z Tindera
Randki z Tindera
Sonii Marie
4/10

Karma wraca, a zemsta jest rozkoszą… bogiń. Zwłaszcza tych, które zostały odrzucone. Szukasz miłości życia na Tinderze? Uważaj, bo księcia na białym koniu tu nie znajdziesz. Już większa szansa, że ...

Komentarze
Randki z Tindera
Randki z Tindera
Sonii Marie
4/10
Karma wraca, a zemsta jest rozkoszą… bogiń. Zwłaszcza tych, które zostały odrzucone. Szukasz miłości życia na Tinderze? Uważaj, bo księcia na białym koniu tu nie znajdziesz. Już większa szansa, że ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Opowieści o nieudanych randkach bardzo często bywają zabawne i zaskakujące. Jeśli dobrze się zastanowić, to każdy z nas ma przynajmniej jedną taką historię. Chcemy być kochani i akceptowani, ważni d...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

"Randki z Tindera" wyobrażałam sobie jako zbiór historii kobiet, które doświadczyły nieudanych randek z popularnej aplikacji randkowej. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Ale zacznijmy od początku...

@Rakshell @Rakshell

Pozostałe recenzje @nikolajablonska37

Kochana córeczka
Trudne wybory, problemy życia codziennego

Córka Avy, Carly, to typowa dziesięciolatka: pełna energii, radosna i kreatywna. Dla rodziców jest całym światem. Kiedy jednak zaczyna potykać się na schodach i wchodzić...

Recenzja książki Kochana córeczka
Piękna i socjopata
Akcja, intrygi, miłość ... Jak to się zakończy?

Nie licząc się z konsekwencjami, Azura wyrusza na pomoc Catwalk. Dziewczyna podczas swej nieprzemyślanej podróży spotyka tajemniczego nieznajomego, który swoim pojawieni...

Recenzja książki Piękna i socjopata

Nowe recenzje

10 grzechów głównych
Grzechy główne
@olilovesbooks2:

Gdy tylko przeczytałam tytuł tej książki wiedziałam, że znajdzie ona swoje miejsce w mojej biblioteczce. Z opisem zapoz...

Recenzja książki 10 grzechów głównych
Wielkie iluzje
Wielki narcyzm
@candyniunia:

Wielkie iluzje to druga książka autorki, jaką mam okazję czytać. Tym razem była to całkiem inna historia i chyba zrobi...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Smugi
Smugi
@book_matula:

Pod hasłem „superprodukcja” z pewnością warto zwrócić uwagę na nowość Małgosi Starosty – „Smugi”. Nie przesadzam, a po ...

Recenzja książki Smugi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl